W pomoc zaangażowali się również uczniowie, którzy sprzedawali w szkole maskotkiSzesnastolatek z Warkocza pod koniec sierpnia zaczął narzekać na bóle stawowe, ruszające się zęby i brak czucia w dolnej szczęce. Diagnoza lekarzy nie pozostawiała złudzeń. Wykryto u niego nowotwór – białaczkę limfoblastyczną. Rozpoczęła się walka o życie chłopca.
Oliwer Szczepaniak ma 16 lat i mieszka w Warkoczu. Pod koniec sierpnia pojawiły się u niego problemy zdrowotne. Chłopak zaczął narzekać na bóle stawowe, ruszające się zęby i brak czucia w dolnej szczęce. Rodzice zabrali go do lekarza. Wykonano podstawowe badania. Wyniki nie były dobre. Oliwer musiał pojechać do szpitala we Wrocławiu. Po kolejnych badaniach diagnoza lekarzy nie pozostawiała złudzeń. Wykryto u niego nowotwór - białaczkę limfoblastyczną typu B-chłoniak. Ta wiadomość spadła na rodzinę jak grom z jasnego nieba. Do tej pory chłopak nie narzekał na zdrowie. – To wydarzyło się tak nagle – zaczyna Sara Szczepaniak, siostra Oliwera. - Badania wykazały, że brat ma powiększoną wątrobę i śledzionę. W Oliwer Szczepaniak przebywa obecnie we wrocławskim szpitalu i przyjmuje chemioterapięW pomoc bratu bardzo zaangażowała się Sara, która koordynuje akcje i zbiórki na rzecz Oliwerapewnym momencie przestały pracować nerki. Nie miał apetytu, schudł 18 kg – dodaje. Zaczęła się walka o życie Oliwera. Chłopak trafił do Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu. W szpitalu przebywa z nim mama. Lekarze natychmiast rozpoczęli chemioterapię. – Oliwer w ciągu pięciu dni przyjął trzy naraz. To była straszna „bomba” dla jego organizmu – tłumaczy Sara. W czasie leczenia chemioterapią potrzebna była krew. Dwa tygodnie temu dyrekcja Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Strzelinie (w tej szkole uczą się Sara i Oliwer) zorganizowała przyjazd ambulansu. Kilkadziesiąt osób, w tym nauczyciele i uczniowie, zdecydowało się oddać krew. W sumie zebrano blisko 30 litrów, co pomoże w leczeniu nie tyko Oliwera. W trakcie chemioterapii pojawiły się u chłopaka dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego. Miał problem z jedzeniem i przełykaniem. Dzięki ludziom dobrej woli teraz czuje się już lepiej. – Rodzice innych dzieci w klinice przekazali Oliwerowi lek (za 3 tys. zł) na regulowanie przełyku (40 ml). Po jego zażyciu od razu była poprawa. Teraz brat może w końcu jeść, mówić i pić – wyjaśnia. Chłopak dostał od wujka laptopa. Dzięki poprawie zdrowia może z niego korzystać.

Każdy może pomóc…
W najbliższym czasie Oliwer ma wrócić do domu. W czasie chemioterapii pacjenci mają bardzo osłabioną odporność. Rodzina musi przygotować sterylne warunki. – Pokój Oliwera został gruntownie wyremontowany. Kupiliśmy również meble i specjalne łóżko – mówi Sara. Powrót do domu nie oznacza końca problemów zdrowotnych. Oliwer nadal będzie musiał jeździć do szpitala. Lekarze oceniają, że potrzebne będzie jeszcze sześć cykli chemioterapii przez najbliższe pół roku. Leczenie chłopca tylko przez dwa pierwsze tygodnie kosztowało 100 tys. zł. Do tej pory chemioterapia refundowana była przez NFZ. Po wyjściu ze szpitala za kolejne cykle trzeba będzie już zapłacić. Rodzina nie zamierza się poddawać. Sara zwróciła się o pomoc do strzelińskiego Stowarzyszenia „Gramy o życie”. Oliwera przyjęto do grona podopiecznych i rozpoczęto organizowanie różnych akcji. W pomoc włączyło się również Gimnazjum nr 2 w Strzelinie, do którego chodził Oliwer. W niedzielę, 25 października, sprzedawano ciasta przed kościołem w Strzelinie. Akcja przeszła najśmielsze oczekiwania. Zebrano aż 8 tys. zł. W ubiegły czwartek w CKZiU w Strzelinie zorganizowano charytatywną sprzedaż pierogów, żurku i maskotek. W akcji zaangażowało się Stowarzyszenie „Gramy o życie”, nauczyciele z placówki i panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Gościęcicach, które ulepiły ok. 1100 pierogów. Na leczenie Oliwera zebrano ponad 1500 zł. W najbliższym czasie planowane są kolejne akcje, m.in. sprzedaż ciast. W ubiegłym tygodniu w CKZiU w Strzelinie przeprowadzono akcję sprzedaży pierogów, które lepiły panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Gościęcicach. Zebrano blisko 1500 zł
Oliwerowi można pomóc, wpłacając pieniądze na konto utworzone przez Stowarzyszenie „Gramy o życie” - 05 9588 0004 0000 6044 2000 0090. Warto dodać, że na facebooku powstał profil „Oliwer walczy o życie”, na którym można licytować różne przedmioty i przeczytać informacji o stanie zdrowia chłopca. Licytacje na rzecz Oliwera prowadzi także na swoim profilu Stowarzyszenie „Gramy o życie”.







UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Gosia
RE: Oliwer walczy o życie
Bardzo to jest smutne.Życzę Oliwierowi Bardzo dużo zdrowia.A rodzicom wytrwałości , najgorsze jest to ,że W naszym kraju za leczenie trzeba płacić tak kolosalne kwoty z własnej kieszeni, a przecież czas ma tutaj bardzo duże znaczenie, .Jeszcze raz duz zdrowia i powodzenia w zbieraniu pienia.
0

Przeczytaj także