Strzelińska załoga rajdowa Jarosław Niedźwiecki (z prawej) i jego pilot Mirosław Jakubowski po zwycięstwie w klasie RWD w 3 Rajdzie Zdrojowym
Strzelińska załoga rajdowa Jarosław Niedźwiecki (z prawej) i jego pilot Mirosław Jakubowski po zwycięstwie w klasie RWD w 3 Rajdzie Zdrojowym
Strzeliński kierowca rajdowy Jarosław Niedźwiecki po raz kolejny osiągnął świetny wynik. Tym razem zawodnicy rywalizowali na trasach w gminie Lądek Zdrój. Czy jest zadowolony z wywalczonej pozycji? Jak ocenia przygotowane przez organizatora odcinki?

Załoga Niedźwiecki/Jakubowski ponownie wygrała klasę RWD. Tym razem Waszym łupem padł 3 Rajd Zdrojowy. Dodatkowo byliście drudzy w generalce. Co powiesz o specyfice odcinków? Co sprawiało Wam największą trudność na trasie?
- Z zaplanowanych dwóch dni do ścigania pozostała nam tylko niedziela i dwa odcinki o długościach 2,4 km i 3,6 km przejeżdżane trzykrotnie. Ze względu na okres letni i żniwa nie wydano zgody na resztę odcinków, które były zaplanowane. Organizator po raz kolejny przygotował dla nas szybkie i wymagające próby. Średnia prędkość, jaką osiągnęliśmy na ostatnim odcinku, sięgała 100 km/h. Oba znajdowały się w miejscowości Radochów. To trasy typowo asfaltowe. Pierwsza z nich była dla nas nowa, więc dobry opis to podstawa. Myślę, że największą trudność sprawiało dobranie odpowiedniego toru jazdy i punktów hamowań, ponieważ im później hamuje się do zakrętów, tym lepiej. Drugi odcinek znany już z lutego, wcale nie wolniejszy, ale wymagał pełnego skupienia. Jednym błędem można było ,,położyć” cały rajd. Na pewno pogoda nam dużo pomaga, bo jeżeli popada, to naszym tylno-napędowym samochodem ciężko będzie walczyć w generalce.

Zapewne jesteście zadowoleni z kolejnego zwycięstwa w klasie. Mimo wszystko, czy dostrzegacie w Waszej jeździe elementy, które wymagają poprawy?
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo nie liczyliśmy na tak dobry wynik w klasyfikacji generalnej. W klasie natomiast przyzwyczailiśmy się, że jeżeli nie popełniamy błędów, to nie ma na nas mocnych. Do poprawy zawsze coś będzie. Cały czas uczymy się opisu, wprowadzamy zmiany, szukamy dobrego toru jazdy i granicy możliwości auta i opon. Mówi się, że żeby poznać tę granicę trzeba ją przekroczyć, co przeważnie kończy się wizytą poza drogą. Nie stać nas na to. Poprawy na pewno wymaga nasze auto, głównie zmiana hamulców na większe i wydajniejsze, co pozwoliłoby nam jeszcze później hamować. No i redukcja masy, nie tylko samochodu (śmiech).
Cały artykuł dostępny jest tutaj

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również