Akcja uwalniania książek cieszy się dużym zainteresowaniem czytelników. Foto: GBP Borów
To jedyny przypadek, kiedy przed wypożyczeniem książki trzeba oddać (swoją) książkę. Pomysł zrodził się na początku XXI wieku za oceanem.
Dziś tzw. bookcrossing praktykowany jest przez w ok. 5 tys. miejsc. A jednym z nich jest Gminna Biblioteka Publiczna w Borowie wraz z oddziałami w Borku Strzelińskim i Zielenicach. - Od kilku lat uczestniczymy w Ogólnopolskim Święcie Wolnych Książek – powiedziała Magdalena Krzeszowska, dyrektorka biblioteki. - Są w naszych bibliotekach półki z książkami, które można uwolnić. Jak to zrobić? Wystarczy przyjść do biblioteki, wybrać jakąś książkę dla siebie, a na półce postawić inną, przyniesioną z domu. Książka, którą kupiliśmy i przeczytaliśmy, zamiast zalegać na półce w domu, dzięki tej akcji trafi do innego czytelnika – wyjaśniła nasza rozmówczyni.
Tylko w skali Polski mówimy o ok. 350 tys. uwolnionych książek, które trafiły na ponad 20 tys. bookcrossingowych półek w bibliotekach. Czytajmy i uwalniajmy jak najwięcej książek!
Na ten temat pisaliśmy w 24 (1162) wydaniu papierowym Słowa Regionu.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj także