Strzelińscy policjanci zatrzymali sprawcę włamań, do których dochodziło od pewnego czasu na terenie miasta. Łupem złodzieja, który włamywał się do altan ogrodowych i piwnic, padały wartościowe przedmioty, głównie elektronarzędzia.
Dziś, 13 października, wcześnie rano policjanci z Ogniwa Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Strzelinie zostali zadysponowani do obsługi niecodziennego zdarzenia w Borku Strzelińskim. Kierująca samochodem osobowym marki Daewoo doprowadziła do kolizji z Volkswagenem, a następnie z impetem wjechała do pobliskiego sklepu. 26-latka nie była w stanie wytłumaczyć swojego nieodpowiedzialnego zachowania na drodze. Policjanci ustalili, że kierująca ma prawo jazdy od niedawna.
Choć nie ma chyba osób, które uważałyby, że pijani kierowcy powinni bez ograniczeń jeździć samochodami czy rowerami, to statystyki pokazują, że jest inaczej. Opinia o tym to jedno, a rzeczywistość to drugie.
Potrącił młodą kobietę, która wyszła na spacer z psem i uciekł. Poszkodowana z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawcy.
Powoływali się na urzędy gmin, ale przedstawiciele tych instytucji nic o tym nie wiedzieli. Fałszywi ankieterzy pojawili się w powiecie strzelińskim. Prowadząc rzekomo kontrole źródeł ogrzewania, wypytywali mieszkańców o poufne dane. O sprawie wie już strzelińska policja.
Dwa razy wzywał policję, telefonując pod numer alarmowy 112. Za każdym razem twierdził, że został pobity, najpierw przez jednego człowieka, później, że przez kilka osób. Rzeczywistość okazała się inna od tej, którą przedstawiał w zgłoszeniu mieszkaniec gminy Kondratowice.
Chwile grozy przeżył ojciec dziecka, które wyszło z placówki oświatowej. Mężczyzna bał się, że jego synek poszedł nad akwen wodny i teraz jego życiu i zdrowiu zagraża niebezpieczeństwo. Roztrzęsiony i zaniepokojony poprosił o pomoc napotkanych policjantów. Mundurowi natychmiast ruszyli chłopcu na ratunek.