- Mocną stroną Natalki jest walka w dystansie i proste ciosy z obu rąk - powiedział Franciszek Ciempka, drugi trener Jaskini lwa
W przeszłości strzelińscy bokserzy występowali z powodzeniem na ringach, reprezentując różne kluby z naszego regionu. Podobnie jest dzisiaj, chociaż bokserów wywodzących się z naszego powiatu jest mniej. Jedną z nadziei na sukcesy w Polsce, a może na światowych ringach, jest Natalka Waliczek.
- Na pierwszy trening poszłam w swoje urodziny – powiedziała Natalka. - Kiedyś w telewizji przypadkowo trafiłam na walkę bokserską. Spodobała mi się ta dyscyplina sportu i postanowiłam sprawdzić, czy nadaję się do boksu. Początki były trudne, ale nie zniechęciło mnie to – przyznała bokserka. Natalka ma 16 lat i jest uczennicą III klasy Gimnazjum nr 2 w Strzelinie, mieszka w Brożcu. Pierwsze bokserskie kroki stawiała w Strzelinie, ale po kilku miesiącach zmieniła klub, przeniosła się do Ziębic. - Dowiedziałam się, że w „Jaskini Lwa” trenerem jest Piotr Wilczewski, doświadczony bokser i trener. Jako zawodnik był zawodowym mistrzem Europy, a jako trener prowadzi bokserów zawodowych – wyjaśniła Natalka. Natalka stoczyła już osiem walk, ale te najważniejsze są jeszcze przed nią
Boks nie dorównuje popularnością piłce nożnej, ale coraz więcej młodych ludzi wybiera właśnie tę dyscyplinę. - Kiedy moi znajomi dowiedzieli się, że trenuję boks, to reagowali bardzo różnie. Niektórzy się śmiali ale większość wspiera mnie w tym, co robię. Wspierają mnie również moi rodzice, babcia i wujkowie. Treningi odbywają się trzy razy w tygodniu i za każdym razem albo mama, albo tata wożą mnie do Ziębic. Jestem im za to wdzięczna – powiedziała nasza rozmówczyni. W każdej dyscyplinie sportu trening jest bardzo ważny, ale najważniejsze są zawody. Natalka ma na swoim koncie 8 walk, w tym dwie pokazowe. Debiutowała w ringu na turnieju w Oławie. - Dobrze pamiętam swoja pierwszą walkę, podobnie jak wszystkie kolejne. Przed wejściem do ringu jestem zestresowana. Zdenerwowanie trochę mija, kiedy już wiem, z kim będę walczyła, a kiedy wchodzę między liny, to staram się myśleć tylko o pojedynku. Moimi przeciwniczkami były dziewczyny z Czech i Niemiec. Uczestniczyłam również w turnieju na Ukrainie, ale tam moja przeciwniczka nie wyszła do ringu. Walkę z bokserką z Niemiec wspominam szczególnie. Przegrałam i wiele mnie ta porażka nauczyła. Moja przeciwniczka miała na koncie 15 walk a dla mnie był to drugi pojedynek. Przekonałam się, że muszę jeszcze dużo trenować, przykładać się do każdego elementu treningu, żeby wygrywać walki z bardziej doświadczonymi zawodniczkami – zadeklarowała dziewczyna.
Cały artykuł dostępny jest tutaj

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również