- Dziwi mnie to, że niektórzy już wyrokują awans w momencie, gdy żadna z tych drużyn nie utwierdziła nas w swojej przewadze – powiedział Jakub Pietrzak
- Dziwi mnie to, że niektórzy już wyrokują awans w momencie, gdy żadna z tych drużyn nie utwierdziła nas w swojej przewadze – powiedział Jakub Pietrzak
GAP Ślęza w tym sezonie zadebiutował w strzelińskiej B Klasie. Od razu zespół ten znalazł się w czołówce ligowej stawki. O co zagrają jesienią? Jak jest różnica między futbolem młodzieżowym a seniorskim? Na te oraz inne pytania znajdziecie odpowiedź podczas lektury wywiadu z piłkarzem GAP-u Jakubem Pietrzakiem.

Przedstaw się bliżej czytelnikom. Ile masz lat? Gdzie chodzisz do szkoły? Jak długo grasz w piłkę?
- Nazywam się Jakub Pietrzak. 5 marca skończyłem 19 lat. Jestem uczniem III LO we Wrocławiu. W piłkę gram od dzieciństwa. Całe moje życie sportowe związany jestem z Liderem Borów, a teraz już GAP Ślęza. Zaczynałem w wieku 7-8 lat, kiedy powstawaliśmy. Obecnie łączę w naszym klubie funkcje zawodnika i trenera. Mam już za sobą kurs UEFA C.

Jesteś jednym z najlepszych strzelców swojego zespołu, ale również często asystujesz. Co sprawia Ci większą frajdę? Gole czy asysty?
- W poprzednich sezonach zaliczałem więcej ostatnich podań niż bramek. Ten jest w tym aspekcie przełomowy. Zacząłem wreszcie wykorzystywać mój atut, czyli strzał z dystansu, przez który zdobyłem większość goli. Zawsze wolałem asystować. Jeśli jednak moje bramki mają wyglądać np. jak ta z jesieni z meczu z Ludowem, to nie będę narzekać.

Jak oceniasz postawę swojej drużyny na półmetku B Klasy grupy VI?
- Była to fantastyczna runda, jeśli chodzi o rozwój zespołu. Trenerzy Partyka i Werba wykonali świetną pracę i z drużyny, która w pierwszych meczach była zagubiona i niezgrana, staliśmy się drużyną, która w każdym meczu była bardziej przekonująca, jeśli chodzi o styl gry. Mimo tego, możemy żałować kilku zgubionych punktów. Na koniec rundy zremisowaliśmy trzy mecze. O okolicznościach tych wyników szkoda rozmawiać. W każdym razie zapominamy o tym i chcemy robić swoje od pierwszej do ostatniej minuty na wiosnę.

Ty i wielu kolegów z klubu zaliczyło przeskok między piłką młodzieżową a seniorską. Jaka jest różnicą między grą w lidze juniorów a B Klasą?
- Na pewno jest wiele różnic. W piłce juniorskiej często przyjeżdżały do nas drużyny o wyższej organizacji gry. Te B Klasowe często opierają się na indywidualnościach. Wchodząc do tej klasy rozgrywek, weszliśmy chyba lepsi piłkarsko zawodnicy niż nasi przeciwnicy. W piłce seniorskiej rządzi jednak doświadczenie oraz cwaniactwo boiskowe. W okręgówce juniorów można było szukać najprostszych sposobów na zdobycie bramki, bo przygotowanie fizyczne zespołów stało na podobnym poziomie. W B Klasie większość drużyn dysponuje zawodnikami o dużo większej budowie ciała, co nie pozwala nam na granie prostej piłki. Musimy przez to prowadzić grę od początku do końca, jeśli chcemy z nimi wygrywać.

O co zagra GAP Ślęza wiosną? Czy myślicie poważnie o awansie?
- Oczywiście, że tak. Jest to nasz cel, ale nie stawiamy sobie tego za sprawę najwyższej wagi, jak niektórzy z naszych rywali. Chcemy się rozwijać i podnosić nasz poziom w takim tempie, jak na jesieni. Myślę, że wtedy nie będziemy musieli się oglądać na inne zespoły. Wszystko przyjdzie w swoim czasie, ale znamy swoje możliwości i chcemy udowodnić, że nas na to stać.

Które z B Klasowych drużyn zrobiły na Tobie pozytywne wrażenie?
- Grałem z wszystkimi zespołami z czołówki i nie odczułem, żeby któraś z drużyn prezentowała się znacznie lepiej od reszty. Porażki w meczu z Chociwelem nie przyjmowałbym jako wyznacznik, bo mieliśmy wtedy swoje problemy. Spotkania z MPC i Koroną toczone były w słabych warunkach, więc ciężko pochwalić któryś z tych zespołów. Ale z przebiegu spotkań wydaje mi się, że, mimo niewskazujących na to wyników, to MPC było dużo bardziej wymagającym rywalem. Mecz z Ludowem to była nasza przewaga na całym polu. Prowadziliśmy nawet 2:0. Niestety, zszedłem z boiska z urazem, a przeciwnicy strzelili bramki, których szybko nie powtórzą i, niestety, tak to się skończyło. Dziwi mnie to, że niektórzy już wyrokują awans, w momencie gdy żadna z tych drużyn nie utwierdziła nas w swojej przewadze.

Co jest priorytetem dla klubu GA P Ślęza
- Są nim zdecydowanie grupy młodzieżowe. Zapraszam także wszystkich kibiców piłki nożnej na nasz fan page na facebooku, bo dzieje się tam wiele ciekawych rzeczy. Proponuję także, aby przyjechać do nas i obejrzeć nas w akcji nie tylko na meczach, ale również podczas treningów. Można wówczas zobaczyć, jak pracujemy i jak się rozwijamy. Nie odpowiada to w żadnym stopniu stereotypom związanymi z klasą rozgrywkową, w której występujemy.

Dziękuję za rozmowę.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również