Co kryją podziemia strzelińskiego ratusza?

Rozmowy Słowa TV - dziś naszym i Państwa gościem jest Andrzej Morka z Centrum Informacji Turystycznej w Strzelinie, przewodnik po naszym pięknym mieście. Podczas wywiadu ogłosił konkurs dla mieszkańców, do udziału w którym zachęcamy wszystkich widzów. Gorąco zapraszamy do oglądania programu i udziału w konkursie. Na Wasze odpowiedzi Andrzej Morka będzie czekał w poniedziałek, 2 września, o godz. 12.00 w Centrum Informacji Turystycznej pod numerem telefonu 518 845 240.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

Wykryj lokalizację

2500 Pozostało znaków

Subskrybuj RSS

spajker. 17 dni 3 godz.

miejskie legendy. w latach 50tych i 60tych tzw ziemie pozyskane były objektem grabieży szabrowników i władzy ludowej. władza ludowa kazała rozwalać budynki zniszczone i całe a miliony cegieł dziennie wozić na odbudowę warszawy. szabrownicy przyjeżdżali kraść co się dało po wywalonych stąd niemcach. na przełomie lat 50/60tych milicja i ubecja penetrowała też gruzy i piwnice ratuszowe. znaleźli tam lombard z rowerami i innymi prostymi fantami. w całej okolicy wyłączono prąd w obawie przed minami pułapkami a w piwnicach ratuszowych prąd był. no ale skąd? kabel z berlina? legenda miejska głosi że jeden z ówczesnyc h pracowników milicji znalazł tam jakieś cenne przedmioty a dowodem na to było to że już w latach 60tych wybudował sobie wille a jego syn 10 lat później drugą willę. jeden był pracownikiem milicji a drugi pracownikiem fizycznym. z pensji zbudować tego nie mogli. wille stoją do dzisiaj. legenda miejska głosi też że pomiędzy ratuszem a dawnym sądem czyli domem książąt istnieje podziemny tunel. to bardzo prawdopodobne. znam bezpośrednią relację ludzi którzy wchodzili do tunelu łączącego zamek na gromniku z gęsińcem. takie tunele to był kiedyś standard. legenda miejska głosi że w latach 60tych przyjechał do strzelina niemiec i uśmiechając sie powiedział tajemniczo że tu jest tyle rzeczy zakopanych że cały strzelin przez dziesiąt lat nie musi pracować. dwie wille sfinansowane pieniedzmi z pensji milicjanta są. to pewne. tunel łaczący ratusz i dawny sąd bardzo prawdopodobny. ludzie pamiętający tamte czasy jeszcze są. ich relacje są bardzo prawdopodobne.