Kometa Lovejoy jak Gwiazda Betlejemska (wideo)

(ŚWIAT) W czwartek, 22 grudnia br. astronautom znajdującym się obecnie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej udało się sfotografować kometę C/2011 W3 (Lovejoy), która w połowie grudnia, wbrew oczekiwaniom astronomów przetrwała zbliżenie do Słońca. Kometa jest widoczna na ziemi na półkuli południowej, a zarejestrowane obrazy powodują, że nie sposób nie skojarzyć jej z Gwiazdą Betlejemską.

Kometa Lovejoy została już nazwana przez naukowców "Gwiazdkową". Astronauci na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wykonali setki zdjęć tego zjawiska i twierdzą, że były to najbardziej niesamowite widoki w przestrzeni kosmicznej, jakie kiedykolwiek widzieli. - Za każdym razem, gdy wyglądamy przez okna stacji, jesteśmy pod niesamowity wrażeniem rzeczy, które widzimy – mówił dla stacji WDIV-TV Dan Burbank, dowódca obecnej załogi ISS, opisując to, co astronauci znajdujący się na orbicie mogą zobaczyć podczas każdego dnia swojego pobytu w kosmosie.

Kometa jest wyraźnie widoczna na niebie, a miała zostać odparowana przez Słońce. Jednak w niewyjaśniny dotąd przez naukowców sposób pojawiła się z drugiej strony, po przejściu przez jego koronę. Zbliżyła się do Słońca na około 150 tysięcy kilometrów. Na skutek topnienia rdzenia za kometą wytworzył się imponujący długi warkocz.

Kometa C/2011 W3 (Lovejoy) została odkryta przez pod koniec listopada 2011 roku przez australijskiego astronoma Terry'ego Lovejoya. Ciało zaliczane jest do grupy Kreutza, a więc komet muskających Słońce, których peryhelium orbity znajduje się tuż przy fotosferze naszej dziennej gwiazdy. Oznacza to, że zdecydowana większość obiektów tego typu przy zbliżeniu do Słońca ulega całkowitemu wyparowaniu. Astronomowie spodziewali się, że w połowie grudnia podobnie stanie się z C/2011 W3, jednak ku ich zaskoczeniu kometa przetrwała przelot koło gwiazdy, a więc musiała być znacznie większa niż początkowo zakładano.

Źródło: youtube, internet