Dwa razy wzywał policję, telefonując pod numer alarmowy 112. Za każdym razem twierdził, że został pobity, najpierw przez jednego człowieka, później, że przez kilka osób. Rzeczywistość okazała się inna od tej, którą przedstawiał w zgłoszeniu mieszkaniec gminy Kondratowice.
- Wielokrotnie na numer alarmowy 112 zdarzają się połączenia, które niepotrzebnie blokują linię alarmową, np.: głuche telefony, połączenia wykonane dla żartu, pomyłki telefoniczne – wyjaśnia asp. Łukasz Porębski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Strzelinie. - Równie często odbierane są rozmowy dotyczące spraw czy problemów, których zakres zawiera się w kompetencjach innych służb, m.in.: zgubienie dokumentów lub zalanie mieszkania. Na numer alarmowy dzwonią również osoby, które informują o nagłych wydarzeniach, które jak się okazuje, po prostu nie miały miejsca.
Tak było tym razem, 18 września, o godzinie 17.10. Na telefon alarmowy 112 zadzwonił mieszkaniec powiatu strzelińskiego. Powiedział, że został pobity. - Zadysponowany na miejsce patrol policji ustalił, że zgłaszający mężczyzna nie posiadał żadnych obrażeń wskazujących, że mógł zostać pobity – dodaje asp. Łukasz Porębski. - Ponadto w trakcie rozpytania mężczyzna kilkukrotnie zmieniał wersję zeznań, nie zachowując logicznego ciągu wydarzeń. Tym razem interwencja skończyła się na pouczeniu.
Na tym jednak nie koniec. Ten sam mężczyzna , w tym samym dniu, przed godz. 20.00, zadzwonił raz jeszcze pod nr 112. Ponownie poinformował, że został pobity, ale tym razem nie przez jedną, lecz kilka osób. Przybyły na miejsce patrol policji ustalił, że do opisanego w zgłoszeniu zdarzenia nie doszło, a mężczyzna najprawdopodobniej w wyniku upojenia alkoholowego całą historię wymyślił. - Miał nieodpartą chęć porozmawiania z mundurowymi na wiele tematów, niekoniecznie dotyczących wspomnianej interwencji – mówi oficer prasowy. - W związku z powyższym mundurowi sporządzili materiały dające podstawę do skierowania wobec zgłaszającego wniosku o ukaranie do sądu.
Nieuzasadnione wezwanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych, pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować. Zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą być w miejscu, gdzie taka pomoc jest konieczna. Zgodnie z art. 66 Kodeksu wykroczeń „Kto, chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia,umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego - podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł”.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker.
RE: Zawiadomił, że pobiło go kilka osób...
no tak. ileś lat temu byłby telefony na 0700.... i tam zależnie od potrzeb jakaś pani wzdychając szepcąc i sapiąc mówiła rozmówcy że on jest objektem jej fantazji erotycznych albo potwierdzała mu że jest najbardziej pokrzywdzoną osobą na świecie. koszt połączenia to chyba 8,90 zeta za minutę rozmowy. nie ma już numerów na 0700 no chyba że do wróżbity macieja.człowiek myślał że dzwoniąc na 112 potrzeba rozmowy wyjdzie mu taniej
0
Gravatar
Cześ
RE: Zawiadomił, że pobiło go kilka osób...
Jemu by się przydało prawdziwe pobicie!!!
0

Przeczytaj też