Nie chcą świetlicy, ani koła gospodyń?

Część mieszkańców Chociwela nie zgodziła się na rozbudowę świetlicy. Powód? – Pierwszy wniosek odrzuciła gmina. Na drugi ludziom nie chce się czekać – tłumaczy Beata Klich, sołtys. Taką decyzję podjęto na zebraniu wiejskim we wrześniu 2024 roku.

Rada sołecka nie tłumaczy dlaczego wniosek odrzucono. Gmina poinformowała ich, że mają przecież wiatę, a inne miejscowości mogą tylko o tym pomarzyć. W rezultacie w Chociwelu jest wiata, w której nie ma wody, ani toalet. W jednej części są okna. W lepszej sytuacji jest klub piłkarski, który ma murowaną szatnię.

– We wsi mieszka około 200 osób. Nie ma sklepu i większość ludzi robi zakupy w strzelińskich marketach. Do miasta można dojechać skrótem. W Chociwelu mamy Agro-Polen, duży zakład rolniczy, który zatrudnia kilkunastu mieszkańców. Firma udziela wsparcia podczas różnych ważnych wydarzeń – mówi Krystyna Lejczak z rady sołeckiej.

Ludzie pracują w oborach i na pastwiskach. Mówią, że hoduje się tu tysiąc krów, a mleko z nich jest znakomitej jakości. Przy wjeździe do wsi powstaje nowy market. Na zagospodarowanie czeka teren po dawnej cegielni przy ulicy Oławskiej.

– Niestety chodnik był remontowany jeszcze w peerelu. Przy przejściu dla pieszych tworzą się potężne kałuże. Ludzie od lat zgłaszają problem. Na nowym osiedlu brakuje studzienek kanalizacyjnych i deszczówka zalewa piwnice – wylicza sołtys Beata Klich.

Elewacja budynku się sypie

Przez miejscowość przechodzą dwie drogi – wojewódzka nr 396 i powiatowa. W gorszym stanie jest ta druga. Kierowcy tłumaczą, że nawierzchnia przypomina szwajcarski ser. Przez wzmożony ruch niszczeje elewacja budynku przy drodze wojewódzkiej. Odpadający tynk ma zatrzymać montaż specjalnych zabezpieczeń chroniących ścianę. Pracami zajmie się Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu (DSDiK). Mieszkańcy czekają też na budowę trasy rowerowej po dawnym torowisku z Chociwela do Krzepic.

Artykuł zamieściliśmy w 13 (1251) wydaniu papierowym Słowa Regionu.