1 listopada Kościół katolicki obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych, a zaraz potem, 2 listopada, Dzień Zaduszny. Te dwa dni są szczególnym czasem refleksji nad życiem i śmiercią, nad tajemnicą świętości i nadziei na życie wieczne.
Wszystkich Świętych to nie jest, jak mogłoby się wydawać, „Święto zmarłych”. To dzień radości i nadziei. Kościół tego dnia cieszy się, że niezliczona liczba ludzi osiągnęła świętość i przebywa w niebie w obecności Boga. To wspomnienie wszystkich, którzy swoim życiem i wiernością zasłużyli na tę chwałę, choć często pozostają nieznani światu – zwykłe osoby, które wiernie naśladowały Chrystusa w codziennym życiu.
Następny dzień, 2 listopada, jest dniem refleksji i modlitwy za wszystkich wiernych zmarłych. Jest to czas, kiedy szczególnie pamiętamy o tych, którzy przebywają w czyśćcu, przygotowując się na wejście do nieba. To dzień pełen zadumy, ale także nadziei – nadziei, że nasze modlitwy mogą pomóc tym, którzy jeszcze oczekują na pełne zjednoczenie z Bogiem.
Te dwie daty są dla chrześcijan czasem szczególnej więzi ze wspólnotą Kościoła – zarówno tą triumfującą w niebie, jak i tą, która wciąż oczekuje na chwałę. Wspominamy świętych, którzy są dla nas przykładem i orędownikami, ale pamiętamy też o tych, którym możemy pomóc poprzez naszą modlitwę i ofiarowanie mszy świętej.
Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny to momenty, które uświadamiają nam, że świętość jest celem osiągalnym dla każdego z nas. Codzienne życie, z jego wyzwaniami i trudami, może być drogą do Boga. Kościół, świętując tych, którzy już osiągnęli niebo, zachęca nas do pamiętania, że nasza wędrówka również zmierza ku temu samemu celowi – wiecznej jedności z Bogiem, która jest spełnieniem wszystkich naszych pragnień.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
https://www.youtube.com/watch?v=eMi-f2MJ5KY
w kościele to bywam jako turysta ale z tego co wiem to doktryna chrześćjańska mówi że człowiek umiera, potem następuje nicość czyli przerwa aż do końca świata a później to każdy zmarły ożywa w tym celu aby stanąć przed sądem bożym. jednocześnie kościół każe modlić się do świętych czyli do zmarłych ludzi. to ci zmarli ludzie żyją aby się do nich modlić czy tez czekają na koniec świata tymczasowo martwi aby po sądzie bożym iść w prawo albo w lewo?
najlepszymi chrześćjanami są chyba cyganie, którzy na grobach zmarłych imprezują z wódeczką i grilowaną zdrową baraniną ciesząc sie z tego że człowiek jest w grobie. ci cyganie zostawiają na grobie cygana wódeczkę i zakąske podczas gdy rozmodleni chrześćjanie zostawiają wionące odorem chryzantemy i parafine. ten 1wszy listopada to konkurs na to kto obstawi grób wiekszymi świecami i większymi bukietami tak aby sąsiedzi ukisili sie z zazdrości. ci żywi ludzie latami kłócili się ze zmarłymi a po śmierci ronią krokodyle łzy nad grobem swojej rodziny czyli dawnego wroga.