ZNAJDŹ NA STRONIE

 

Dawid i Nicolas przekonują, że auto było w fatalnym stanie technicznym

Mężczyzna nie zgadza się z zarzutami kradzieży samochodu na parkingu przy szpitalu w Strzelinie. Na dołku w komendzie spędził 48 godzin. Zabrał mazdę lawetą, bo myślał, że jest porzucona. – Nie miałem złych intencji – podkreśla Nicolas.

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Strzelinie zatrzymali młodego mężczyznę, który z parkingu ukradł srebrną mazdę 626. Sprawca usłyszał zarzut kradzieży. Był przesłuchiwany w komendzie i prokuraturze. Z naszej gazety dowiedział się, że pojazd długo stoi na parkingu. 24-latek myślał, że auto jest porzucone i nikt go nie będzie szukał. Był to błąd, bo właściciel pojazdu (mieszkaniec Wrocławia) już na drugi dzień zgłosił kradzież. Właściciel wycenił straty na ponad 8 tysięcy złotych. Lawetę z pojazdem zarejestrowały kamery na stacji paliw w Strzelinie.

– Śledczy zatrzymali sprawcę kradzieży, 24-letniego mieszkańca powiatu strzelińskiego. Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu. Jak twierdził, myślał, że auto jest porzucone. Jak wyjaśnił, samochód przewiózł na teren województwa wielkopolskiego i tam zezłomował – informuje Aleksandra Bezrąk, oficer prasowy strzelińskiej policji.

Po materiale, który ukazał się na stronie policji, 24-latek zgłosił się do naszej redakcji. Opowiedział nam swoją wersję wydarzeń. Tłumaczy, że sam zgłosił się na policję, bo jest niewinny.

– O wraku dowiedziałem się z artykułu. Na drugi dzień pojechałem tam z lawetą. Samochód był na blachach DW i niszczał tam ponad rok. Nie miał szyby, katalizatora, akumulatora, a w środku było trochę śmieci. Auto wywiozłem z parkingu – relacjonuje Nicolas.

Mężczyzna pracuje w warsztacie samochodowym. Podkreśla, że nie wywiózł samochodu dla pieniędzy.

 Nigdy nie byłem karany. Posiadam duży dom, samochód i jeszcze jedno mieszkanie. Nie narzekam na brak gotówki. Bezsensowną kradzieżą nie ryzykowałbym swojej kariery zawodowej i prywatnej – dodaje 24-latek.

Mężczyzna tłumaczy, że chciał dobrze, a był niesprawiedliwie traktowany przez śledczych. Skarży się, że prokurator wnioskowała o umieszczenie go w areszcie śledczym. Wybronił go jednak adwokat.

Mazda była w fatalnym stanie technicznym. W środku jakieś odpady. Wartość pojazdu wyceniłbym na góra 2 tysiące złotych – przekonuje Dawid, kolega Nicolasa z warsztatu.

W obronie 24-latka stanęli również forumowicze. Na stronach naszego tygodnika i policji wyliczają plusy działania mężczyzny. Podkreślają, że trzeba robić porządek z porzuconymi pojazdami, bo ich liczba przybywa. Według prawa za kradzież samochodu mężczyzna może spędzić kilka lat za kratami.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


spajker.
to była moja mazda / oc opłacone. serwisowana w auoryzowanym serwisie mazdy we wrocłąwiu przy ul powstańców śląskich. zero oznak korozji. stan techniczny idealny. w serwisie mówią że ten model to była ostatnia porządna mazda. przebieg ok 90 tys km czyli niewielki. w bagażniku nie były śmieci ale mój majątek. jak złodziej chce zobaczyć śmieci to niech w lustro spojrzy. on chciał zrobić dobrze? a dlaczego kradł pod osłoną nocy? może teraz ja zrobię jemu dobrze i zgruzuję jego do i jego mieszkanie uznając je za porzucone? może on teraz pójdzie nocą do jubilera i wywiezie zawartość gablot na złom uznając że to złom a on jest społecznikiem? dlaczego wywiózł sprawny zadbany samochód do innego województwa? dlaczego zapłacił za paliwo i za zezłomowanie? może on teraz mnie zawiezie na wysypisko bioodpadów uznają mnie za porzuconego? ja znam podżegaczy. dawny sąsiad z ząbkowickiej. wiem kto nadał zlecenie kradzieży. zapraszam do rozliczenia. na necie stoi napisane że f126p kosztuje dzisiaj od 10 do 25 tys zeta. nowa mazda zdaniem serwisu gorsza jakościowo od tej skradzonej to koszt 160-180 tysia zeta. niemcy paląc ludźmi w auschwitz też chcieli dobrze. wrzucali do pieca porzucone dzieci i porzucone kobiety aby w obozie było luźniej. on sam zgłosił się na policję? zaraz po tym jak dostał cynk że policja węszy. dlaczego nie zgłosił się na policję przed kradzieżą? dlaczego nie ppprosił straży miejskiej o zajęcie się sprawą? czy on wie że podżegacze mogą zostać wrakami ekonomicznymi i wrakami społecznymi razem z nim? wraki etyczne to już z nich są. mogę podać marę koreańskiego samochodu na poznańskich numerach parkującego na szpitalnym parkingu który moim zdaniem jest używany przez osobę porzuconą przez etykę i przez zdrowy umysł. ten sprawca niebawem nożem w kogoś rzuci i powie że chciał dobrze bo myślał że ta osoba jest w złym stanie zdrowia. zapraszam tego złodzieja do rozliczenia. niech on podstawi na parking swój samochód w miejsce mojego skradzionego. no a 2 tysiaki jałmużny to na rower może być za mało.
0
Czytelnik
Mazda
Bardzo dziwne jest to, że zezłomował ba terenie poza naszym województwem i to jeszcze tak daleko. Prokuratur bez powodu nie prosi o areszt.
0
dstt
Jaki miał zamysł tego nie wiem i nie będę oceniał, ale samowolne wywiezienie samochodu z parkingu to skrajna nieodpowiedzial ność, którą ciężko wytłumaczyć. Gość jak twierdzi prowadzi biznes więc tym bardziej powinien wiedzieć trochę o skutkach prawnych swoich działań.
1
spajker.
no ale gość opowiada że jest honorowy. ukradł w nocy z piątku na sobotę i wywiózł nie tam gdzie najbliżej ale 200km dalej. w sobotę i w niedzielę złomowisko nie pracuje a zatem zorientowawszy się że popełnił biby błąd nie pojechał zabrać samochód z powrotem do strzelina . mógł naprawić swój niby błąd. jego adwokat ma moje namiary. adwokat telefonował do mnie chcą usłyszeć że samochód jest warty mniej niż 800 zeta aby jego klient odpowiadał karnie za wykroczenie a nie za przestępstwo. rozłączył się. zero deklaracji chęci naprawienia szkody pomimo iż to zasugerowałem z wolą pominięcia procedury karnej. ten laweciarz tylko wykonywał rozkazy. jak himmler.
1
Git
Gitek
Temu Nicolasowi to już naprawdę mefedron wyżarł mózg, kto zna tego odklejeńca ten wie ,pseudo cwaniaczek z koleżkami.Powinni go zamknąć i odizolować od społeczeństwa za to złodziejstwo i machlojki.Pseudo GIT a robi z siebie ofiarę w gazecie złodziejaszek ,dostał od ojca wszystko i robi z siebie bogacza i bananka.
KMWTW

1
Słabe to
Bardzo
Bardzo słabo pisać tam o kimkolwiek a nie powiedzieć mu tego w twarz... po drugie ktoś tu chyba zazdrosny jest. A po trzecie nie zrobił nic złego. Auto stalo jak opuszczone bez ubezpieczenia . Sluzyło za noclegownie dla bezdomnych takze dobrze zrobił. A właściciel powinien dostac karenza zasmiecanie miasta gratem
-2
Czytelnik
Nic nie daje prawa do zabrania cudzego auta z parkingu tylko dlatego że długo tam stoi. Są różne sytuacje życiowe i auta z różnych przyczyn stoją na parkingach.
3
Cos w tym
Jest
Owszem... ale tam nie bylo zainteresowania tym autem skoro bylo juz rozkradzione...
0
Ok
Ok
Dobrze mówisz, ukradl cudze auto i udaje że nie ukradł.specjalnie wywiózł auto do wielkopolskiego zeby nikt sie nie jorgnął ,zamiast do łagiewnik ,ale plan mózga spalił na panewce
2
Ktoś
Widać właściciel auta czekał na okazję. Do tego to autentycznie była kradzież. No kto normalny bierze cudze auto nawet złom i wywozi na złomowisko? I to niby nie w celach zarobkowych? I to jeszcze ktoś z innego miasta? Coś tutaj mocno nie gra....
4

Przeczytaj również