Tegoroczne żniwa przyniosły rekordowe plony rzepaku, jęczmienia i pszenicy. Choć zbiory cieszą rolników, to paradoksalnie stały się źródłem poważnych problemów. Nadprodukcja w Polsce i całej Europie doprowadziła do drastycznego spadku cen zbóż, przy jednoczesnym wzroście kosztów produkcji. O sytuacji na rynku opowiadają przedstawiciele spółki Poltor – Andrzej Ziora, dyrektor handlowy i Tomasz Mirocha, dyrektor działu zbóż.
– W tym roku praktycznie każda plantacja dała bardzo dobre zbiory. Pszenica, jęczmień i rzepak – wszystko wyglądało lepiej niż w poprzednich sezonach. Problem w tym, że podobnie było u naszych sąsiadów: w Czechach, na Słowacji, w Niemczech, Francji, a także na Ukrainie i w Rosji. To globalna nadprodukcja, która ciąży na cenach – wyjaśnia Tomasz Mirocha.
Ceny pszenicy spadły od żniw o około 100 zł na tonie, a w porównaniu z ubiegłym rokiem – nawet o 200 zł. Obecnie pszenica konsumpcyjna osiąga poziom 630–640 zł netto za tonę, czyli stawki sprzed kilkunastu lat.
– Koszty produkcji wzrosły w tym czasie o 200–300 procent. Nawozy, energia, maszyny, serwis – wszystko jest droższe. Rolnik sprzedaje zboże po cenach sprzed dekady, ale ponosi teraźniejsze koszty – dodaje Andrzej Ziora.
Cały artykuł zamieściliśmy w 38 (1275) wydaniu papierowym Słowa Regionu.


















































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij