Bardzo burzliwy przebieg miało ostatnie posiedzenie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta i Gminy Wiązów. Skarga, złożona przez rodziców, dotyczyła m.in. działań burmistrza podejmowanych w ramach planowanej likwidacji Szkoły Podstawowej w Wawrzyszowie. Jak do zarzutów odniósł się szef gminy?
We wtorek, 18 marca, odbyło się posiedzenie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta i Gminy Wiązów. W porządku obrad znalazło się rozpatrzenie skargi „od rodziców uczniów szkoły z prośbą o pomoc oraz zweryfikowanie działań burmistrza i kuratorium oświaty we Wrocławiu w sprawie nieuczciwego, od dawna skrzętnie planowanego przez burmistrza Wiązowa, zamknięcia Szkoły Podstawowej im. Unii Europejskiej w Wawrzyszowie”.
W obradach uczestniczył burmistrz Jerzy Krochmalny, który odniósł się do treści skargi. Szef gminy podkreślił, że w piśmie przedstawiono wiele stwierdzeń, z którymi nie można się zgodzić. – Nie było „nieuczciwego, planowanego” działania – mówił. Burmistrz Jerzy Krochmalny zaznaczył, że nigdy nie blokował działań podejmowanych przez rodziców w sprawie utrzymania Szkoły Podstawowej w Wawrzyszowie. Szef gminy zaznaczył, że rozważa założenie sprawy z powództwa cywilnego w związku z rozpowszechnianiem kłamliwych, jak podkreślił, informacji.
Burmistrz Jerzy Krochmalny cytował kolejno skargę i odnosił się do, jego zdaniem, krzywdzących opinii. Zwracając się do jednej z matek powiedział, że nigdy z nim nie rozmawiała i, mimo że mieszka w gminie Wiązów dopiero od dwóch lat, to pozwala sobie na negatywną ocenę jego wieloletnich działań. Szef gminy dodał, że w skardze znalazły się poważne zarzuty pod adresem wiązowskiej szkoły. – Piszecie, że „nie chcecie wysyłać dzieci do szkoły, gdzie panuje przemoc, wymuszenia…” – cytował szef gminy, który dodał, że takie tezy rodzice będą musieli uargumentować przed odpowiednimi służbami, ponieważ złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Każdy ma swój rozum
Następnie burmistrz Jerzy Krochmalny wymienił, jakie działania przez lata podejmował magistrat, aby szkoła w Wawrzyszowie mogła funkcjonować. Nie będziemy ponownie tego streszczali, ponieważ te same argumenty padały podczas spotkania z rodzicami, które relacjonowaliśmy pod koniec grudnia ubiegłego roku.
Obecni na spotkaniu rodzice odnosili się do kilku kwestii. Pytali m.in. o to, dlaczego gmina zapewnia dzieciom, które mieszkają w Wawrzyszowie i sąsiednich miejscowościach, transport do szkoły w Wiązowie. – Jak chcą dowozić dziecko do Wiązowa, to niech robią to na własny koszt – mówił jeden z ojców. Rodzice poruszyli także temat orzeczenia, na które powołała się Dolnośląska Kurator Oświaty, wydając pozytywną opinię w sprawie likwidacji szkoły, a z którego ma wynikać, że budynek nie spełnia wymogów ochrony przeciwpożarowej i stanowi zagrożenie dla życia ludzi. Rodzice pytali, czy nie ma możliwości dostosowania obiektu tak, aby uczniowie mogli kontynuować w nim naukę. Obecni na spotkaniu rodzice podkreślali, że istnienie szkoły w Wawrzyszowie było podstawowym powodem, dla którego zamieszkali w tej miejscowości. Wymieniali również liczne atuty placówki, zaznaczając, że dzieci czują się w szkole bezpiecznie i komfortowo.
Głos zabrała także radna Katarzyna Cieślak. – Nie mamy kompetencji zweryfikowania pracy kuratorium, które samo dokonuje rozpoznania i wydaje opinię – podkreśliła. Radna Cieślak dodała, że w skardze zawarto krzywdzącą opinię na temat Szkoły Podstawowej w Wiązowie. Wymieniła także działania podejmowane w celu ratowania szkoły w Wawrzyszowie, w których sama przed laty brała aktywny udział. Podkreśliła, że argumentem, który wpłynął na podjęcie trudnej decyzji o zamknięciu placówki jest malejąca dzietność.
Burmistrz Jerzy Krochmalny, odnosząc się do różnych wypowiedzi, podkreślił, że utrzymywanie tak mało licznych klas nie jest dobrym rozwiązaniem. Dodał, że nie ma przymusu wysyłania dzieci do placówki w Wiązowie. Odpowiadając na pytania, dotyczące opinii strażackiej podkreślił, że w budynku szkoły w Wawrzyszowie nie ma możliwości, aby wydzielić strefę tylko dla najmłodszych dzieci, których przebywanie w obiekcie regulują bardziej restrykcyjne przepisy przeciwpożarowe. Dodał, że w przypadku szkoły w Jaworowie jest to możliwe i zostanie zrobione.
– Po co inwestowano w szkołę? Bogdan, ty jesteś naszym radnym, a jesteś przeciwko nam… – mówił jeden z ojców, zwracając się do radnego Gołuzda.
Cały artykuł zamieściliśmy w 11 (1248) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
zamieszkałeś na wiosce czyli na pustyni to masz pustynie ekonomiczna logistyczną kulturalną moralną genetyczną i każdą inną . masz teraz dobrą szanse na to aby w wawrzyszowie zrobić szkołę prywatną konkurencyjną i zarobić na tym . rodzice i dzieci chętnie do twojej kilkuosobowej szkoły przyjdą. władze linię tramwajową do tej szkoły podciągną.
takie zamykanie szkoły to smutna sprawa no ale trzymanie garstki uczniów w odosobnieniu od świata to pachnie jakąś sektą i działaniem na szkodę dzieci które powinny mieć kontakt ze światem a nie tylko z kilkoma osobami. jakiej jakości będzie nauczyciel który zamiast pracowac we wrocławiu to jedzie na wichurę? za 20 lat domy w wawrzyszowie będą stały puste i będą sprzedawana po 1 euro jak domy w japonii we włoszech w grecji i w hiszpanii. ludzie z wawrzyszowa domagają sie darmowego luksusu a luksus ten uznają za swoje prawo.