Podczas ostatniej wizyty naszego reportera na zebraniu wiejskim sołectwa Kowalskie - Żelowice, które dotyczyło podziału, zostaliśmy jako przedstawiciele lokalnej prasy zaproszeni oraz poproszeni o sprawdzenie stanu placu zabaw w Kowalskich.
- To się tylko do gazety nadaje. Proszę przyjechać zdjęcie zrobić. Nie ma ogrodzenia, trawa niewykoszona każdy pies wejdzie. Po co tam została tablica postawiona? To jest śmieszne. Nasze dzieci są innej kategorii, gorszej. Ja sobie nie wyobrażam, jak na plac mogą chodzić sześciolatki. Gdyby nie własna praca jednego z mieszkańców, dzieci w zeszłym roku już by się połamały. Huśtawka się ruszała we wszystkie strony. On ją podsypał - mówiła jedna z mieszkanek Kowalskich.
Oczywiście, odwiedziliśmy ów plac zabaw. Fakt, podłoże nie jest dla maluchów odpowiednio przygotowane, a ogrodzenia brak. Niebezpieczeństwo stanowią także blisko położone głazy i kamienie. Ocenę stanu placu zabaw pozostawiamy jednak czytelnikom, którzy uważnie przyjrzą się zamieszczonym zdjęciom.
Komentarze
Cytuję zz:
w ludziach pokutuje myśl że ja jestem nikim a władza jest wielka i niedostępna. we mnie tkwi myśl że władza jest od tego aby mi buty lizać , bierze za to pieniądze. głupota władzy to następstwo bierności ludzi, władzy wystarczy powiedzieć co trzeba zrobić a władza to zrobi. ludzie u władzy rzadko są ludźmi mądrymi ale zawsze są ludźmi trzęsącymi doopą o swoje stanowisko , trzeba im powiedzieć co zrobić i sprawdzić czy zrobili .rewolucja jest zbędna. fertig.
Mój dziadek załadował by na furmankę kose, kumpla i parę piwek, następnie bez robienia wielkiego szumu ogarnęliby ci dwaj dżentelmeni 20 m2 trawnika i po sprawie. Dzieciaki podczas huśtania byłby widoczne z krzaków. Ojciec pewnie zrobiłby podobnie , niestety nie miał już furmanki , więc browar z kumplem musiałby taszczyć pieszo. Ja i furmanki nie mam i kosy. Ale mam nowiutkiego stihla , przez co sąsiada bym nie fatygował, bo chłop ma 5 dzieci, wiec marudzenia ma na co dzień pod dostatkiem. Browca byśmy zrobili wieczorkiem. Tylko gazety by k.......a o tym nie pisały. Szkoda trochę.........
kowalscy majo słuszne racje. jak można być takim chamem i zrobić tubylco plac zabaw i nie pilnowac co by pijane tubylce nie rozchuśtały huśtawki? co to za władza, która nie dba o to co by potomki kowalskich dzieciorobów byli ogrodzone i za darmo zaoptarzone w plac zabaw?? taki miejscowy sołtys powinien 24/7 pilnować tego placu zabaw i pijaków zabawiać bimbrem, dzieci zabawiać czerwoną czapką z dzwonkami oraz warczeć jak rotweiler na obcych. trza nowe wybory zrobić. glosować trza na tego co da dotacje i dopilnuje huśtawki.
Zacznijmy od siebie, traktujmy w końcu jak nasze a nie państwowe, przecież państwowe to jest nasze i za nasze pieniądze budowane. Stan wszelkiej maści infrastruktury i np placu zabaw zależy w dużej mierze od nas samych. Najpierw pilnujmy aby nie powstał bubel z naszych pieniędzy, sprawdzajmy jeżeli jest taka potrzeba reagujmy. Zmieniając nasze podejście, wymagając aby nasze pieniądze były rzetelnie wydawane zmienimy obecny stan, nie wystarczy pobrzękiwać pod nosem należy oficjalnie zwracać uwagę na bylejakość, tyle i tylko tyle.
Cytuję korniszon:
I o to chodzi, by na zdjęciach dobrze wychodzić. Głosowaliście gremialnie, więc do kogo te pretensje? A że w huśtawkach nie wyszło, cóż taki macie klimat (czytaj: wójta).
A wójt tak ładnie na zdjęciach w gazecie wychodzi.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.