Uruchomienie linii kolejowe odciążyłoby lokalne drogi, gdyż do miejscowych kopalni wjeżdżać będzie mniej transportu ciężkiego. Foto ilustracyjne
Niejednokrotnie na łamach Słowa Regionu poruszaliśmy temat nieczynnej linii kolejowej nr 319 (Strzelin-Kondratowice). Ma ona zostać zrewitalizowana. Wszystko po to, aby dostosować tory do przewozu kruszywa. Odciąży to na pewno lokalne drogi, gdyż, siłą rzeczy, do miejscowych kopalni wjeżdżać będzie mniej transportu ciężkiego.

- Temat absolutnie nie został przez nas zaniechany. Sprawa jest wciąż w trakcie uzgadniania formalnoprawnych rozwiązań przejęcia linii przez Województwo Dolnośląskie, które jest już właścicielem odcinka od Kondratowic do Łagiewnik - informuje burmistrz Strzelina Dorota Pawnuk.
We wrześniu ubiegłego roku gmina Strzelin przekazała informację, że opracowywany jest dokument (porozumienie/umowa), na podstawie którego zamierzenie to zostanie zrealizowane. Niestety, takiego dokumentu nie udało się stworzyć (stan na 15 grudnia minionego roku), ponieważ obsługa prawna strony przejmującej widzi wiele wątpliwości w takim rozwiązaniu. Problem jest w braku podstaw prawnych do wyrażenia zgody przez ministra do przekazania prawa własności linii Województwu Dolnośląskiemu. Bez takiej zgody, mimo że cel mógłby zostać zrealizowany, linia zrewitalizowana i uruchomiona, to gminy narażałyby się na odpowiedzialność odszkodowawczą wobec PKP. Niestety, proponowana przez strzeliński samorząd dopuszczalna wieloletnia umowa użyczenia, nie znajduje uznania Urzędu Marszałkowskiego.

Światełko w tunelu
Burmistrz przypomina także, że podjęta próba samodzielnego uruchomienia przez zainteresowane gminy omawianej linii, niestety, nie powiodła się, ponieważ jej dzierżawca nie był w stanie uzyskać stosownych pozwoleń od PKP PLK, ze względu na narzucone kosztowne rozwiązania.
Tekst ukazał się w nr 3 (1091) wydaniu "Słowa Regionu". Cały artykuł przeczytasz na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Spazma
RE: Kiedy kruszywo wjedzie na tory?
Ziębice powiedziała :
A wiesz że ubezpieczenie OC dla młodego kierowcy kosztuje 2000zł? Oczywiście zawsze można ten teren zaorać i wsjo kukrydza.
3500 tys. złotych kosztuje. 2000 zł to za taczki chyba :D

0
Gravatar
Ziębice
RE: Kiedy kruszywo wjedzie na tory?
A wiesz że ubezpieczenie OC dla młodego kierowcy kosztuje 2000zł? Oczywiście zawsze można ten teren zaorać i wsjo kukrydza.
0
Gravatar
spajker.
RE: Kiedy kruszywo wjedzie na tory?
Ziębice powiedziała :
DST001 powiedziała :
Lepiej wybudować obwodnicę niż gmatwać się w kosztowne uruchamianie i eksploatację linii kolejowej, która jak widać nie będzie mieć pewnego właściciela czy dzierżwcy. Watpliwe też są koszty jej utrzymania. Dziwi mnie jedno, że wszyscy politycy mówią o konieczności uruchomienia torów a nikt nie przedstawia kosztów eksploatacji. A koszty są proste do policzenia i porównania z transportem samochodowym, Sam jestem ciekawy ile kopalnia w Górce Sobockiej wydobywa kamiena i w jak długim okresie złoże będzie eksploatowane, ktoś o tym myśli. to są wyjściowe do liczenia kosztów rewitalizacji torów, a nie wydumane problemyjednego krzykliwego radnego czy rozrzutnych urzędników z hałasem czy zapyleniem osiedla przy stacji w Strzelinie. Ponadto czy władza chce za wszelką cenę zatuszować swoje błędy w lokalizacji osiedla przy bocznicy na ul. Borowskiej? Jak wiele innych mniej lub bardziej kosztownych pomysłów urbanistycznych w naszej gminie. Czy mieszkańcom Gębczyc lub Białego Kościoła też zafundujecie bocznicę i szlak kolejowy? A WIeś Chociwel, Ulica, Brożec z tysiacem ciężarówek jadących do A4, a Ludów Polski, a wsie położone na trasie do Kowalskich?Jeszcze kilka dekad temu funkcjonowanie linii do Konratowic miało uzasadnienie ale wtedy większość płodów rolnych, również woziło się koleją, dzisiaj próba uruchomienia tej linii to fanaberia. A biorąc pod uwagę koszty dodatkowego transportu lokalnego kilku załadunków i przeładunków tylko dla jednej kopalni zdaje się być utopią i obłąkańczą wizją szaleńca.
Piszesz hasłowo bez konkretów i masa bzdur, co do odbudowy szlaku kolejowego to chodzi o komunikację mieszkańców wiosek i nie tylko w gminie Kondratowice, gołostowice do Górki tez został rozkradziony początkiem lat 90. A co do płodów rolnych transportowanych koleją to kolejna bzdura. Ta linia służyła do wożeniu mieszkańców do pracy w Strzelinie i do transportu kruszywa z kopalni bazaltu w Kowalskich, Targowicy i granitu z Górki. Zniszczyć to potrafimy gorzej z odbudową, krzyczeć to każdy potrafi.
strzelin wymyślił darmową komuniakcję publiczną. jest ona darmowa i ekologiczna. jeździ pusta tak jak parowóz z jednym pustym wagonem nawet bez konduktora na trasie strzelin kondratowice i druga linia strzelin-brzeg. pociągi jeździły puste w czasach gdy samochód był luksusem a nie był w cenie butów jak dzisiaj. jak rozkradali tory to nikt się tym nie interesował. dlaczego dzisiaj miało by być inaczej?

0
Gravatar
Ziębice
RE: Kiedy kruszywo wjedzie na tory?
DST001 powiedziała :
Lepiej wybudować obwodnicę niż gmatwać się w kosztowne uruchamianie i eksploatację linii kolejowej, która jak widać nie będzie mieć pewnego właściciela czy dzierżwcy. Watpliwe też są koszty jej utrzymania. Dziwi mnie jedno, że wszyscy politycy mówią o konieczności uruchomienia torów a nikt nie przedstawia kosztów eksploatacji. A koszty są proste do policzenia i porównania z transportem samochodowym, Sam jestem ciekawy ile kopalnia w Górce Sobockiej wydobywa kamiena i w jak długim okresie złoże będzie eksploatowane, ktoś o tym myśli. to są wyjściowe do liczenia kosztów rewitalizacji torów, a nie wydumane problemyjednego krzykliwego radnego czy rozrzutnych urzędników z hałasem czy zapyleniem osiedla przy stacji w Strzelinie. Ponadto czy władza chce za wszelką cenę zatuszować swoje błędy w lokalizacji osiedla przy bocznicy na ul. Borowskiej? Jak wiele innych mniej lub bardziej kosztownych pomysłów urbanistycznych w naszej gminie. Czy mieszkańcom Gębczyc lub Białego Kościoła też zafundujecie bocznicę i szlak kolejowy? A WIeś Chociwel, Ulica, Brożec z tysiacem ciężarówek jadących do A4, a Ludów Polski, a wsie położone na trasie do Kowalskich?Jeszcze kilka dekad temu funkcjonowanie linii do Konratowic miało uzasadnienie ale wtedy większość płodów rolnych, również woziło się koleją, dzisiaj próba uruchomienia tej linii to fanaberia. A biorąc pod uwagę koszty dodatkowego transportu lokalnego kilku załadunków i przeładunków tylko dla jednej kopalni zdaje się być utopią i obłąkańczą wizją szaleńca.
Piszesz hasłowo bez konkretów i masa bzdur, co do odbudowy szlaku kolejowego to chodzi o komunikację mieszkańców wiosek i nie tylko w gminie Kondratowice, gdzie byłeś jak rozkradali tory na szlakach w powiecie? Odcinek od torów do kamieniołomów powinien pokryć właściciel kamieniołomów. Zreszta ten odcinek od bocznicy w polach przy wiosce Gołostowice do Górki tez został rozkradziony początkiem lat 90. A co do płodów rolnych transportowanyc h koleją to kolejna bzdura. Ta linia służyła do wożeniu mieszkańców do pracy w Strzelinie i do transportu kruszywa z kopalni bazaltu w Kowalskich, Targowicy i granitu z Górki. Zniszczyć to potrafimy gorzej z odbudową, krzyczeć to każdy potrafi.

0
Gravatar
DST001
RE: Kiedy kruszywo wjedzie na tory?
Lepiej wybudować obwodnicę niż gmatwać się w kosztowne uruchamianie i eksploatację linii kolejowej, która jak widać nie będzie mieć pewnego właściciela czy dzierżwcy. Watpliwe też są koszty jej utrzymania. Dziwi mnie jedno, że wszyscy politycy mówią o konieczności uruchomienia torów a nikt nie przedstawia kosztów eksploatacji. A koszty są proste do policzenia i porównania z transportem samochodowym, Sam jestem ciekawy ile kopalnia w Górce Sobockiej wydobywa kamiena i w jak długim okresie złoże będzie eksploatowane, ktoś o tym myśli. to są wyjściowe do liczenia kosztów rewitalizacji torów, a nie wydumane problemyjednego krzykliwego radnego czy rozrzutnych urzędników z hałasem czy zapyleniem osiedla przy stacji w Strzelinie. Ponadto czy władza chce za wszelką cenę zatuszować swoje błędy w lokalizacji osiedla przy bocznicy na ul. Borowskiej? Jak wiele innych mniej lub bardziej kosztownych pomysłów urbanistycznych w naszej gminie. Czy mieszkańcom Gębczyc lub Białego Kościoła też zafundujecie bocznicę i szlak kolejowy? A WIeś Chociwel, Ulica, Brożec z tysiacem ciężarówek jadących do A4, a Ludów Polski, a wsie położone na trasie do Kowalskich?Jeszcze kilka dekad temu funkcjonowanie linii do Konratowic miało uzasadnienie ale wtedy większość płodów rolnych, również woziło się koleją, dzisiaj próba uruchomienia tej linii to fanaberia. A biorąc pod uwagę koszty dodatkowego transportu lokalnego kilku załadunków i przeładunków tylko dla jednej kopalni zdaje się być utopią i obłąkańczą wizją szaleńca.
0
Gravatar
spajker.
RE: Kiedy kruszywo wjedzie na tory?
Raptus powiedziała :
Ziębice powiedziała :
[quote name="Raptus"]Jak kopalnia ma potrzeby na transport kolejowy to niech sama zainwestuje w budowe odpowiedniej infrastruktury. W ogóle ktoś pytał kopalnie czy mają taką potrzebę? Utrzymanie samej linii kolejowej to gigantyczne koszty, bez stałych zleceń na transport kolejowy to raczej marny interes. Jeszcze zauważmy że transport kruszywa koleją zaczyna się opłacać gdy w grę wchodzi przewóz materiału na conajmniej 300km i przy ilościach rzędu 20.000ton, dodatkowo dochodzą nam tutaj koszty załadunku rozładunku i dowozu transportem samochodowym z bocznicy kolejowej w miejsce docelowe. Ostateczne koszty są porównywalne z transportem drogowym i transport drogowy jedzie od drzwi do drzwi. Gdyby kopalnia miała takie potrzeby to już dawno poruszyliby niebo i ziemie żeby tą linie reaktywować. To jest próba uszczęśliwienia kogoś na siłe.[/qNie pomyślałeś o niszczeniu dróg i uciążliwości transportu drogowego dla lokalnych mieszkańców. W Czechach a dokładnie 70 km od Strzelina tez funkcjonują kamieniołomy i tam transport jest realizowany koleją. Z transportu koleją korzystają też mieszkańcy. Zrób sobie wycieczkę do Vapiennej to zobaczysz jak to działa i jak wyglądają tam drogi.
Linią kolejową nie wyeliminujesz transportu drogowego, transport kolejowy nie opłaca sie na krótkich dystansach. Transport kruszywa koleją jedzie albo daleko w polske albo na duże kontrakty typu budowa autostrady, ale i tak w promieniu do 300km wszystko jedzie transportem drogowym bo wychodzi taniej. Transport kruszywa koleją wygląda tak: załadunek tirów na kopalni i przewóz kruszywa na bocznice, tam załadunek wagonów, transport koleją, rozładunek wagonów na docelowej bocznicy, załadunek tirów i transport drogowy do odbiorcy. W Wałbrzychu kopalnia na swój koszt remontuje droge do kopalni pod groźbą od miasta że kopalnie zamkną.
wojnę możesz prowadzić przy użyciu czołgów albo przy użyciu pociągu pancernego. co jest bardziej skuteczne? pociąg czy czołg? możesz zwiedzać dolny śląsk samochodem i pociągiem. co wybierzesz?

0
Gravatar
Raptus
RE: Kiedy kruszywo wjedzie na tory?
Ziębice powiedziała :
[quote name="Raptus"]Jak kopalnia ma potrzeby na transport kolejowy to niech sama zainwestuje w budowe odpowiedniej infrastruktury. W ogóle ktoś pytał kopalnie czy mają taką potrzebę? Utrzymanie samej linii kolejowej to gigantyczne koszty, bez stałych zleceń na transport kolejowy to raczej marny interes. Jeszcze zauważmy że transport kruszywa koleją zaczyna się opłacać gdy w grę wchodzi przewóz materiału na conajmniej 300km i przy ilościach rzędu 20.000ton, dodatkowo dochodzą nam tutaj koszty załadunku rozładunku i dowozu transportem samochodowym z bocznicy kolejowej w miejsce docelowe. Ostateczne koszty są porównywalne z transportem drogowym i transport drogowy jedzie od drzwi do drzwi. Gdyby kopalnia miała takie potrzeby to już dawno poruszyliby niebo i ziemie żeby tą linie reaktywować. To jest próba uszczęśliwienia kogoś na siłe.[/qNie pomyślałeś o niszczeniu dróg i uciążliwości transportu drogowego dla lokalnych mieszkańców. W Czechach a dokładnie 70 km od Strzelina tez funkcjonują kamieniołomy i tam transport jest realizowany koleją. Z transportu koleją korzystają też mieszkańcy. Zrób sobie wycieczkę do Vapiennej to zobaczysz jak to działa i jak wyglądają tam drogi.
Linią kolejową nie wyeliminujesz transportu drogowego, transport kolejowy nie opłaca sie na krótkich dystansach. Transport kruszywa koleją jedzie albo daleko w polske albo na duże kontrakty typu budowa autostrady, ale i tak w promieniu do 300km wszystko jedzie transportem drogowym bo wychodzi taniej. Transport kruszywa koleją wygląda tak: załadunek tirów na kopalni i przewóz kruszywa na bocznice, tam załadunek wagonów, transport koleją, rozładunek wagonów na docelowej bocznicy, załadunek tirów i transport drogowy do odbiorcy. W Wałbrzychu kopalnia na swój koszt remontuje droge do kopalni pod groźbą od miasta że kopalnie zamkną.

0
Gravatar
spajker.
RE: Kiedy kruszywo wjedzie na tory?
Ziębice powiedziała :
[quote name="Raptus"]Jak kopalnia ma potrzeby na transport kolejowy to niech sama zainwestuje w budowe odpowiedniej infrastruktury. W ogóle ktoś pytał kopalnie czy mają taką potrzebę? Utrzymanie samej linii kolejowej to gigantyczne koszty, bez stałych zleceń na transport kolejowy to raczej marny interes. Jeszcze zauważmy że transport kruszywa koleją zaczyna się opłacać gdy w grę wchodzi przewóz materiału na conajmniej 300km i przy ilościach rzędu 20.000ton, dodatkowo dochodzą nam tutaj koszty załadunku rozładunku i dowozu transportem samochodowym z bocznicy kolejowej w miejsce docelowe. Ostateczne koszty są porównywalne z transportem drogowym i transport drogowy jedzie od drzwi do drzwi. Gdyby kopalnia miała takie potrzeby to już dawno poruszyliby niebo i ziemie żeby tą linie reaktywować. To jest próba uszczęśliwienia kogoś na siłe.[/qNie pomyślałeś o niszczeniu dróg i uciążliwości transportu drogowego dla lokalnych mieszkańców. W Czechach a dokładnie 70 km od Strzelina tez funkcjonują kamieniołomy i tam transport jest realizowany koleją. Z transportu koleją korzystają też mieszkańcy. Zrób sobie wycieczkę do Vapiennej to zobaczysz jak to działa i jak wyglądają tam drogi.
prościej jest ograniczyć tonaż ciężarówek niż wywalać pieniądze publiczne w pomnik przeszłości. pamiętam jak na linii strzelin-kondratowice jeździł wielki sapiący parowóz z jednym wagonem wypełnionym jednym pustym wagonem. ta linia jest od 150 lat niepotrzebna.

0
Gravatar
Ziębice
RE: Kiedy kruszywo wjedzie na tory?
[quote name="Raptus"]Jak kopalnia ma potrzeby na transport kolejowy to niech sama zainwestuje w budowe odpowiedniej infrastruktury. W ogóle ktoś pytał kopalnie czy mają taką potrzebę? Utrzymanie samej linii kolejowej to gigantyczne koszty, bez stałych zleceń na transport kolejowy to raczej marny interes. Jeszcze zauważmy że transport kruszywa koleją zaczyna się opłacać gdy w grę wchodzi przewóz materiału na conajmniej 300km i przy ilościach rzędu 20.000ton, dodatkowo dochodzą nam tutaj koszty załadunku rozładunku i dowozu transportem samochodowym z bocznicy kolejowej w miejsce docelowe. Ostateczne koszty są porównywalne z transportem drogowym i transport drogowy jedzie od drzwi do drzwi. Gdyby kopalnia miała takie potrzeby to już dawno poruszyliby niebo i ziemie żeby tą linie reaktywować. To jest próba uszczęśliwienia kogoś na siłe.[/qNie pomyślałeś o niszczeniu dróg i uciążliwości transportu drogowego dla lokalnych mieszkańców. W Czechach a dokładnie 70 km od Strzelina tez funkcjonują kamieniołomy i tam transport jest realizowany koleją. Z transportu koleją korzystają też mieszkańcy. Zrób sobie wycieczkę do Vapiennej to zobaczysz jak to działa i jak wyglądają tam drogi.
0
Gravatar
spajker.
RE: Kiedy kruszywo wjedzie na tory?
Raptus powiedziała :
Jak kopalnia ma potrzeby na transport kolejowy to niech sama zainwestuje w budowe odpowiedniej infrastruktury. W ogóle ktoś pytał kopalnie czy mają taką potrzebę? Utrzymanie samej linii kolejowej to gigantyczne koszty, bez stałych zleceń na transport kolejowy to raczej marny interes. Jeszcze zauważmy że transport kruszywa koleją zaczyna się opłacać gdy w grę wchodzi przewóz materiału na conajmniej 300km i przy ilościach rzędu 20.000ton, dodatkowo dochodzą nam tutaj koszty załadunku rozładunku i dowozu transportem samochodowym z bocznicy kolejowej w miejsce docelowe. Ostateczne koszty są porównywalne z transportem drogowym i transport drogowy jedzie od drzwi do drzwi. Gdyby kopalnia miała takie potrzeby to już dawno poruszyliby niebo i ziemie żeby tą linie reaktywować. To jest próba uszczęśliwienia kogoś na siłe.
ta linia kolejowa między wioskami to jest miś na miarę naszych potrzeb. ze strzelina do kondratwoic zawieziemy granit aby mieli więcej a z kondratowic do strzelina przywieziemy bazalt. przyda się. współczynnik pozyskania dotacji na zmarnowanie zwiększy się i mowach przedwyborczych decydenci będą się licytować wzajemnie sukcesami w zakresie marnotrawstwa. można jeszcze odbudować linię kolejową do brzegu. przyda się strefie inwestycyjnej i politykom.

0

Przeczytaj także