Teorie spiskowe przez brak kranówki

Ustalono też, że sprawca poruszał się pojazdem mechanicznym, używając tablic rejestracyjnych z innego pojazdu. Sąd w Strzelinie zastosował wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.

W ostatnich tygodniach kranówka była zanieczyszczona bakteriami coli. Do skażeń doszło w gminach Borów, Przeworno i w pobliskim Jordanowie Śląskim. Wcześniej nigdy nie dochodziło do takich sytuacji. Już pojawiły się teorie spiskowe.

W Przewornie wydano komunikat ostrzegawczy, który radził, aby wodę pić wyłącznie po przegotowaniu. Czystą kranówką nie należy myć zębów, płukać owoców. Nie można też jej spożywać. Wodę należy gotować przez co najmniej 2 minuty. Alert dotyczył czternastu miejscowości. Ostrzeżenie wydał sanepid, który pobrał próbki w Sarbach, Karnkowie i Jagielnicy.

– Woda nie była zdatna do picia z powodu przekroczenia bakterii z grupy coli. U nas wykryto dziesięć jednostek tej bakterii. To minimalne przekroczenie normy. W czwartek daliśmy wodę do badania. W sobotę przyszedł wynik z laboratorium, że woda jest zdatna do picia – informuje Justyna Michaelis, kierownik Zakładu Usług Komunalnych w Przewornie.

Problemy wystąpiły również w Borowie. Wójt Waldemar Grochowski tłumaczy, że problem wykryto bezpośrednio na poborze wody w urzędzie gminy. Bakterii nie stwierdzono na SUW-ie (stacji uzdatniania wody).

– Wykryto minimalne skażenie bakterią z grupy coli. Nie mam pojęcia, dlaczego woda była skażona. Kranówkę przebadano następnego dnia i już było wszystko w normie – tłumaczy Waldemar Grochowski.

Wójt podkreśla, że zachowano wszelkie procedury, których należy przestrzegać w takich przypadkach. Zanieczyszczenia wykryto również w sąsiedniej gminie Jordanów Śląski, gdzie najdłużej trwały przerwy w dostawach wody. Władze gminy tłumaczą, że powodem mogło być zbyt małe chlorowanie kranówki.

Pobrane próbki bada Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna we Wrocławiu i prywatne laboratoria.

– Skażonej wody nie wolno pić. Objawami zatrucia są m.in. wymioty, biegunka i gorączka. Wszystko zależy od wrażliwości organizmu. Bakteria coli może przedostać się do wody przez uszkodzony wodociąg, np. podczas oczyszczania zbiorników retencyjnych – tłumaczy Paweł Wróblewski, dyrektor wrocławskiego sanepidu.

Jego zdaniem jedną z przyczyn skażeń jest zbyt małe chlorowanie wody. Przerwy w dostawach wody spowodowały pojawienie się teorii spiskowych. Na Facebooku ludzie pisali, że awarie nie są przypadkowe, obwiniając za sabotaż rosyjskie służby. Inni zwalają winę na centra zarządzania kryzysowego, które stawiają gminy na baczność, aby być w ciągłej mobilizacji. Co na to policja?

– Policja nie jest stroną w sprawie. Żadne zawiadomienie odnośnie skażeń wody w gminach do nas nie wpłynęło – podkreśla Aleksandra Bezrąk, oficer prasowy strzelińskiej policji.

Bakterie coli to grupa mikroorganizmów, które są obecne w naszym otoczeniu. Naturalnie występują w organizmach ludzi i zwierząt. Bytują w glebach, wodach i na roślinach, gdzie trafiają wraz z odchodami. Znajdują się również w naszych łazienkach i kuchniach, a nawet na przedmiotach codziennego użytku.