Kiedy dom zastępuje szpital

Kiedy przyjdzie nam zmagać się z chorobą liczy się każda pomoc. Zdarza się również, że rodzinny dom zamienia się w szpital, a pacjent trafia pod opiekę hospicjum domowego.

Nie zawsze i nie tylko szpital może przynieść choremu ulgę w cierpieniu. Pacjentom chorującym na nowotwory, skarżącym się na przewlekłą niewydolność oddechową, a także pacjentom z rozległymi odleżynami z pomocą przychodzi hospicjum domowe. - Od początku lipca br. nasze hospicjum opiekuje się pacjentami z powiatu strzelińskiego – powiedziała Katarzyna Sokołowska z Hospicjum Domowego „Gaja”. - „Gaja” ma swoją siedzibę w Miliczu, ale z myślą o pacjentach z powiatu strzelińskiego uruchomiliśmy filię w Mikoszowie. Rejestracja telefoniczna jest możliwa od poniedziałku do piątku w godzinach 8-16. Chorzy mogą liczyć na pomoc doświadczonego zespołu: lekarza, pielęgniarek, rehabilitanta i psychologa, doskonale przygotowanych do pomocy chorym. Dysponujemy również sprzętem niezbędnym dla pacjentów. Zarówno opiekę, jak i sprzęt medyczny nasi pacjenci otrzymują bezpłatnie – poinformowała nas Sokołowska.

Dziś pod opieką Hospicjum Domowego „Gaja” pozostaje 25 pacjentów, choć kontrakt z NFZ mówi tylko o trzech. Pomoc hospicjum domowego obecna jest w powiecie strzelińskim od 11 lat. - Żeby skorzystać z opieki zespołu hospicyjnego trzeba mieć skierowanie od lekarza prowadzącego. Może to być lekarz rodzinny, lekarz specjalista lub lekarz onkolog prowadzący chorego lub lekarz wypisujący pacjenta ze szpitala. Jest grupa pacjentów, których nie możemy objąć opieką. Minister zdrowia wiele lat temu stworzył katalog rozpoznań, jednostek chorobowych, które kwalifikują do objęcia pomocą hospicjum domowego...
Więcej w wydaniu papierowym.