„Solidarność” to nie tylko historia polskiej demokracji, ale również prężnie działający związek zawodowy. W ubiegłym tygodniu Strzelin gościł związkowców dolnośląskich struktur NSZZ „Solidarność” z racji odbywającego się w naszym mieście Walnego Zebrania Delegatów.
Strzelin po raz pierwszy gościł Walne Zebranie Delegatów Regionu Dolny Śląsk NSZZ „Solidarność”. Do naszego miasta przyjechało ponad stu związkowców z Piotrem Dudą, przewodniczącym Komisji Krajowej NSZZ „S” i Kazimierzem Kimso, przewodniczącym zarządu regionu. Zaplanowane na cały dzień obrady rozpoczęła Msza św. w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w intencji zebrania i członków związku.
Po przejściu do sali widowiskowej Strzelińskiego Ośrodka Kultury delegaci przystąpili do realizacji przyjętego porządku obrad. Rozpoczęli od odmówienia wspólnej modlitwy, którą poprowadził ks. Andrzej Porębny. W części oficjalnej strzelińscy działacze „Solidarności” z początków działalności związku zostali wyróżnieni okolicznościowymi dyplomami. Głos zabrali Dorota Pawnuk, burmistrz Strzelina i starosta Marek Warcholiński, a Roman Kowalczyk, Dolnośląski Kurator Oświaty, wręczył resortowe odznaczenia zasłużonym nauczycielom.
W dalszej części zebrania delegaci wysłuchali rocznego sprawozdania z działalności związku, które przedstawił przewodniczący Kimso. Na mównicy pojawił się również Piotr Duda, przewodniczący KK NSZZ „S”, który mówił o wyzwaniach, przed jakimi stoi związek a później odpowiadał na pytania z sali. O najważniejszych zadaniach związku piszemy obok w wywiadzie z Piotrem Dudą.
W zgodnej opinii delegatów zebranie miało merytoryczny, roboczy charakter. - Jako strzelińscy związkowcy czujemy się wyróżnieni wyborem naszego miasta na miejsce dorocznego zebrania delegatów dolnośląskiej „Solidarności” - powiedział Zygmunt Auguścik, delegat i członek ZR Dolny Śląsk. - Jestem przekonany, że była to dobra promocja miasta. Nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu, żeby pokazać delegatom miasto, ale...
Więcej w wydaniu papierowym.
Aua 
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Debatowali o kondycji „S” i sprawach Polski
LOLO powiedziała : na zdjęciu od lewej jest krzysztof krawczyk, jest figura woskowa z kolekcji madamme tissaud, jest kim dzong un, jest rolnik sam w dolinie i jest podpalający wzrokiem parkiet karateka. z tyłu wiedzę przysypiających dwóch dziadków. nie ma tam nikogo uśmiechniętego, czepiasz się porządnych ludzi.KOniu na zdjęciu
:-) Najlepiej wygląda uśmiechnięty KOniuRE: Debatowali o kondycji „S” i sprawach Polski
czy te stare pierdoły związkowe wiedzą coś o tym że w polsce nie ma bezrobocia i firmy podkupują sobie pracowników drżąc o ich utratę??? ta solidarność to miejsca zarabiania dla związkowców a nie związek zawodowy. solidarność z 1980 żądała większego przydziału kartek na cukier, większego przydziału mięsa , wypłaty wynagrodzeń dla strajkujących. dzisiaj nie brakuje cukru mięsa są wypłaty wynagrodzeń po co komu taki związek zawodowy? kolejne koło gospodyń wiejskich i kółko wędkarskie. związek zawodowy tow wrzodaka tak pilnował interesów ursusa że usrus splajtował. przeżył sanację przeżył wojnę przeżył prl ale towarzyszy związkowych już nie przetrwał. jak inwestor zobaczy biurowiec z 2 tysiącami pracownikow biurowych i 5 związkami zawodowymi to inwestuje gdzie indziej. związki zawodowe rozłożyły też fso, rozłożyły gospodarkę prl. jak tak destruckcyjne organizacje mają czelność pokazywać swoje facjaty szczególnie gdy ich bogiem jest tw bolesław w. z masta g.?RE: Debatowali o kondycji „S” i sprawach Polski
Jak to jest, że spotkaniu z szefem NSZZ Solidarność pojawił się pan starosta, który jawnie i to niejednokrotnie pokazał gdzie ma prawa pracownicze, których tak dzielnie broni związek? Że taki pierwszy z brzegu przykład jawnego pogwałcenia praw pracowników przez wielmożnego starostę niech posłuży przykład sekretarz powiatu - pani Dobuckiej... Ładnie to tak? A jaka jeszcze mina na zdjęciu poważna, zafrasowana i pełna zrozumienia dla istotności postulatów i idei związkowych, prawdziwy mąż stanu się nam objawił...