Tak wygląda budynek dawnego browaru z zewnątrz
Dobiega końca remont wschodniej pierzei Rynku. Wystarczy jednak przejść kilka kroków, żeby zobaczyć inne oblicze miasta. I nie chodzi o estetykę, ale o nasze bezpieczeństwo.
Zaledwie kilkadziesiąt metrów, może sto, od Rynku stoi ruina, która do tej pory jedynie szpeciła centrum Strzelina. Mowa oczywiście o terenie, na którym stał przedwojenny browar. Jego właścicielem jest osoba prywatna. Obecnie jest to ruina częściowo wykorzystywana, częściowo tylko zagrażająca życiu i zdrowiu mieszkańców. O niebezpieczeństwie zaalarmował nas jeden z Czytelników. - Zobaczcie, co się dzieje w starym browarze. Przecież to zagraża życiu – przekonywał nasz rozmówca. Natychmiast udaliśmy się na miejsce, żeby na własne oczy przekonać się, czy rzeczywiście jest aż tak źle. To, co zobaczyliśmy, przeszło nasze najgorsze oczekiwania. Wystarczy jeden nieostrożny krok, żeby spaść kilka metrów w dółMiędzy parterem a piwnicą jest kilka metrów różnicy
Wystarczy przyjrzeć się bliżej lokalizacji ruin browaru, żeby zorientować się, że stoją one w newralgicznym miejscu. Z jednej strony zabudowa mieszkaniowa, z drugiej technikum, a od strony ul. Brzegowej do Rynku chodzą dzieci z „piątki”. Strach pomyśleć, co może zdarzyć się, kiedy przechodzące obok dziecko lub ktoś o skłonnościach odkrywcy postanowi spenetrować budowlę. A trzeba przyznać, jest to miejsce atrakcyjne dla poszukiwaczy przygód i... skarbów. Kwestią czasu jest zainteresowanie tym miejscem „złomiarzy”, bo amatorzy tanich trunków są tam regularnymi gośćmi.
Cały artykuł dostępny jest tutaj

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker.
RE: Czy można mówić o zagrożeniu życia?
czy te kominy to zagrożenie życia?????oczywiście tak!!!!!!przez ostatnie 200 lat nie były zagrożeniem ale traz są. temat trzeba uświadomić tubyclcom. pod kominami nawet w pijalni piwa ktoś zadźgał nożem kogoś innego.jak już się opinię publiczną urobi o szkodliwości zabytku to będzie można go wyburzyć jako objekt niebezpieczny i będzie możńa postawić tam bezpieczny familok. tak dla bezpieczeńśtwa dobrze aby ten familok kupiła gmina i rozdała potrzebującym czyli namnażającym się rodzinom z konopnickiej i z pocztowej. jak gmina zapłąci za familoki to bezpieczeństwo finansowe jest pewne, kominy się nie zawalą, w pijalni piwa pod kominem też bezpieka pełna bo pijalni brak, niemiec po swoje nie wróci, elvis ze złotym zamiast z fioletowym baldachimem po3,1454ierdalać będzie a i elita z pgr paenkel na bezpieczną przyszłość zarobi. no tylko jakiś słup by się może przydał, jakieś millenium alboco. ze słupem zawsze bezpiecznie , nie to co z zabytkiem. na zabytku nie zawsze zarobisz. vide wieża prochowa.
0
Gravatar
spajker.
RE: Czy można mówić o zagrożeniu życia?
Kk powiedziała :
spajker. powiedziała :
właścicielem jest osoba prywatna.ciekawe jak się nazywa ta osoba. proszę o propozycje. stawiam wirtualne piwo za poprawną odpowiedź.
Wirtualne, bo wiesz, że każdy wie haha. Poza tym wirtualne to sobie w buty wsadz :)
piwo!

0
Gravatar
spajker.
RE: Czy można mówić o zagrożeniu życia?
Kantyna powiedziała :
spajker. powiedziała :
właścicielem jest osoba prywatna.ciekawe jak się nazywa ta osoba. proszę o propozycje. stawiam wirtualne piwo za poprawną odpowiedź.
Jeżeli się nie mylę obiekt został przybezpieczony przez prywatnego nabywcę najlepszych centralnych miejsc.Wzmiankę na ten temat mieliśmy na łamach e net Sł Re.Wkrótce dowiemy się o tym co będzie na miejscu byłego zakładu WSK.
piwo!

0
Gravatar
Kantyna
Czy można mówić o zagrożeniu życia?
spajker. powiedziała :
właścicielem jest osoba prywatna.ciekawe jak się nazywa ta osoba. proszę o propozycje. stawiam wirtualne piwo za poprawną odpowiedź.
Jeżeli się nie mylę obiekt został przybezpieczony przez prywatnego nabywcę najlepszych centralnych miejsc.Wzmiankę na ten temat mieliśmy na łamach e net Sł Re.Wkrótce dowiemy się o tym co będzie na miejscu byłego zakładu WSK.

0
Gravatar
Kk
.
spajker. powiedziała :
właścicielem jest osoba prywatna.ciekawe jak się nazywa ta osoba. proszę o propozycje. stawiam wirtualne piwo za poprawną odpowiedź.
Wirtualne, bo wiesz, że każdy wie haha. Poza tym wirtualne to sobie w buty wsadz :)

0
Gravatar
spajker.
RE: Czy można mówić o zagrożeniu życia?
właścicielem jest osoba prywatna.ciekawe jak się nazywa ta osoba. proszę o propozycje. stawiam wirtualne piwo za poprawną odpowiedź.
0

Przeczytaj również