Wejść na targowisko można było tylko przez jedną furtkę. Tuż za nią był stolik ze środkiem odkażającym, a przestrzegania dezynfekcji pilnował gminy pracownik. Stoisk w tym dniu było mało, bo około 10. Wszystkie z branży spożywczej i ogrodniczej.
Zapytaliśmy handlujących, czy decyzja o otwarciu targowiska jest, ich zdaniem, dobra. Oto, co usłyszeliśmy.

Mateusz Napierała – rolnik z Węgier
Uważam, że to bardzo dobra decyzja. My, lokalni producenci kwiatów i warzyw, nie mieliśmy gdzie tego towaru sprzedać, bo handlujemy tylko na targowiskach. Place cieszą się popularnością i teraz jest szansa prowadzić handel. Na targu jest bezpiecznie. Jesteśmy rozstawieni w odpowiednich odległościach, klienci też zachowują większy dystans. Mamy środki ochronne i zabezpieczające. Jest tu zdecydowanie bezpiecznej niż w sklepach, gdzie ludzie dotykają towarów. Na targowiskach to my wydajemy sprzedawane produkty. Dziękujemy pani burmistrz za tę decyzję i liczymy, że inni burmistrzowie wezmą z niej przykład.

Piotr Napierała
Tu jest o wiele bezpieczniej niż w supermarkecie, gdyż jest tu cyrkulacja świeżego powietrza. Klienci zachowują się bezpiecznie, sami dbają o odpowiednie odstępy i nie trzeba ich o to prosić.

Paweł Konarski z firmy Dar-Vit
- Bardzo dobra decyzja burmistrza. Zachęcam wszystkich innych samorządowców by postąpili podobnie. Tu jest przecież bezpieczniej niż w marketach. Jest świeże powietrze, ludzie wiedzą, jak się zachowywać i są między nimi duże odstępy. Każdy tego pilnuje.

Paulina Tupiec
- Dla mnie to nie jest za dobra decyzja. Skoro każą siedzieć w domu, to powinniśmy nie wychodzić. A tu jednak jest ruch. Powinno być to może inaczej zorganizowane...? Choć uważam, że robienie zakupów na zewnątrz jest bezpieczniejsze niż w środku.
Andrzej Troczyński z Kręczkowa
Dobra decyzja. Ludzie mają masę kwiatów do sprzedania. Jak tego nie zrobią, to poniosą straty, bo co z tym mają zrobić? Przecież, aby rośliny wyrosły, to producenci w ogrzewanych namiotach musieli je już od stycznia uprawiać. Ponieśli ogromne koszty. Jako kupcy możemy sprzedawać tylko na targowiskach i to
jest nasze jedyne źródło utrzymania. Dzisiaj ruch jest mniejszy, bo ludzie nie wiedzieli, że targowisko będzie otwarte.***
Do naszej redakcji w tym samym dniu zadzwoniła jedna z mieszkanek i poinformowała, że rano na targowisku był duży ruch i było za ciasno. Tego osobiście nie potwierdziliśmy, ale plac handlowy odwiedziliśmy dopiero około godziny 10.
Jeżeli ludzie będą przestrzegać zasad bezpieczeństwa, to pewnie decyzja o działaniu targowiska zostanie utrzymana. Dlatego na odpowiednim zachowaniu powinno zależeć wszystkim, zarówno sprzedającym, jak i kupującym.












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij