Prezes Tadeusz Laszczyński nie może zagwarantować, że opłata za ogrzewanie nie wzrośnie
Trzymamy kciuki, żeby zima była łagodna i na razie tak jest. Mimo to, rosną koszty ogrzewania. O tym, jak trudna sytuacja na rynku węgla i wysoka inflacja wpływają na portfele lokatorów strzelińskiej spółdzielni rozmawialiśmy z jej prezesem Tadeuszem Laszczyńskim.
Od kilku miesięcy jest temat, który elektryzuje niemal wszystkich. Mowa oczywiście o węglu, gazie, ich cenach i czy w ogóle będzie czym ogrzewać mieszkania. Zima, na szczęście, nie jest zbyt sroga, chociaż w najbliższych dniach może się to zmienić, i „przydziałowy” węgiel wystarcza. Tańszy, sprzedawany przez gminy opał, to tylko 3 tony na cały okres grzewczy. Do tego 3 tys. zł dodatku węglowego, żeby choć w części zrekompensować niebotyczne w porównaniu rok do roku ceny na składach opałowych. Po okresie niepewności czy tańszego węgla wystarczy dla wszystkich teraz wiemy, że raczej tak. W przypadku gospodarstw domowych, gdzie właściciele lub lokatorzy sami palą, sprawa jest prosta. Kupujemy tyle opału, na ile nas stać. Zasada ta obowiązuje również we wspólnotach mieszkaniowych, a największą z nich jest strzelińska Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko – Własnościowa. U progu sezonu grzewczego rozmawialiśmy z prezesem Tadeuszem Laszczyńskim o zbliżających się chłodach. Postanowiliśmy dowiedzieć się jak inflacja i wysokie ceny opału wpłynęły na kondycję finansową spółdzielni i lokatorów.

- Kiedy rozmawialiśmy kilka tygodni temu, nie wiedziałem czy opał będzie dostępny i ile trzeba będzie płacić za węgiel czy gaz – powiedział prezes Laszkiewicz. - Dziś jest o tyle lepiej, że węgiel jest dostępny. Co do ceny to liczę, że będzie spadała, a co najmniej nie rosła. Pewności jednak mieć nie można. Faktem jest, że cena opału na dziś, w porównaniu do tej sprzed roku jest dużo wyższa. W przypadku gazu w tym roku będziemy płacić 21 groszy za m3, a do końca ubiegłego roku było to 11 groszy za m3. Do tej ceny dochodzą dodatkowe opłaty za przesył itd. W ubiegłym roku w naszej największej kotłowni gazowej za miesiąc, ten najzimniejszy, a był to albo styczeń, albo luty, zapłaciliśmy prawie 50 tys. zł. Po nowych cenach będzie to 100 tys. zł, a może nawet więcej. Wzrost cen węgla jest jeszcze większy. Od 860 zł za tonę na początku 2022 roku, do nawet 3,5 tys. zł pod koniec roku. Teraz obserwuję spadek cen do 3 tys. zł za tonę, a nawet 2,8 tys. zł. Wiąże się to chyba ze stosunkowo ciepłym przełomem roku i zgromadzonymi w portach zapasach węgla z importu – wyjaśnił nasz rozmówca.
Na ten temat pisaliśmy w 4 (1142) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pleprasa.pl, a także e-kiosk.pl

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker.
RE: Droższy opał, to droższe ogrzewanie… niestety
Cześ powiedziała :
spajker. powiedziała :
trzeba grzać tylko te pomieszczenia, w których się przebywa a nie cały lokal .trzeba grzać w tym czasie, w którym jest się w domu a nie całodobowo. nie należy smażyć w zimie aby nie wietrzyć lokalu w zimie. palacze nikotyny wyjdą na papierosa na dwór a nie będą palić w domu przy uchylonym oknie. wtedy da się wytrzymać cenę ogrzewania lokalu.
Hahahaha! Może od razu zamieszkajmy w jaskiniach???
ha ha ha albo w afryce

0
Gravatar
Cześ
RE: Droższy opał, to droższe ogrzewanie… niestety
spajker. powiedziała :
trzeba grzać tylko te pomieszczenia, w których się przebywa a nie cały lokal .trzeba grzać w tym czasie, w którym jest się w domu a nie całodobowo. nie należy smażyć w zimie aby nie wietrzyć lokalu w zimie. palacze nikotyny wyjdą na papierosa na dwór a nie będą palić w domu przy uchylonym oknie. wtedy da się wytrzymać cenę ogrzewania lokalu.
Hahahaha! Może od razu zamieszkajmy w jaskiniach???

0
Gravatar
spajker.
RE: Droższy opał, to droższe ogrzewanie… niestety
lokator powiedziała :
Czynsze w naszej spółdzielni już dawno pobiły Wrocław i są dużo wyższe. Czy ktoś nam wytłumaczy skąd tak wielkie różnice względem teoretycznie droższego i większego miasta?
we wrocławiu opłata eksploatacyjna czyli woda+ogrzewanie +sprzątanie+fun dusz remontowy+admin istracja + ohrzewanie części wspólnych budynku czyli opłaty bez prądu i gazu to cena 7 zeta za zwykły budynek do 10 zeta za budynek luksusowy. cena liczona za metr kwadratowy lokalu.

0
Gravatar
lokator
RE: Droższy opał, to droższe ogrzewanie… niestety
Czynsze w naszej spółdzielni już dawno pobiły Wrocław i są dużo wyższe. Czy ktoś nam wytłumaczy skąd tak wielkie różnice względem teoretycznie droższego i większego miasta?
0
Gravatar
ANTYOBYWATEL
No
Droższy chleb,to droższe jedzenie.Gratulacje.
0
Gravatar
spajker.
RE: Droższy opał, to droższe ogrzewanie… niestety
trzeba grzać tylko te pomieszczenia, w których się przebywa a nie cały lokal .trzeba grzać w tym czasie, w którym jest się w domu a nie całodobowo. nie należy smażyć w zimie aby nie wietrzyć lokalu w zimie. palacze nikotyny wyjdą na papierosa na dwór a nie będą palić w domu przy uchylonym oknie. wtedy da się wytrzymać cenę ogrzewania lokalu.
0

Przeczytaj również