Jest przełom XIX i XX w. Zwykły wrocławski mieszczanin delektuje się wybornym strzelińskim piwem w barze o nazwie Strehlenen Bierhalle we Wrocławiu. Nie zdaje sobie sprawy, że właśnie nasze piwo przeżywa okres swojej świetności. Na pewno nie zdaje sobie sprawy również z tego, że 100 lat później w Strzelinie prawie nikt już nie będzie pamiętał o lokalnych tradycjach browarniczych. Nikt, oprócz kilku zapaleńców ze strzelińskiego Stowarzyszenia „uStrzel”, którzy zorganizowali pierwszy w powojennej historii Strzelina piwny festiwal.
Mowa tutaj o Fest Piwne Granie – festiwalu muzycznym nawiązującym do browarniczych tradycji Ziemi Strzelińskiej. Odbył się w ubiegły piątek na terenie Parkowego Klubu Muzycznego w Strzelinie.
Impreza rozpoczęła się ok. 17.30 koncertem zespołu „Bonhart”. W międzyczasie przyjechali przedstawiciele nowo otwartego minibrowaru Probus z Oławy, którzy przywieźli na tę okazję 12 beczek pełnych piwa (ok. 300 litrów) produkowanego przez nich samych. Do wyboru były cztery rodzaje: Wiktoria 1920 (jasny lager), Jantar II (american amber ale), Ryczyn 850 (pszeniczne) i Pola Negri 1923 (Porter). Piwa te cieszyły się dużym uznaniem licznie zebranych uczestników festiwalu. Dodać należy, że w barze dostępnych było 10 innych regionalnych piw rzemieślniczych. Całej imprezie uroku dodały stylizowane stroje kelnerek obsługujących gości pod namiotem piwnym. Oczywiście nie samym piciem żyli goście imprezy. Mogli zamówić także jedzenie z grilla – golonki, kiełbaski, kaszanki, czy pieczone oscypki
Po występie zespołu „Bonhart” na scenę wyszedł strzeliński historyk Piotr Rozenek, który wygłosił krótką acz niezwykle treściwą prelekcję o tradycjach piwowarskich na Ziemi Strzelińskiej.

Podbiło Wrocław i Berlin
Browarnictwo na terenie naszego powiatu rozwinęło się w XIX w. Każda wzmianka w prasie o otworzeniu nowej warki piwa przyciągała do danej knajpy rzesze amatorów tego trunku. Na dobre ta część przemysłu rozwinęła się wraz z pojawieniem się w browarnictwie maszyn parowych. Strzeliński piwowar Robert Jaeckel wykorzystał tę technologię w naszym mieście. Produkował ciemne i jasne lagery o nazwie Salvator, głównie w stylu bawarskim. O tym, że były to piwa wysokiej klasy świadczyć może fakt, iż powstała pijalnia, która serwowała tylko strzeliński trunek. Strehlenen Bierhalle znajdował się w samym centrum Wrocławia – na skrzyżowaniu ulic Oławskiej i Świdnickiej. Z czasem knajpa stała się jedną z najpopularniejszych w całym mieście, a piwo pijane było nawet w Berlinie.
W samym Strzelinie w zwyczaju były też piwne festyny i zabawy. Po stu latach do tych tradycji postanowili wrócić członkowie Stowarzyszenia Inicjatyw Społeczno-Kulturalnych „uStrzel”, którzy wraz z Parkowym Klubem Muzycznym i Urzędem Miasta i Gminy Strzelin postanowili te tradycje odtworzyć.

Czy będzie kolejna edycja?
Jednak nie samym piwem i kiełbaską człowiek żyje – na Fest Piwnym Graniu było też dużo dobrej rockowej muzyki. Około 20.00 zagrał zespół „Stingu Band”, a następnie na scenę wyszła Bogna Jurewicz ze swoim zespołem „Hello, My Sunshine”. Pod sceną zebrała się spora grupa fanów strzelinianki. Zespół znany z występu w programie telewizyjnym „Must Be The Music” zagrał przebój, którym podbił serca telewidzów, czyli „Should I Stay or Should I Go”. Również w Strzelinie publiczność przyjęła go bardzo serdecznie i żywiołowo. Na koniec zagrał zespół „Delirium Band”. Poszczególne koncerty przeplatane były piwnymi konkursami, w tym m.in. quizem piwnym. Ich zwycięzcy w nagrodę otrzymywali piwa ufundowane przez browar Probus oraz strzeliński sklep Piwowar.
Impreza była udana. Według organizatorów przyszło na nią ok. 300 mieszkańców, którzy mieli okazję spróbować ciekawych piw. Celem festiwalu było pokazanie ludziom, że picie piwa to coś więcej niż tylko spożywanie alkoholu. Jest to część naszej długiej historii i wspaniałej kultury. Okazuje się też, że piwo może być trunkiem tworzonym z pasją, do której trzeba ogromnej wiedzy i doświadczenia. Organizatorzy zapowiedzieli już, że w przyszłym roku postarają się zorganizować imprezę z jeszcze większym rozmachem. Nie powinno na niej zabraknąć browarników-amatorów, doskonałego regionalnego piwa, pysznego jedzenia, biesiadnej i rockowej muzyki, a przede wszystkim ciekawych wątków związanych promowaniem idei i kultury picia piwa. Fest Piwne Granie zostało zorganizowane ze środków własnych Stowarzyszenia Inicjatyw Społeczno-Kulturalnych „uStrzel”, a także dotacji publicznej dla organizacji pozarządowej uzyskanej z Urzędu Miasta i Gminy Strzelin.




UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
SŁOWO REGIONU
Do Spiker
Spiker, piszemy o tym w najnowszym wydaniu naszej gazety :)
0
Gravatar
spajker
RE: Muzyka rockowa, kiełbasa i piwo, czyli kulturalna impreza
Bürgerbräukeller powiedziała :
Rozumiem,że jako stowarzyszenie macie obowiązek rozwijać inicjatywy lokalne i lokalna historię. Bardzo dobry początek, mam nadzieję, że za rok będzie mniej niemczyzny, a więcej lokalnych piwowarów i bardziej współczesna historia. Receptury na swoje weizeny , lagery i kellerbiery Niemcy wzięli w '45 do heimatu . Nie ma czego żałować, to mało ciekawe style. Pora na nową falę piwowarstwa. Polskiego, rzemieślniczego i domowego. Może stworzyc jakiś nowy gatunek piwa, np. Gromniczne Wędzone, coś a"la Grodziskie albo ciekawe lokalne IPA ? Lokalni piwowarzy- pokażcie tym ludziom co to jest prawdziwe piwo. Niech żyje piwna rewolucja !
ponad rok temu człowiek chciał warzyć piwo w dębnikach. jaki jest los tego pomysłu??? chyba nie dostał koncesji(???)

0
Gravatar
Bürgerbräukeller
RE: Muzyka rockowa, kiełbasa i piwo, czyli kulturalna impreza
Rozumiem,że jako stowarzyszenie macie obowiązek rozwijać inicjatywy lokalne i lokalna historię. Bardzo dobry początek, mam nadzieję, że za rok będzie mniej niemczyzny, a więcej lokalnych piwowarów i bardziej współczesna historia. Receptury na swoje weizeny , lagery i kellerbiery Niemcy wzięli w '45 do heimatu . Nie ma czego żałować, to mało ciekawe style. Pora na nową falę piwowarstwa. Polskiego, rzemieślniczego i domowego. Może stworzyc jakiś nowy gatunek piwa, np. Gromniczne Wędzone, coś a"la Grodziskie albo ciekawe lokalne IPA ? Lokalni piwowarzy- pokażcie tym ludziom co to jest prawdziwe piwo. Niech żyje piwna rewolucja !
0
Gravatar
aa
RE: Muzyka rockowa, kiełbasa i piwo, czyli kulturalna impreza
spajker powiedziała :
http://smakiwroclawia.pl/2010/06/25/o-nie-wroclawskich-specjalach-dawnego-wroclawia/na zdjęciach przedwojennego wrocławia widać że "strehlener bierhalle" była na zbiegu ulic świdnickij i oławskiej, koło dzisiejszego kameleona. megapiekny architektonicznie budynek ociekający barokiem , hala dla konsumentów była wysoka na 6 metrów, elewacja o grubości 60 centymetrów. strehlener bierhalle byla oddalona od 15 wiecznej piwnicy świdnickiej o jakieś 250 metrów. na allegro można kupić książeczkę o monetach i o medalach strehlena. są w niej zdjęcia dwóch medali bitych przez dawny strehleński browar. co ciekawe, jest też tam krótka hostoria strehleńskiego browaru. dzisiaj pozostała puszkowana ciecz z biedronki o nazwie ferdynand kiepski.
Masz rację, Niemiecki Strehlen miał tradycje ukształtowane przez kilkaset lat przez niemców. Lecz Polski Strzelin powinien swoje tradycje tworzyć przez Polaków przybyłych z różnych stron, a nie powielać i naśladowac tradycje niemieckie.

0
Gravatar
spajker
RE: Muzyka rockowa, kiełbasa i piwo, czyli kulturalna impreza
http://smakiwroclawia.pl/2010/06/25/o-nie-wroclawskich-specjalach-dawnego-wroclawia/na zdjęciach przedwojennego wrocławia widać że "strehlener bierhalle" była na zbiegu ulic świdnickij i oławskiej, koło dzisiejszego kameleona. megapiekny architektoniczn ie budynek ociekający barokiem , hala dla konsumentów była wysoka na 6 metrów, elewacja o grubości 60 centymetrów. strehlener bierhalle byla oddalona od 15 wiecznej piwnicy świdnickiej o jakieś 250 metrów. na allegro można kupić książeczkę o monetach i o medalach strehlena. są w niej zdjęcia dwóch medali bitych przez dawny strehleński browar. co ciekawe, jest też tam krótka hostoria strehleńskiego browaru. dzisiaj pozostała puszkowana ciecz z biedronki o nazwie ferdynand kiepski.
0

Przeczytaj również