Dzisiaj zaprezentujemy jedną z ośmiu kobiet – żołnierza 16 Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej szer. Monika Brzeźna
8 marca to dla Pań dzień jak każdy. Mnóstwo obowiązków, choć dla wielu kobiet nieco innych niż można przypuszczać. Dla żołnierzy 16 DBOT to wykonywanie zadań, których celem jest codzienne wspieranie pracowników służby zdrowia, kombatantów, rozwożenie posiłków i wiele innych zadań. Służba wymagająca doskonałej kondycji fizycznej, cierpliwości, spokoju i zaangażowania. Do tego trzeba lubić ludzi, bo dowożenie seniorów do punktu szczepień i wypełnianie za nich dokumentów, wymaga od mundurowych dużej empatii i naturalnej umiejętności wsparcia osoby starszej, rozmowy, uspokojenia i często pocieszenia.
8 marca, 8 sylwetek kobiet – żołnierzy, które mają prace, rodziny, dzieci, ogrom obowiązków a mimo to potrafiły znaleźć czas także na służbę Ojczyźnie. Na służbę i poświęcenie dla innych. Dzisiaj zaprezentujemy jedną z ośmiu kobiet – żołnierza 16 Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej szer. Monika Brzeźna.

Monika Brzeźna - medalistka mistrzostw Polski, Europy i Świata w kolarstwie szosowym. Mimo licznych zajęć sportowych jest także żołnierzem Wojsk Obrony Terytorialnej.
Pobudka wcześnie rano, śniadanie i rower. Przed Moniką kolejny, wyczerpujący trening. Musi przejechać 100 i więcej kilometrów. Jest zawodową kolarką. Rocznie pokonuje ok. 15 000 km. na jednośladzie ważącym 7 kg i wartym ponad 20 000 zł. Ten sport uprawia od 12 roku życia. Jeżdżąc na rowerze znalazła czas na studia i wojsko. Jest mgr inż. Inżynierii Środowiska i od stycznia 2021 r. szeregowym 16 DBOT. Sport to systematyczność, dyscyplina i kondycja. Wojsko to systematyczność, dyscyplina, kondycja. Da się połączyć przyznaje Monika, bo więcej jest tego co dobre i prawdziwe, a dobro zawsze łączy.

Kiedy Pani zaczęła przygodę z kolarstwem?
W wieku 12 lat, pod koniec szkoły podstawowej. Mój tato był trenerem, wujek olimpijczykiem w Montrealu z roku 1976. Dwie starsze siostry także trenowały kolarstwo- Paulina była ósmą zawodniczką Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w roku 2008, więc ten sport towarzyszył mi od dziecka.
Co jest fascynującego w kolarstwie szosowym.
W sporcie wyczynowym najbardziej pociągające jest wygrywanie, na drugim miejscu rywalizacja i taktyka rozgrywania wyścigu. Jedziesz i analizujesz sytuację na trasie, Taktyka, to właśnie jeden z elementów, które łączy sport w wojskiem. Musisz ćwiczyć, myśleć, podejmować dobre decyzje, bo za błędy odpowiada cały zespół.

Co skłoniło Panią do wstąpienia w szeregi WOT?
Przede wszystkim chęć rozwoju i możliwość pomocy lokalnej społeczności. Już na samym szkoleniu podstawowym przyswoiłam bardzo dużo wiedzy i umiejętności, do których nie miałam dostępu jako cywil. Między innymi zajęcia taktyczne, czy chociażby strzelanie. Formacja Wojsk Obrony Terytorialnej pozwala na elastyczne dopasowanie służby do codziennych zajęć. Jako sportowiec bardzo dużo czasu spędzam poza domem, na zawodach i zgrupowaniach sportowych, ale mimo tego mogę służyć w czasie kiedy mam mniej zajęć.

A zmieniło się coś w Pani życiu po dołączeniu do WOT-u?
Więcej zadań i odpowiedzialnej pracy. Ale da się to wszystko efektywnie połączyć, bo wojsko uczy przede wszystkim dyscypliny i adaptacji do trudnych warunków. Kształtuje hart ducha i wytrzymałość. Przygotowuje człowieka do stawiania czoła niekorzystnym warunkom a także nastawia na pomoc innym w życiu codziennym. Punktem odniesienia, zarówno w wojsku jak i sporcie jest skuteczność działań.

A wracając do sportu. jakie ma Pani osiągnięcia?
Przez te kilkanaście lat zdobyłam 33 medale Mistrzostw Polski w różnych konkurencjach kolarstwa, początkowo szosowego i górskiego, od jakiegoś czasu specjalizuję się w kolarstwie szosowym. Do najważniejszych zaliczam dwa tytuły V-ce Mistrzyni Polski ze startu wspólnego, Dwa złote medale Mistrzostw Górskich Mistrzostw Polski w kolarstwie szosowym, dwa złota Mistrzostw w kolarskim kryterium ulicznym z 2020r. oraz dwa brązowe medale z Akademickich Mistrzostw Świata. Ponadto wielokrotnie reprezentowałam kraj na Mistrzostwach Świata i Europy oraz Igrzyskach Europejskich (Filipiny, Baku, Mińsk).

A jaki jest ulubiony posiłek kolarki, czy może jakaś specjalna dieta obowiązuje ?
Nie, nie mam diety. Jem wszystko i dużo, makarony, mięsa i słodycze też. Ale tez dużo spalam. Podczas 3 ,4, czy nawet 5 godzinnego treningu nawet 2500 kalorii. Dlatego przy wzroście 173 cm. Ważę 57 kg.
Zdradzimy, że pani narzeczonym jest też żołnierz, porucznik 16 DBOT. Czy to też miało wpływ na wstąpienie do wojska?
O Wojskach Obrony Terytorialnej jak chyba każdy sporo wiedziałam dzięki relacjom w telewizji, czy radiu. Ale to Piotr przekonał mnie, że tak intensywne życie sportowca jakie prowadzę da się pogodzić z obowiązkami żołnierza. Ponieważ rzeczywiście znalazłam mnóstwo cech łączących sportowca i żołnierza, podjęłam decyzję o wstąpieniu do 16 Dolnośląskiej Brygady OT.

A możemy zdradzić jak się poznaliście ?
Podczas jednego z treningów Piotr nagle znalazł się na drodze, którą jechałam i wjechałam na niego. Na szczęście nieco wcześnie go zobaczyłam i zdążyłam ostro zahamować. Zderzenie nie było zbyt mocne, ale mocno nas połączyło. W ramach przeprosin zaprosił mnie na herbatę i tak już zostało. Do dziś spieramy się czyja to była wina.

Ostatnie pytanie to, oczywiście, cele sportowe na ten rok?
W tym roku chciałabym zdobyć Mistrzostwo Polski podczas międzynarodowych zawodów, które odbędą się pod koniec czerwca w Kartuzach oraz marzę o tym, aby zakwalifikować się na Wojskowe Mistrzostwa Świata w kolarstwie szosowym, które odbędą się w sierpniu tego roku we Francji.

Czego życzy się kolarce w mundurze?
Połamania kół!

To tego życzmy i tradycyjnie zdrowia!

W kolejnych wydaniach, kolejne historie pozostałych siedmiu Pań- Żołnierzy 16 DBOT. Równie ciekawe osobowości, prezentujące swój zawód, pasje i służbę Ojczyźnie.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker.
RE: Kobieta – żołnierz
wojsko niemieckie ma leopardy. wojsko rosyjskie ma broń atomową. wojsko polskie ma kobiety.
0
Gravatar
spajker.
RE: Kobieta – żołnierz
cześ powiedziała :
Spajker to śmieć najgorszy, ze wszystkich!
przyjmij moje gratulacje. wiedziałem że grzebiesz po śmietnikach ale nie wiedziałem że to jesz. rada dla innych aby mnie nie jedli. smakosz cześ odradza.

0
Gravatar
jarkacz
RE: Kobieta – żołnierz
Domino Jachaś powiedziała :
Nasza super armia to potrafi jedynie cykać fotki.
I doklejać chełmy w photoshopie

0
Gravatar
cześ
Spajker=śmieć
Spajker to śmieć najgorszy, ze wszystkich!
0
Gravatar
Domino Jachaś
No tak...
Nasza super armia to potrafi jedynie cykać fotki.
0
Gravatar
Cześ
Hahaha
Ty spajker możesz być co najwyżej komendantem swoich jaj :D
0
Gravatar
spajker.
RE: Kobieta – żołnierz
SYF powiedziała :
Kto był w prawdziwym SYFIE wie, że to nie miejsce dla kobiet...
no ale jak kobieta wygląda jak paszetet to na ekspedientke jej nie wezmą a i mężą bogoca nie pozyska. wtedy tylko wojsko albo na żonę dla czesia. co ona ma ze sobą zrobić?

0
Gravatar
SYF
RE: Kobieta – żołnierz
Kto był w prawdziwym SYFIE wie, że to nie miejsce dla kobiet...
0
Gravatar
spajker.
RE: Kobieta – żołnierz
Józek78 powiedziała :
Idąc twoim tokiem rozumowania widać że zatrzymałeś się w rozwoju albo jesteś tak męski że kobiety widzisz tylko na ekranie monitora. Kobiety w wielu przypadkach są bardziej opanowane i mniej emocjonalne od facetów w dzisiejszych czasach.
przemawia przez ciebie osobiste doświadczenie. zniewieściali mężczyźni też nadają się do kosmetyczki i do komentowania. idąc twoim tokiem rozumowania można by stworzyć armię lgbt pod dowództwem prezydenta słupska.ciekawe dlaczego w sporcie są osobne dyscypliny dla mężczyzn i dla kobiet. można by przecież urządzić pojedynek bokserski zapaśniczy pomiędzy kobietą a mężczyzną. wojna jest pojedynkiem. no ale jak ciebie przez całe życie broniła mama to i panie wot cię obronią.

0
Gravatar
Józek78
RE: Kobieta – żołnierz
Idąc twoim tokiem rozumowania widać że zatrzymałeś się w rozwoju albo jesteś tak męski że kobiety widzisz tylko na ekranie monitora. Kobiety w wielu przypadkach są bardziej opanowane i mniej emocjonalne od facetów w dzisiejszych czasach.
0

Przeczytaj także