Pobudzony amfetaminą mieszkaniec wioski pod Borowem skopał furtkę na posesję, dobijał się do drzwi i groził swojemu wujkowi. Policjanci znaleźli w jego domu cztery gramy narkotyku. Ma dozór policji.
Do zdarzenia doszło tydzień temu. Policja otrzymała zgłoszenie od jednego z mieszkańców, że 28-letni bratanek chce go pobić, jest agresywny i ostro się awanturuje. W trakcie zadymy uszkodził furtkę na posesję i drzwi. Wezwany na miejsce patrol przeczesał teren. Funkcjonariusze odnaleźli agresora.
– Mężczyzna był pobudzony i zachowywał się irracjonalnie. Zaczął atakować mundurowych, znieważać i grozić im. Jeden z funkcjonariuszy próbował go uspokoić. Ostrzegł, aby 28-latek zaczął stosować się do wydawanych poleceń. To wzbudziło w nim jeszcze większą agresję. Zaatakował policjantów - jednego uderzył, drugiemu, wyszarpując się, wykręcił rękę. Mężczyzna swoim zachowaniem zmusił policjanta do użycia tasera – relacjonuje Aleksandra Bezrąk, oficer prasowy strzelińskiej policji.
Użycie urządzenie okazało się skuteczne i dopiero wtedy założono furiatowi kajdanki. W trakcie zbierania dowodów policjanci w jego domu znaleźli cztery gramy amfetaminy, co stanowi 40 porcji handlowych narkotyku. 28-latek usłyszał zarzuty posiadania środków odurzających, znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy, a także grożenia im. Poniesie też konsekwencje za napaść na członka rodziny. Prokurator wobec sprawcy zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i zakazu zbliżania się do wujka.











































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij