Ministerstwo Rozwoju we współpracy z Głównym Inspektoratem Sanitarnym przygotowało szereg szczegółowych wytycznych dla branży fryzjerskiej
Decyzją rządu w poniedziałek, 18 maja, otwarte zostały salony fryzjerskie. Będą one jednak funkcjonować w nowym, ściśle określonym reżimie sanitarnym. Jak zatem wygląda wizyta u fryzjera po „odmrożeniu”? Pytamy o to Dawida Gąbkę, właściciela salonu fryzjerskiego „Dawber” w Strzelinie.
Ministerstwo Rozwoju we współpracy z Głównym Inspektoratem Sanitarnym przygotowało szereg szczegółowych wytycznych dla branży fryzjerskiej. Określają one sposób, w jaki można bezpiecznie świadczyć usługi w czasie trwającej pandemii COVID-19. Zgodnie z zaleceniami, w salonie fryzjerskim u jednego fryzjera (z zestawem czystych narzędzi) powinien być jeden klient, a ponadto należy zachować dwumetrowy odstęp Dawid Gąbka, właściciel salonu fryzjerskiego „Dawber” w Strzelinie, zapewnia, że wizyta u niego jest bezpieczna i zgodna z rządowymi wytycznymipomiędzy stanowiskami pracy. Zarówno klienci, jak i pracownicy powinni być zdrowi oraz wyposażani w środki ochrony osobistej (rękawiczki i maseczki, a fryzjerzy również w przyłbice i gogle). Obowiązkiem pracowników jest także czyszczenie i dezynfekcja każdej dotykanej powierzchni kilka razy w ciągu dnia. W czasie pobytu w salonie nie można także używać telefonów komórkowych, a płatności za usługę najlepiej dokonywać w sposób bezkontaktowy.
Fryzjerzy z naszego powiatu intensywnie przygotowywali się do powrotu do pracy, zwłaszcza w obliczu nowych wymogów. – Będziemy mieli przyłbice, maski i rękawiczki – mówi Dawid Gąbka, właściciel salonu fryzjerskiego „Dawber”. – Klienci nie będą mogli, niestety, oczekiwać w poczekalni. Będzie, oczywiście, płyn do dezynfekcji dla klientów przy wejściu, będziemy się też starali sprawdzać temperaturę ciała klientów. Na początku, przed 16 marca, kiedy dowiedzieliśmy się o koronawirusie, to wprowadziłem dodatkowe środki ostrożności: drzwi były zamknięte na klucz, sprawdzałem temperaturę ciała klientów. Zdarzyła mi się jedna osoba, która miała temperaturę i od razu opuściła mój lokal. Dbam o bezpieczeństwo swoje i swoich klientów – dodaje nasz rozmówca.
Tekst ukazał się w 19 (1008) wydaniu "Słowa Regionu". Cały artykuł przeczytasz tu lub tutaj.



UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj także