(POWIAT) Zakończyły się rozgrywki I Ligi Piłki Halowej. Znamy najważniejsze rozstrzygnięcia, ale żeby całkowicie zamknąć temat, kibicom należy się trochę statystyk.
Najważniejsze liczby
W tym sezonie I Liga Piłki Halowej należała do Delikatesów u Lipy. Dla tej ekipy zawody przebiegły zgodnie z planem i z roli głównego faworyta do zwycięstwa wywiązała się znakomicie. Naszpikowana lokalnymi gwiazdami ekipa w całych rozgrywkach straciła zaledwie dwa punkty, kiedy w pierwszej kolejce zremisowała z Game Over. Od drugiej kolejki do samego końca rozgrywek każdego kolejnego rywala odprawiała z kwitkiem. 25 punktów, 76 bramek strzelonych i 38 straconych. 24 gole były autorstwa Arkadiusza Półchłopka, który ostatecznie został królem strzelców. Zespół Delikatesów zdobył najwięcej bramek w całych rozgrywkach. Najlepszą defensywą mogą pochwalić się zawodnicy Game Over, którzy w dziewięciu spotkaniach stracili tylko 28 bramek, co stanowi zaledwie 3,1 bramek na mecz. Jak na warunki piłki halowej, jest to bardzo dobry wynik. Gdyby do dobrej gry defensywnej gracze Game Over dołożyli lepszą grę w ataku, mogliby zakończyć rozgrywki na podium. Niestety, w klasyfikacji bramek strzelonych plasowali się na ostatnim miejscu, strzelając 40 goli, tyle co Strzelec, Ubezpieczenia Korczyńska i Martom Sojka. Ci ostatni dodatkowo mieli najsłabszą defensywę, bo w całych rozgrywkach stracili aż 81 bramek. Śmiało można stwierdzić, że wywalczone przez Martom utrzymanie w lidze było bardzo szczęśliwe.
Niespodzianki ligi
Niespodzianek w tym sezonie nie brakowało. Dwie najważniejsze, to postawa piłkarzy Kwarcytu Jegłowa i Game Over. Ci drudzy zajęli czwarte miejsce w lidze i jako jedyni zabrali punkty Delikatesom. Kwarcyt z kolei, dzięki serii zwycięstw pod koniec sezonu, uplasował się na piątej pozycji w tabeli, a przed rozgrywkami mówiono, że ta ekipa będzie broniła się przed spadkiem. Trudno ocenić, która z tych nich sprawiła większą niespodziankę, ale niewątpliwie obie zasługują na słowa uznania.
Kiedy jedni sprawiali miłe niespodzianki, inni byli powodem rozczarowania, a ich słaba gra była powodem przykrych sensacji. Największą taką jest z pewnością ostatnia lokata w tabeli Ferruslexu Kuropatnik. Ci piłkarze w pierwszej lidze zadomowili się już na dobre, a w tym roku pożegnali się z rozgrywkami. Graczom z Kuropatnika nie można odmówić ambicji, bo w każdym spotkaniu walczyli do końca, a ostateczne, niekorzystne rozstrzygnięcie było nieco pechowe. W meczach z Game Over, czy z Kwarcytem Jegłowa brakowało naprawdę niewiele. Kolejną niespodzianką na minus była postawa Ubezpieczeń Korczyńska. Zwłaszcza w drugiej części sezonu. Słabe występy tej ekipy sprawiły, że jeden z faworytów ligi znalazł się na 7. pozycji. Ten wynik oczywiście nie niesie za sobą wielu konsekwencji, ale piłkarze Ubezpieczeń z pewnością nie mogą być z niego zadowoleni.
Tekst: Damian Serwicki Foto: Lech Pąchalski
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.