Gosia druga w Dubaju!
Reprezentantka Hałas- Teamu i kadry Polski wywalczyła srebrny medal w kategorii do 61 kg. Gosia wycisnęła dokładnie 100 kg. – Wynik ten nie satysfakcjonuje mnie do końca. Stać mnie na jeszcze lepszy wynik. Dziękuję wszystkim, którzy mi kibicują i trzymają za mnie kciuki. Podziękowania należą się także wszystkim sponsorom. Teraz czeka mnie kolejna walka, tym razem w Kuala Lumpur w Malezji – mówiła strzelińska sztangistka Małgorzata Hałas-Koralewska. Łącznie kadra Polski wywalczyła w Dubaju trzy medale.
Sukcesy Gosi poprzedziły lata ciężkiej pracy na treningach - Moja kariera zaczęła się już w szkole. W trakcie przerwy pomiędzy lekcjami zauważył mnie na korytarzu trener sekcji podnoszenia ciężarów dla osób niepełnosprawnych pan Ryszard Tomaszewski, który zaproponował mi bym wpadła po południu na siłownię. Przyszłam na zajęcia i już po pierwszych treningach dostrzeżono we mnie potencjał do tej dyscypliny. To właśnie tak rozpoczęła się moja przygoda z ciężarami i sztangą – powiedziała o swoich początkach. Żeby utrzymać się w światowej czołówce, Gosia trenuje sześć razy w tygodniu, a w okresie przygotowawczym od 10 do 15 razy.
Wyciskanie sztangi leżąc nie jest jeszcze bardzo popularną dyscypliną sportową, jak np. piłka nożna. W związku z tym dużo trudniej jest pozyskać sponsorów czy pieniądze na kolejne starty. - Ja podnoszenie ciężarów trenuję już 13 lat i poza nagrodami rzeczowymi nigdy z tego sportu nie miałam złotówki. Można śmiało powiedzieć, że jest to sport dla pasjonatów – dodaje Gosia. Wyjazdy zagraniczne i starty w zawodach często są refundowane dla najlepszych. Problem jest jednak z uzyskaniem stypendium. – By otrzymać stypendium z ministerstwa musi być spełnione kilka kryteriów. Dla nas największą barierą jest zapis, że w finale zawodów musi wystartować minimum 12 zawodników, a to w przypadku podnoszenia ciężarów osób niepełnosprawnych, a w szczególności kobiet jest właściwie mało realne. To właśnie dlatego wielu zawodników musi radzić sobie bez stypendium i łączy treningi z pracą – wyjaśnia strzelińska sztangistka. Jest jednak światełko w tunelu, by wyrównać szansę paraolimpijczyków ze sportowcami pełnosprawnymi. Powstał projekt „Olimpijczyk”, który pomaga przygotować się zawodnikom do Paraolimpiady w Rio de Janeiro. Liczymy, że z tej prestiżowej imprezy Gosia przywiezie pierwszy, historyczny medal dla Strzelina. Trzymamy kciuki! O startach Małgorzaty Hałas-Koralewskiej w Malezji poinformujemy w kolejnym wydaniu Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.