- Seniorzy sami zapisywali się do udziału w zajęciach. Na początku byli nieśmiali, ale teraz są bardzo aktywni. Przygotowują ozdoby świąteczne, biorą udział w kiermaszach, a przygotowana przez nich palma wielkanocna zdobyła drugie miejsce w konkursie gminnym – mówi Eugenia Kulak, kierowniczka Domu Seniora +. Dodaje, że dużym zainteresowaniem cieszyły się spotkania z dietetykami, prawnikiem, psychologiem.
Około 40 proc. mieszkańców gminy Kostomłoty jest już w wieku senioralnym. Żyją ze skromnej emerytury, często samotnie, a nawet gdy są z rodziną, to i tak wiele godzin spędzają sami. Teraz dla wielu z nich to się zmieniło.
Dzień jak co dzień
Rano po seniorów przyjeżdża bus, który zawozi ich do ośrodka. Potem czas na śniadanie, wspólną modlitwę, śpiew. Każdego dnia są zajęcia warsztatowe, ćwiczenia usprawniające. Można poczytać książkę, podyskutować, zagrać w różne gry. Po południu – kawa z ciastem. Znowu zajęcia, rozmowy, ćwiczenia. W końcu obiad i czas mija tak szybko, że jest już godzina 16! Trzeba się zbierać, bo czeka bus odwożący seniorów do domu.
Oprócz codziennych powtarzalnych, ale zawsze ciekawych zajęć, są też cykliczne wyjazdy na basen, do kina czy na spektakle teatralne. Seniorzy zwiedzają też Dolny Śląsk – były wycieczki do Szklarskiej Poręby, Polanicy-Zdroju i Karpacza. Wszyscy chętnie w nich uczestniczą i odkrywają w sobie uśpione talenty.
Sami podopieczni twierdzą, że idea takiej opieki nad seniorami znakomicie się sprawdza:
Danuta Żądło z Osieka: - Dzięki obecności tutaj oraz wsparciu pani Eugenii i całej kadry, mogę rozwijać swoją pasję – wyrób stroików, robótki ręczne, przygotowanie ozdób świątecznych. Z prostych produktów np. z wycinków z gazet, bibuły i pestek dyni można stworzyć unikalny obrazek świętych.
Centrum spotkań
Obecnie w Dziennym Domu Senior + w Osieku jest miejsce dla 20 seniorów mieszkających w różnych miejscowościach gminy. Raz w miesiącu obraduje tu Rada Senioralna, a na imprezy czy spotkania przychodzą również starsze osoby nie korzystające z usług domu opieki codziennie. Dom stał się więc swoistym centrum spotkań.
Podopieczni, choć wielu z nich wspomaga się przy poruszaniu laską czy kulami, chcą być aktywni i dbać o swoje zdrowie. Poza pomocą fizjoterapeutów i poradami medycznymi, ułatwia im to opaska teleopieki. Kontroluje ona nie tylko ciśnienie krwi, ale umożliwia także wezwanie pomocy medycznej przy upadku czy zasłabnięciu. Zakup opasek teleopieki wraz z abonamentem z sfinansowany został z projektu „Gmina Kostomłoty wspiera Seniorów – utworzenie Dziennego Domu „Senior+” w Gminie Kostomłoty”.
Dom dla seniorów powstał w budynku dawnej szkoły. Obiekt został wyremontowany i dostosowany do nowych potrzeb, zagospodarowano też ogród.
Zofia Opałka z Jarząbkowic: - Czuję się tutaj bezpiecznie, radośnie i przede wszystkim się nie nudzę. Wszyscy dookoła są mili, dbają o nas.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Dom z sercem
Cześ powiedziała : problem w tym że twój traktorzysta lepper-wisielec o przaśniej twarzy głupka wioskowego i jego kompani z samoobrony kredytów oddać nie chcieli i system finansowy się zawalił.RE: Dom z sercem
spajker. powiedziała : Przecież dokładnie tym zajmuje się twój firer kaczor i jego pisowski obóz! W czym masz problem?RE: Dom z sercem
hmmmmm...... już miałem pochwalic ale nie daję rady. dzień zaczyna sie moflitwą a malowane obrazki to obrazy świętych.przychodzi mi tu na myśl wycieczka do lichenia za jednyne 15 zeta dla seniorów. organizator wycieczki świętej wywozi seniorów 200 km za miasto i robi im pokaz garnków za jedyne 16 000 zeta, z których potrawa wyleczy cie z reumatyzmu oraz pokaz odkurzacza za jedyne 12 000 zeta a jak odkurzysz to kurz cie juz nigdy nie zabije. zwapniałe mózgi starców , naiwne, niedoświadczone nie wiedzą że są ofiarami praczy mózgów i praczy portfeli. no przecież dobrzy ludzie za jedyne 15 zeta zawieźli mnie do lichenia!!! dobrzy ludzie dbaja o moje zdrowie , garnki sa nie za 12 000 zeta ale jedynie za 350 zeta miesięcznie. niedoczytałem jedynie czy przez 60 czy przez 600 miesięcy. no ale zdrowie za 350 zeta i możliwość oglądania boga w licheniu za 15 zeta opyla się. kościół dostaje rokrocznie 20 miliardów zeta dotacji na szerzenie swoich herezji. całkowite zadłużenie wszystkich szpitali w polsce to 14 miliardów zeta. aż mi serce rośnie jak widzę umysłową eksloatację starców konieczną do odessania dotacji. idę się pomodlić.