Łapie i sprzedaje ryby...
W piątek, 13 stycznia, odbyło się zebranie sprawozdawczo - wyborcze koła Polskiego Związku Wędkarskiego „Gromnik” w Przewornie. Frekwencja nie dopisała, gdyż obecnych było zaledwie 15 wędkarzy. Prezes Roman Drąg przedstawił sprawozdanie z działalności zarządu koła. W 2016 r. liczyło ono 79 członków, w tym opłacających składki było 71 osób. Wody zostały kilkakrotnie zarybione karpiami, szczupakami, linami i węgorzami.
Jak dodał prezes, w 2017 r. ma poprawić się jakość systematyczności zarybiania we współpracy z Ośrodkiem Zarybieniowym w Szczodrem. Przedstawił także propozycje planowanych działań. Jest to m.in. zwiększenie liczby członków koła, dbanie o estetykę wód, dalsza współpraca z władzami gminy, organizacja zawodów wędkarskich i pikników dla członków koła. Następnie jednogłośnie udzielono absolutorium ustępującemu zarządowi.
Łapie i sprzedaje ryby
W dalszej części jeden z wędkarzy zapytał o stan finansowy koła. Skarbnik Grażyna Makowska przedstawiła najważniejsze kwoty przychodów. Składki członkowskie to 1 835 zł, wpisowe 597 zł, egzaminy 541 zł, a dobrowolne wpłaty na cele sportowe 660 zł. Rozchody wyglądały następująco: delegacje 552 zł, usługi pocztowe 120 zł, paliwo 95 zł, nagrody w zawodach sportowych 3 320 zł, zakup żywności na zawody 420 zł. Stan gotówki na koniec 2016 r. to 10 210 zł.
Skarbnik poruszyła także kwestię 10 zł, które trzeba wpłacić przed każdymi zawodami. – Ktoś powiedział, że bułka, kiełbaska i woda nie kosztują 10 zł. No tak, ale ja biorę te pieniądze i się nimi obciążam. Zostają, to przenosi się je na następne zawody. I jest między nami ktoś, kto łapie ryby i je sprzedaje – powiedziała skarbnik. Grozi to karą i wydaleniem z koła.
Padło także pytanie o zarybienie dolnego stawu w Białym Kościele. Adam Suchorab z biura zarządu okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego we Wrocławiu wyjaśnił, że zarybianie stawu prawdopodobnie ruszy wiosną. Planowana jest pomoc rybom w naturalnym rozrodzie. – Wysypane było ponad 20 ton żwiru po to, żeby sandacz mógł się tam bardzo dobrze rozmnażać. Chcielibyśmy uniknąć takich ryb jak np. sum. Powinno być więcej sandaczy, szczupaków czy karpie. Ale przez pierwsze dwa lata nie można będzie tam wędkować, żeby ryba mogła spokojnie urosnąć. Apeluję, jeżeli dowiecie się, że ktoś nielegalnie wpuszcza ryby, to zadzwońcie na straż rybacką – tłumaczył Suchorab.
Poinformował także o planach związanych z budową altany powyżej górnego stawu w Białym Kościele. Obok ma powstać grill, wędzarnia, stojak na rowery, ławki i stoły.
CZYTAJ ten artykuł w całości. Dostępny tutaj
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
: )
Ryb się nie łapie, tylko łowi