Na styku dwóch piłkarskich światów...
Grupą z Kuropatnika zaopiekował się przewodnik, który pokazał kilka miejskich zabytków. Słuchano z zainteresowaniem opowiadanych przez niego historii. Potem było kilka chwil na swobodne zwiedzanie. To miła forma spędzania wolnego czasu, jednak creme de la creme wycieczki był mecz pierwszoligowego Chrobrego z Wartą Poznań. Na stadionie ekipę z Kuropatnika przywitali dyrektor klubu Zbigniew Prejs i specjalista ds. marketingu Alicja Męczyńska. Potem grupa wspólnie oglądała obiekty, na których trenują na co dzień pierwszoligowcy. Zwiedzający byli pod wrażeniem profesjonalnych warunków w jakich pracują ligowcy. Wcześniej takie obrazki mogli oglądać tylko w telewizji. Na około godzinę przed meczem, weszli tunelem na stadion i praktycznie z poziomu murawy oglądali rozgrzewkę. Gromnik nie przyjechał z pustymi rękami, gdyż powiesił na ogrodzeniu transparent zachęcający do walki piłkarzy Chrobrego. Zawody skończyły się remisem 1:1, a gospodarze stracili bramkę w ostatniej minucie. Mimo to należą się im słowa uznania, bowiem dzielnie walczyli o każdy metr boiska. Ostatni gwizdek sędziego nie oznaczał jednak końca wyprawy. Chrobry przygotował poczęstunek i zaprosił nawet trzyosobową delegację Gromnika na pomeczową konferencję prasową. Tutaj po raz kolejny mogli zobaczyć, jak wygląda I liga od kuchni. Tuż po briefingu trener głogowian Grzegorz Niciński i trener bramkarzy Mariusz Bołdyn spotkali się z kuropatniczanami, aby podziękować za przyjazd i doping. Nie brakowało serdecznych uścisków i pamiątkowych zdjęć. Na pożegnanie, Chrobry obdarował Gromnik klubowymi gadżetami.
Dla większości z odwiedzających głogowski stadion była to pierwsza okazja, aby „dotknąć” profesjonalnej piłki. Od teraz 3 maja będzie kojarzył się Gromnikowi nie tylko z narodowym świętem, ale również z wyprawą na mecz I ligi. Przykład tej współpracy pokazuje, że futbol naprawdę może łączyć ludzi. Chrobry i Gromnik to dwa odległe od siebie piłkarskie światy, jednak w pewnym momencie połączył je jeden wspólny mianownik - miłość do futbolu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.