Lansana podąża przetartymi szlakami
Gwinejczyk Lansana Conde prezentuje świetną formę podczas sparingów Czarnych – strzela, asystuje, na boisku „robi różnicę”. To sympatyczny, wesoły piłkarz, który szybko nawiązał kontakt z drużyną. Pierwszym klubem tego ofensywnego zawodnika był gwinejski FC Bogard. W ojczyźnie reprezentował również barwy FC Simandou Beyla. Od wielu lat występuje na dolnośląskich boiskach. Tuż po przyjeździe do naszego kraju (przed sześcioma laty) reprezentował barwy nieistniejącego już Multimetu Wrocław, później przez dwa lata był zawodnikiem IV-ligowego wówczas GKS-u Kobierzyce. Reprezentował także Pogoń Oleśnicę i Orlę Wąsosz. Zaliczył także epizod we Francji. Piłkarz ten urodził się 9 września 1991 roku. Biegle mówi po polsku, angielsku i francusku. Może występować w roli lewoskrzydłowego lub napastnika. Jest niezwykle dynamiczny i ambitny, uzdolniony technicznie. Jeśli uda się Czarnym zakontraktować Lansane Conde, będzie to drugi piłkarz z Afryki reprezentujący klub z powiatu strzelińskiego. Wcześniej w Strzeliniance występował Nigeryjczyk Josef Otu. Był to młody napastnik, który sprawiał wiele problemów obrońcom rywali. Co ciekawe, piłkarz ten później testowany był przez czołowe, wrocławskie kluby – Polar i Śląsk. Nie udało się jednak mu dołączyć do tych ekip.
Josef Otu był pierwszym graczem z Afryki w powiecie strzelińskim, ale w Polsce już zdecydowanie wcześniej kibice oglądali zawodników z tego kontynentu. Historycy piłkarscy, opisując przełom lat 80. i 90. minionego stulecia, nie zawsze są zgodni, informując, kiedy pojawili się u nas pierwsi czarnoskórzy piłkarze. Wymienia się dwóch: Roberta Mitwerandu i Noela Sikhosana. Mitwerandu na polskich boiskach zadebiutował w sezonie 1988/89. Co ciekawe, pochodził z Chorzowa i grał nawet w młodzieżowej kadrze Polski. To był Ślązak, który kolor skóry zawdzięczał ojcu pochodzącemu z ówczesnej Rodezji, a więc dzisiejszego Zimbabwe. Jego matka była Ślązaczką z Katowic. Jako osiemnastolatek reprezentował GKS Katowice. Wróżono mu wspaniałą karierę, jednak ostatecznie zakończył ją w niższych ligach. Zmarł niespodziewanie na atak serca w maju 2000 roku. Wcześniej nie miał problemów zdrowotnych. Był aktywnym piłkarzem Rakowa Częstochowa.
Noel Sikhosana był z pewnością pierwszym przybyszem z odległej Afryki. Był to Zambijczyk, który przyjechał do Polski z Republiki Południowej Afryki. W marcu 1991 roku zagrał dla Wisły Kraków jeden mecz. Pojawił się na murawie w wygranym starciu z Zagłębiem Sosnowiec. Więcej już w Polsce kibice go nie oglądali. Noel miał ciekawe piłkarskie CV, występował m.in. w Jomo Cosmos. Nie zdołał się jednak dostosować do stylu gry i warunków panujących w Polsce, dlatego bardzo szybko wyjechał. Mamy nadzieję, że Lansana stanie się ważnym graczem Czarnych Kondratowice i na dłużej zostanie w ekipie z powiatu strzelińskiego.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
XXX
super gosc! :-)RE: Lansana podąża przetartymi szlakami
Brawo to mi się podoba. Dobrze gra!!!