W sobotę, 22 września, w Strzelińskim Ośrodku Kultury odbył się I Strzeliński Festiwal Literatury. Tego dnia nie brakowało stoisk z książkami, warsztatów, nagród książkowych i licznych atrakcji. Rozmowy z autorami prowadzili Maria Tyws, dyrektor Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej im. ks. Jana Twardowskiego w Strzelinie, Dariusz Stępień, dyrektor SOK-u i pomysłodawca Tomasz Duszyński.
Festiwal rozpoczęło spotkanie z Michałem Cetnarowskim, na temat blasków i cieni pisarstwa, który później poprowadził warsztaty literackie. Następnie odbyły się zajęcia plastyczne dla dzieci z pisarką Martą Szloser i pokaz filmu animowanego na podstawie książki autora Romka Pawlaka „Miłek z Czarnego Lasu”. Justyna Bednarek, autorka „Niesamowitych przygód dziesięciu skarpetek”, zadbała o warsztaty dla dzieci.
Czytają, aby poznać konkurencję?
W dalszej części przyszedł czas na blok ze strzelińskimi pisarzami, którzy opowiedzieli co u nich słychać czy jaką rolę w ich twórczości odgrywa Strzelin. Czy lokalni autorzy czytają twórczość swoich kolegów, aby poznać konkurencję? A może z solidarności branżowej? - Jeśli trafiam na super fragment tekstu w książce i to jest dobre, to nie zazdroszczę, że nie ja to napisałam. Mam wtedy cały fantastyczny dzień z poczuciem, że coś jest świetne. Cieszę się z każdego dobrego tekstu każdego autora i jestem szczęśliwa – powiedziała Mirka Szychowiak.
Alicja Masłowska-Burnos przyznała, że odczuwa duży szacunek do lokalnych autorów i z tego powodu chętnie sięga po ich twórczość. Tomasz Duszyński stwierdził, że cieszy się, czytając dobre książki, ale czasem odczuwa lekką zazdrość, która działa jak dodatkowa motywacja.
O sudeckich duchach, wampirach, smokach, gryfach i innych stworach opowiadał Bartłomiej Grzegorz Sala, autor legend zamków sudeckich i karpackich. Czytelnicy mieli okazję dowiedzieć się, że obecnie wszelkie opowieści łatwiej znaleźć w starych przekazach niż usłyszeć od mieszkańców. Historie tego typu zostały spisane około stu lat temu, a najpóźniej zaraz po wojnie.
- Motyw wampirów arystokratów pojawił się w literaturze XIX-wiecznej. Dawniej bardzo rzadko łączono wampiry z arystokratami. W opowieściach przeważnie są to chłopskie wampiry. Nie są one złowrogie, tak jak występujące w literaturze gotyckiej. Kierują się dość prostym instynktem szkodzenia ludziom – opowiadał Sala.






Cały artykuł dostępny jest tutaj













































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Pierwsze literackie święto
... powiedziała : znam to, ja rugam chamstwo brutalnie, we wrocławskim kinie nogi na oparciu, rozmowy podczas filmu no i co najciekawsze, oglądanie na srajfonie innego filmu z jutuba. syfienie popcornem i cola. w takich sytuacjach ja reaguję natychmiast a swołocz męczy się milczeniem i spokojnym wytrzymaniem do końca filmu.dostajesz to na co pozwolisz i nie czekaj aż ochroniarz namówi the bilkę na zachowanie właściwe, ja obiecuję zawsze że moje nogi wylądują na twarzy chama a w kinie jestem po to aby obejrzeć film a nie po to aby wsłuchiwać się w rozmowy innych ludzi albo oglądać syf i chamstwo. to działa aczkolwiek zawsze jestem przygotowany na to aby solidnie kogoś klepnać.RE: Pierwsze literackie święto
A najlepsza to dziewczynka z butami na krzesle ... w kinie to niektóre Panie nogi z brudnymi skarpetami wystawiają w czasie filmów na siedzenie przed nimi ... moze by sie tym ktos zajał .. jakaś kartka cokolwiek ;/ bo ludzie nie potrafia w kinie siedziec ;/RE: Pierwsze literackie święto
Brawa dla organizatorów! Wielkie ! Doczekaliśmy się literackiej imprezy w Strzelinie. Mam nadzieję, że na stałe zapisze się w kalendarzu wydarzeń.