Modernizacja monitoringu przeciąga się

spajker powiedziała :

miasto wojewódzkie, rok 2012, przetarg na naprawę drogi w mieście. startuje 15 oferentów. znajomy tak po kosztach z płacą minimalną a reszta na czarno, samochody stare 25 letnie, materiał kupowany okazyjnie obliczył koszty na 400 tys i dołożył 30 tys zysku. przetarg wygrał koleś za cenę 275 tys. skarbnik gminy na koniec powiedział że miał na to przygotowane 630 tys.

Tylko tu jest drugie dno, ten co wygrał miał już wszystko ustawione z urzędasami. Wygrał za śmieszne pieniądze, ale wie że będą tzw. roboty dodatkowe, które są ekstra płatne (ryczałtowo). Tu wymieni rurę, tam kabel, studzienkę, jeszcze dojdą igłofiltry oraz stabilizacja gruntu i z 275 tys. zł będzie 800 tys. albo lepiej.

miasto wojewódzkie, rok 2012, przetarg na naprawę drogi w mieście. startuje 15 oferentów. znajomy tak po kosztach z płacą minimalną a reszta na czarno, samochody stare 25 letnie, materiał kupowany okazyjnie obliczył koszty na 400 tys i dołożył 30 tys zysku. przetarg wygrał koleś za cenę 275 tys. skarbnik gminy na koniec powiedział że miał na to przygotowane 630 tys.

Cytuj :

Niejednokrotnie proponowane przez oferentów ceny znacznie przekraczają zaplanowane w budżecie kwoty kosztorysowe. Zdarza się, że wykonawcy się wycofują i nie podpisują umów, przez co przetargi trzeba powtarzać.

To wyceny kosztorysowe urzędów są często poniżej cen, nawet nie rynkowych, a katalogowych.Byłem w tym roku na przetargu, w innym mieście, z innej branży.Kwota na realizacje pewnego zadania, nie wystarczyła nawet na materiał, nie mówiąc o robociźnie, czy zysku.Pytam członka komisji:-Jak robicie te wyceny?-Mamy taki program do kosztorysowania nazywa się (i tu nazwa).-OK, ja też z niego korzystam, tylko ceny mamy inne, coś jest nie tak.-No wie Pan bo my mamy licencję z 2012 roku...-To jak to sześć lat, bez aktualizacji cen?-Bo to są koszty... a my mamy ograniczone środki...I tak to wygląda, urzędy mają archaiczne katalogi cen, a powinni je aktualizować przynajmniej raz na pół roku.

Niejednokrotnie proponowane przez oferentów ceny znacznie przekraczają zaplanowane w budżecie kwoty kosztorysowe. Zdarza się, że wykonawcy się wycofują i nie podpisują umów, przez co przetargi trzeba powtarzać.