ZNAJDŹ NA STRONIE

 

Mimo znacznych uszkodzeń auta, Jarosław Niedźwiecki i jego pilot Mirosław Jakubowski wygrali klasę RWD
Pandemia spowodowała zastój w wielu dyscyplinach sportowych. Po ponadpółrocznej przerwie, fani mogli kibicować swoim ulubieńcom na trasach rajdowych. 30 Sierpnia odbyła się druga runda MSP Rally Trophy 2020 - Walimskie Lato.

Do pokonania były dwa odcinki przejeżdżane trzykrotnie. Pierwszy z nich to połączenie nowości i klasyki. Jednym z faworytów do zwycięstwa w klasie RWD był Jarosław Niedźwiecki ze Strzelina.
- Pierwsza część odcinka to całkowita nowość. Zaczynał się niedaleko Pensjonatu Boreczna w Michałkowej. W połowie łączył się z kultowym odcinkiem Glinno-Walim. Jego długość wynosiła około 4 kilometrów. Drugi to znany z poprzedniego roku odcinek Niedźwiedzica-Podlesie, ale w formie zapętlonej, o długości około 5 kilometrów - wyjaśniał strzelinianin.
Warunki nie zapowiadały się ciekawie, opady deszczu i to intensywne nie wróżyły nic dobrego. I, niestety, tak też się stało.
Pierwsza pętla rozpoczęła się w strugach deszczu i padła łupem Niedźwieckiego i jego pilota Mirosława Jakubowskiego. Niestety, dla załogi BMW pechowa była druga próba.
- Zaraz po starcie, na takiej wąskiej partii w samej wsi Niedźwiedzica, zbyt optymistycznie chciałem pokonać jeden zakręt. Widząc, że prawdopodobnie wypadniemy przodem z drogi, zaciągnąłem ręczny, żeby spróbować się ratować. Niestety, na mokrej nawierzchni tylne koła straciły przyczepność i auto zaczęło się obracać, uderzając najpierw w krawężnik, później tyłem w skarpę ziemi i na końcu wbiliśmy się w drzewo. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Kibice szybko pomogli nam się wydostać z powrotem na drogę i próbowałem kontynuować jazdę - tłumaczył kierowca.
Ekipa z małymi kłopotami ukończyła ten odcinek i zastanawiała się, czy jechać dalej. Generalnie auto prowadziło się znośnie, uszkodzony błotnik ocierał o oponę, z której w międzyczasie zeszło powietrze. W końcu rajdowcy zdecydowali, że jadą dalej. Strata 30 sekund nie pozwalała na wygranie rajdu, ale do końca były jeszcze cztery odcinki.Strzelińskie załogi zaliczyły bardzo dobry występ w Walimiu
Tekst ukazał się w 36 (1025) wydaniu "Słowa Regionu". Cały artykuł przeczytasz tu lub tutaj.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj także