Do tego najpoważniejszym wydarzeniem było złamanie dużej lipy rosnącej przy zbiegu ul. Lipowej i Świerkowej w Gęsińcu. Drzewo, upadając poważnie raniło przechodzącą ulicą obok dziewczynkę. Dziecko musiało być zabrane do szpitala. Jak się okazało, pień drzewa był od środka całkowicie spróchniały. Zastanawiające jest, dlaczego tego wcześniej nie stwierdziły odpowiedzialne za to osoby? Przypomnijmy, że zaledwie rok temu w tym miejscu, dosłownie wokół drzewa, wybudowany został przez gminę Strzelin nowy parking. Czy zatem taka inwestycja nie powinna uwzględnić stanu drzewostanu wokół miejsca budowy?
Tekst ukazał się w nr 41 (1080) wydaniu "Słowa Regionu". Cały artykuł przeczytasz na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl
Komentarze
Byla wypowiedzi na fejsie o tej lipie. Podczas budowy parkingu nie wycięto tego drzewa bo to siedlisko pszczół. A teraz pszczół w nim nie ma a dziecko cierpi.
A w Nowolesiu na cmentarzu zdrowe drzewa się wycina :), jakoś tak dziwnie blisko...pewnego grobu
Kto by się przejmował drzewami, ważniejsze jest szperanie ludziom po śmietnikach i czepianie się, że garść gruzu w odpadach zmieszanych, to straszna zbrodnia, albo szufelka ziemi i piasku wymieszana z igliwiem to nie są bioodpady.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.