Sprawdziliśmy, jak wygląda najprawdopodobniej porzucony srebrny opel vectra, o którym pisaliśmy w jednym z listopadowych numerów Słowa. Wciąż stoi zaparkowany tuż przy przejściu dla pieszych, od strony skrzyżowania ulicy Staszica z ulicą Jana Pawła II w Strzelinie. Jego stan uległ nieznacznemu pogorszeniu. Warstwa kurzu jest już tak duża, że ciężko określić fabryczny kolor. Z nieoficjalnych źródeł wiemy też, iż zmarznięta młodzież kilkakrotnie podczas minionej zimy wykorzystywała auto jako obiekt zakrapianych alkoholem schadzek. Istnieje także obawa, że wkrótce samochód może stać się siedliskiem dla jakichś wyjątkowych, nietypowych owadów czy innych żyjątek, w związku z czym stanie się obiektem chronionym i na stałe wrośnie w strzeliński krajobraz.
Niecałe 100m dalej, w kierunku skrzyżowania z ulicą św. Jana, również przy ulicy Staszica (czy to ją właśnie upodobali sobie właściciele nieużytkowanych aut?) stoi czerwony ford fiesta. Jego przednie koło wymaga zmiany. Pod nim, w szczelinach między kostkami granitu, którymi wybrukowana jest ulica Staszica, bujnie rosną mlecze i trawa. W środku samochodu bałagan, stare krzesło, reklamówki, kartony, itp. Jego stan wskazuje na wykorzystywanie go jako przechowalnie niepotrzebnych rzeczy.
Z kolei na parkingu przed marketem EKO w Strzelinie od co najmniej dwóch miesięcy stoi jasnoniebieska skoda felicia. Jej stan nie pozwoliłby właścicielowi na szybkie opuszczenie miejsca postoju. By ruszyć, samochód wymaga zmiany koła. Co nie znaczy wcale, że to jedyny mankament tego auta. Jest zakurzone i pordzewiałe. Ewidentnie nieużywane. Rejestracja, podobnie jak w przypadku srebrnego opla oraz czerwonego forda, znajduje się wciąż na sowim miejscu i jest czytelna. Nie ma więc chyba najmniejszego problemu, by ustalić właścicieli tych aut.
O komentarz w sprawie wspomnianych samochodów poprosiliśmy komendanta strzelińskiej straży miejskiej Mariana Calów:
- Z drogi, za pomocą lawety, usuwa się tylko pojazdy sklasyfikowane jako wraki. Zgodnie z zapisem prawa o ruchu drogowym, wraki to pojazdy, których zewnętrzny wygląd świadczy o tym, że nie są zarejestrowane, nie są dopuszczone do ruchu, czyli pojazdy nie posiadające tablic
Na razie auta stoją i skutecznie burzą schludny wizerunek naszego miasta. Jednak luka w prawie na to pozwala, taki mamy system.
Komentarze
Koło Orlenu nie opodal Stihl stoi sobie zielony Rover 414..Dość długo sobie tam leży także pytanie czy jest on PORZUCONY czy też nie oraz prosiłbym o kontakt właściciela na email hohospl2
w czasach prl jeździło się motorowerem komar a paliwo było na kartki. fordem jeździli jedynie ważni państwowi dygnitarze. na małego fiata czekało się w kolejce 20 lat. dzisiaj samochody się porzuca bo naprawa albo zatankowanie samochodu jest droższe niż sam samochód. to tak dla tych tęskniących za prlem. dzisiaj na śmietniku stoją lepsze telewizory i lepsze meble niż za prl w sklepie. rzecz nie w tym abym ganił prl albo zachwalał obecny postprl. rzecz w tym aby spojrzeć obiektywnie na sytuację.
Ta skoda to moja jest..Proszę jej nie ruszać
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.