Kurs jest organizowany przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Borowie we współpracy z Fundacją Partycypacji Społecznej. Prowadzony jest w ramach Programu rozwoju kompetencji cyfrowych mieszkańców województwa dolnośląskiego, zagrożonych wykluczeniem cyfrowym, z zastosowaniem działań szkoleniowych i animacyjnych w środowisku lokalnym. E-seniorzy mają za sobą pierwsze zajęcia w bibliotekach w Borowie, Borku Strzelińskim i Zielenicach. Czeka ich 60 intensywnych godzin kursu, a następnie animacje prowadzone w bibliotekach.
Po zakończeniu programu nie będzie im straszny ani smartfon, ani bankowość internetowa, ani portale społecznościowe. Wszystkim życzymy owocnej nauki.



Komentarze
Cytuję Frank:
to fakt. budujemy przedszkole na ogrodowej. betonowa wylewka, trochę klocków z suporeksu, trochę kabla, 100 metrów rur. koszt razem wzięty to 500 tysiaków. no i zrobił się problem , mamy cenę sprzedazy przedszkola gminie za 2 500 000 a koszt tylko 500 000 co zrobić z pozostałą częścią kwoty? do tego problemu ze zrozumieniem podeszli ci urzędnicy, którzy wpakowali firmę tate i syn w takie kłopoty. podobno znalazło się jakies rozwiązanie.
później sprzątaczka nie miała gdzie trzymać mioteł no i firma tate i syn za jedyne 2 500 000 dobudowała schowek na miotły i szatnię. znów ten sam problem , znów 2 500 000 i co z tym zrobić jak koszt własny to 65 000 złotch???? duże zrozumienie problemu z zadysposnowaniem zyskiem znalazło się u niektórych decydentów.
skala problemu była tak dużą że żądna z firm budowlanych poza jedną nie chciała postawić tego prozaicznego klocka przedszkola za jedyne 5 000 000 złotych uznając to z zadanie większe aniżeli odbudowa notre damme.
Najlepiej rozumiemy problemy ktore sami tworzymy.
no i teraz panie zrobią e-bigos bo ten dotychczasowy jest niesmaczny. teraz kupia sobie e-bilet bo ten kupiony na stacji pkp jest gorszy. teraz zajrzą do e-gazety bo program telewizyjny jest inny w e-gazecie niż w papierowej gazecie. w użyciu jest już e-samochód i e-hulajnoga
w przygotowaniu jest e-toaleta i e-sex.
ten e-sex młodzi ludzie trenują ju z na portalach społecznościowych.
kłopot jest jednak w tym jak stary wrzaśnie w domu eeeee!!!- co dzisiaj na obiad.
eeeeee- taka teraz e-moda. jak kiedyś zabraknie prądu to człowiek 12+13 nie podsumuje, to człowiek z borowa do mańczyc bez e-mapy nie trafi to człowiek bez e-receptury budyniu nie ugotuje no i straci swoich wszystkich e-znajomuch z fejsa bo innych juz nie ma.
będzie jeszcze e-pogrzeb bo najpierw przypieką w spalarni e-prądem a później będzie e-relacja na jutubue z pogrzebu i z e-domu wychodzić na e-pogrzeb e-seniora nie trzeba.
książki służą dzisiaj jako podstawki pod chyboczący się stolik pod laptopa.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.