Pani Marta z teściami Stanisławą i Kazimierzem na tle pałacu w Mańczycach
Dokumentów zachowało się mało, ale coś mimo wojny, przetrwało. Przyłączamy się do apelu pani Marty, która poszukuje w naszym powiecie swoich przodków.
Poszukiwanie przodków i budowanie drzewa genealogicznego jest coraz popularniejsze. Już nie tylko uczniowie uczą się, jak zapisać rodzinne koligacje i gdzie szukać informacji o praprababci lub praprapradziadku. - Mniej więcej od czterech lat zajmuję się historią swojej rodziny – powiedziała pani Marta. - Przyjechaliśmy do Borowa i Mańczyc, żeby odnaleźć dokumenty dotyczące prababci i pradziadka. Dzięki pomocy pani Bożeny, mieszkanki gminy Borów, trafiłam na ślad pradziadka Karla Hermana. Ku mojemu zdziwieniu człowiek o nazwisku Muller był ogrodnikiem w pałacu w Mańczycach. Z tego, co udało mi się już ustalić, pradziadek pochodził właśnie z Mańczyc. Mam nadzieję, że pałacowy ogrodnik i mój pradziadek, to ta sama osoba – przyznała nasza rozmówczyni.
Tekst ukazał się w nr 40 (1079) wydaniu "Słowa Regionu". Cały artykuł przeczytasz na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Slawek
Polak
Tak tak. Rodowity Polak . Może lepiej niech nie szuka bo później będą w nią pisowskie kundle mięsem rzucac
0

Przeczytaj także