W ośrodku zdrowia w Przewornie zepsuł się piec. Był w tak złym stanie, że już został zdemontowany i oddany na złom. - Grzejemy się obecnie farelkami - mówi dyrektor Patrycja Konińska. - Gabinet lekarski jest jeszcze wystarczająco ciepły, by badani pacjenci nie marzli, ale temperatura na zewnątrz nieubłaganie spada i obawiamy się, że doraźne dogrzewanie nie zapewni komfortu naszym pacjentom. Na korytarzu jest już zimno, pacjenci przychodzą jak dotychczas, ale siedzą w kurtkach. Podkreślę, że nie skróciliśmy czasu pracy. My jako personel pracujemy normalnie. Pacjenci na razie w większości też nie narzekają, bo rozumieją, że to wynik awarii pieca. Dajemy jeszcze radę - dodaje. W związku z awarią dyrektor Patrycja Konińska złożyła wniosek o dotację na zakup pieca do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW).
- Powiedziano mi, że ten wniosek na pewno zostanie rozpatrzony pozytywnie, więc 25% wartości zadania będzie dofinansowane z Funduszu – kontynuuje dyrektor Konińska. - W związku ze złożeniem tego wniosku musieliśmy pilnie przeprowadzić audyt energetyczny w ośrodku zdrowia. Wynika z niego, że oprócz wymiany pieca musimy wymienić także instalację, czyli grzejniki i zaopatrzyć je w termostaty. Bez tego trudno byłoby liczyć na dofinansowanie. Jednak będzie to też skutkowało mniejszym ...
Cały artykuł na ten temat zamieściliśmy w 45 (1183) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Materiał ten, w całości, przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl
Komentarze
Cytuję Mieszkaniec:
Może czas najwyższy zgłosić to odpowiedniej instytucji
Cytuję Juzew:
Ze sobą?
Kamil zrobi porządek
Cytuję spajker.:
a co tam farelka, ważniejsze auto aby naładować .
Cytuję Mieszkaniec:
wystarczy tylko uzgodnić datę swojej choroby z datą o której lekarz ma czas i już będzie dobrze. inaczej to randka w ciemno. poza tym ten lekarz się nie zna na zdrowym stylu życia bo w upały włącza farelkę. jeden mói że farelka jest zdrowa a dugi mówi że morsowanie jest zdrowe. ja mówię że ci farelkarze zrujnują rachunkiem za prąd tą przychodnię i mówię że instalacja elektryczna padnie i spowoduje pożar budynku. mówię też że jacyś radni myśląo uchwale broniącej dobrego imienia papieża i nic nie wiedzą o tym że budynek przychodni zaraz sie spali i że instalacja grzewcza jest niesprawna od lat.
Tam lekarz i tak przyjeżdża o ktorej chce i jedzie o ktorej chce, to jak maja skrócić czas pracy. Wtedy w ogóle by nie przyjmował. Będąc u niego w sierpniu, on juz wlaczal farelke, bo bylo mu zimno.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.