Nasz powiat na czele klasy A
Klasa A, gr. IV (wrocławska), kolejka 4. 16-17 września:
BKS Borów - WKS Wierzbice 1:3 (0:2)
Strzelcy: Sebastian Kornaga (BKS)
Borów: Galicki, A. Rak, Tokarczyk, Piętoń, Marczak (Chrzan), Kosiński (R. Grzywniak), Kornaga, G. Maciejewski, Pawełczyk (B. Grzywniak), M. Baran I (Balewicz), M. Baran II
Trener Andrzej Rak zmaga się z plagą kontuzji w zespole i kilku zawodników w meczu z WKS-em musiało wystąpić z drobnymi urazami. Niestety, trwa zła passa BKS-u, który w sezonie 2017/2018 nie wywalczył nawet punktu. Gospodarze nastawili się na grę z kontry, a przeciwnicy częściej byli przy piłce. Zawodnicy z Wierzbic objęli prowadzenie po strzale z 30 metrów, po którym piłka przeszła po ręce bramkarza i wpadła do siatki. WKS poszedł za ciosem i podwyższył prowadzenie po dobrze rozegranym rzucie rożnym. Po zmianie stron w 60. minucie jeden z zawodników z Borowa doznał kontuzji i przypadkowo podał futbolówkę do rywala, który w sytuacji jeden na jednego po raz trzeci pokonał Pawła Galickiego. W końcówce meczu do głosu zaczęli dochodzić podopieczni trenera Andrzeja Raka. Trzy okazje podbramkowe wypracował sobie pozyskany z Wiązowa Sebastian Kornaga. Pomocnik wykorzystał jedną z okazji i ustalił wynik spotkania na 1:3. Kibice i piłkarze BKS-u czekają na przełamanie.
Galakticos Solna - LKS Brożec 0:3 (0:1)
Strzelcy: Patryk Serwicki 2, Tomasz Bartosz (Brożec)
Brożec: Kuczera, Grzegorz Skoczyliński, Kendzierski, Górski, M. Ilnicki (Grzywiński), Paczko (Słowik), Ciupak (Gabriel Skoczyliński), Jasiński (Suchecki), Olenkiewicz, Bartosz, Serwicki
LKS zwyciężył efektownie 3:0, ale ten rezultat był dla rywali najniższym wymiarem kary. Piłkarze z Brożca mieli zdecydowaną przewagę i stworzyli sobie całą masę okazji podbramkowych. Ostatecznie dwukrotnie bramkarza gospodarzy pokonał Patryk Serwicki, a jedno trafienie dołożył Tomasz Bartosz. Duet napastników Seriwcki – Bartosz doskonale współpracuje w ofensywie, a gra LKS-u z meczu na mecz jest coraz lepsza. Trenera Łukasza Sucheckiego może cieszyć także bezbłędna gra defensywy, która zagrała na zero z tyłu. Z czystym kontem pojedynek zakończył też doświadczony golkiper Paweł Kuczera. Brożec zaprezentował w Solnej Galakticos „galaktyczny” futbol.
Rapid Domaniów - Olimpia Podgaj 2:4 (2:0)
Strzelcy: Radosław Grzywniak 2, Daniel Kożuchowski, Łukasz Gąsior (Olimpia)
Olimpia: Waś, Wójcikiewicz, Furman, K. Śliwiński (Fitas), Tatara, Gąsior, D. Bąk, M. Gralec (A. Gralec), M. Bąk, Grzywniak, Kożuchowski (C. Bochnak)
Olimpia zaliczyła wspaniały „come back” i z kompletem zwycięstw pozostaje na czele tabeli gr. IV klasy A. W pierwszej połowie gościom brakowało szczęścia, ponieważ piłka po ich strzałach odbijała się od poprzeczki i słupków bramki Rapidu. Skuteczniejszy był Domaniów, który wykorzystał dwa indywidualne błędy i po 45 minutach prowadził 2:0. Po zmianie stron na murawie rządziła już Olimpia, a z trafień cieszyli się tylko kibice gości. Bramkę kontaktową, po precyzyjnym strzale z 18 metrów, zdobył Daniel Kożuchowski, a w roli asystenta wystąpił Radosław Grzywniak. Chwilę później Grzywniak doprowadził do remisu po akcji jeden na jednego z bramkarzem. Radosław jest najskuteczniejszym zawodnikiem gr. IV klasy A i ponownie poprowadził zespół do zwycięstwa. Chwilę później dokładnym dośrodkowaniem popisał się Maksymilian Gralec, a głową piłkę do siatki skierował właśnie Grzywniak. Wynik spotkania na 4:2 ustalił Łukasz Gąsior. Piłka po jego strzale odbiła się od jednego z przeciwników i wpadła do siatki. Rywale kończyli mecz w osłabieniu, po tym jak obrońca Rapidu ukarany został czerwoną kartką za faul na Danielu Kożuchowskim.
Korona Pęcz-Szczawin - Gromnik Kuropatnik 3:1 (1:0)
Strzelcy: Łukasz Chałubek 2, Paweł Chrobak (Korona), Filip Humelt (Gromnik)
Korona: Gazda, Skorupski (F. Morka), Tomasik, Makuch, Chmura, P. Dubaniowski, P. Chałubek (Laskowski), Ł. Chałubek (G. Boguś), J. Dubaniowski, Wojewoda (Chrobak)
Gromnik: Matusiewicz, P. Met, M. Met, Cuker (Humelt), Kumaszka, Nakonieczny (Mak), Sobski (Stachoń), Tomaś, Woźniak, Leoszkiewicz, Muraszew
Derby powiatu strzelińskiego zawsze elektryzują kibiców z naszego regionu. W zespole Gromnika zadebiutował bramkarz Piotr Matusiewicz, który ostatnio był graczem Ludowa Śląskiego, a wcześniej reprezentował młodzieżowe ekipy Strzelinianki. Niestety, już w 15. minucie kontuzji doznał Jakub Skorupski i musiał zastąpić go Filip Morka. Nie minął kwadrans gry i kolejny gracz z urazem musiał opuścić murawę. Tym razem Błażeja Cukra zastąpił Filip Humelt. Najlepszej okazji na zdobycie bramki dla Gromnika nie wykorzystał Rafał Leoszkiewicz. W pierwszej odsłonie kibice obejrzeli jednego gola. Po strzale z rzutu wolnego Piotra Dubaniowskiego bramkarz Gromnika sparował futbolówkę, ale przy dobitce Łukasza Chałubka nie miał szans na skuteczną interwencję. Ten sam zawodnik po zmianie stron podwyższył prowadzenie. Odpowiedź gości była natychmiastowa – szybki gol kontaktowy Filipa Humelta. Trener Krzysztof Garczarek postawił wszystko na jedną kartę i przestawił zespół na taktykę ultraofensywną. Gromnik stwarzał okazje, ale nie potrafił zamienić ich na gole. W doliczonym czasie gry wynik spotkania na 3:1 ustalił wprowadzony z ławki rezerwowych Paweł Chrobak.
KP Ludów Śląski - Szaluna Zębice 5:0 (2:0)
Strzelcy: Mariusz Denes 3, Marcin Chorażewski, Zbigniew Kokorudz (Ludów Śląski)
Ludów Śląski: Sekuła, Matusiewicz (Hołubowicz), Kokorudz, Sucharski, Kowalczyk, W. Muszyński, Tabor (Czubiński), M. Żygadło, Pawełko, Półchłopek (Denes), Ł. Kuriata
Beniaminek z Ludowa Śląskiego odprawił z kwitkiem kolejnego rywala. Niestety już na początku pojedynku murawę z powodu kontuzji opuścić musiał Arkadiusz Półchłopek, a zastąpił go Mariusz Denes. Popularny Supermario okazał się prawdziwym jokerem i chwilę później dał swojej ekipie prowadzenie. Jeszcze przed przerwą w polu karnym gości faulowany był Wojciech Muszyński i sędzia wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się doświadczony defensor Zbigniew Kokorudz. Po zmianie stron bramkę kolejki zdobył Mariusz Denes. Napastnik oddał strzał z 55 metrów i wrzucił piłkę „za kołnierz” golkipera Szaluny. Kibice długo przecierali oczy ze zdumienia, że zawodnik zdobył bramkę z takiej odległości. Rezultat na 4:0 podwyższył wprowadzony z ławki rezerwowych Marcin Chorążewski. Bohaterem meczu został Denes, który w 90. minucie skompletował hat-tricka. Supermario głową umieścił piłkę w siatce, a asystę zanotował Zbigniew Kokorudz. Ludów Śląski przeważał przez cały pojedynek i zasłużenie zgarnął komplet punktów.
Foto-Higiena Błyskawica II Gać - Nefryt Jordanów Śląski 2:2
Błękitni Siedlce - Polonia Jaszowice 4:3
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.