– Nasza flaga zaginęła po dożynkach w minionym roku. Teraz wiemy kto ją zabrał i w jakim celu – mówi wiceprezes klubu z Przeworna Artur Szewc. – Do spalenia naszej flagi doszło na stadionie w Jegłowej. Nie spodziewałem się takiego zachowania po osobie, która znajduje się w zarządzie klubu. Na zdjęciach i nagraniach, które były rozsyłane,
słychać, że w tym incydencie brało udział więcej, czynnych piłkarzy Kwarcytu. Chcemy, żeby tej sprawie przyjrzała się komisja dyscyplinarna Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. Dodatkowo rozważamy zgłoszenie sprawy na policję, ponieważ doszło do kradzieży i zniszczenia mienia. Nasza flaga znajdowała się na budynku klubowym. Jej wartość to ok. 300 zł – dodaje Artur Szewc. – Derby derbami, ale nie powinno dochodzić do takich sytuacji. Rywalom nie udało się nas sprowokować i pokazaliśmy im na murawie, że jesteśmy lepsi – mówił wiceprezes Ogniska.O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy prezesa Kwarcytu Jegłowa Wojciecha Kozła. – O całej sprawie dowiedziałem się dopiero przed samym meczem...
Cały wywiad dostępny jest tutaj










































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij