Trzech zawodników grupy Boi Team Strzelin wzięło udział w IV Charytatywnym Meetingu NoGi w Oławie. Zawody były prowadzone w formule brazylijskiego jiu-jitsu, a nasze miasto reprezentowali Artur Schnitzer, Jakub Górnicki i Szczepan Bajtek.
Ten ostatni przywiózł z zawodów srebrny medal, a popularny „Górnik” nabawił się nieprzyjemnej kontuzji. Organizatorem zawodów były dwa kluby: Rio Grappling Club oraz Rio Grappling Club Oława. Walki odbywały się jednocześnie na trzech matach, a swój akces do udziału w turnieju zgłosiło aż 149 zawodników. Strzelin na tych zawodach reprezentowało trzech zawodników z grupy Boi Team: Artur Schnitzer, Jakub Górnicki i Szczepan Bajtek. Dla tego ostatniego były to pierwsze zawody w kategorii seniora i, jak się później okazało, niezwykle udane. Nad grupą czuwał trener strzelińskiej ekipy Paweł Pukalski-Pukała.
Szczepan Bajtek i Artur Schnitzer walczyli w kategorii białych pasów do 73 kg, a Jakub Górnicki zmierzył się z zawodnikami posiadającymi pasy niebieskie, których waga nie przekraczała 91 kg. W pierwszej walce porażki na punkty doznał Artur Schnitzer, który okazał się gorszy od swojego rywala w stosunku 0:6. Więcej szczęścia w losowaniu miał Szczepan Bajtek, gdyż został mu przydzielony wolny los i automatycznie znalazł się w kolejnej rundzie. Dwie kolejne walki Bajtek wygrał na punkty. Zdecydowane zwycięstwo zanotował w drugim swoim starciu, kiedy pokonał rywala aż 15:0. - To była bardzo dobra walka w wykonaniu Szczepana. Realizował wszystkie założenia i to zwycięstwo zapewniło mu udział w finale - mówił Paweł Pukalski-Pukała. Niestety nasz zawodnik nie poradził sobie w walce finałowej. Tam trafił na dobrze dysponowanego tego dnia rywala, który miał znaczną przewagę warunków fizycznych. Długie nogi przeciwnika pozwoliły na dokładne „zapięcie trójkąta” i nasz zawodnik musiał „odklepać” walkę. Ostatecznie Szczepan Bajtek wrócił do domu ze srebrnym medalem, co jak na debiut seniorski, jest z pewnością bardzo dobrym wynikiem. Pecha miał za to Jakub Górnicki. Najcięższy z naszych zawodników w swojej pierwszej walce w turnieju toczył wyrównany pojedynek z jeszcze cięższym od siebie rywalem. Górnicki wystartował bowiem w kategorii do 91 kg, a sam ważył 88 kg, co w formule brazylijskiego jiu-jitsu jest sporą przewagą na rzecz rywala. „Górnik” walczył dobrze, ale w pewnym momencie nabawił się bolesnej kontuzji skręcenia stawu skokowego. Ból był na tyle silny, że nasz zawodnik musiał odmówić dalszej walki.
Sędzią głównym zawodów była znana w sportach walki Irena Preiss, utytułowana zawodniczka brazylijskiego jiu-jitsu, właścicielka czarnego pasa tej formuły. Kobieta jest również oficjalnym sędzią organizacji IBJJF oraz sędzią punktowym takich gal jak KSW.
Podczas turnieju, głównie z tzw. wpisowego, udało się zebrać 4 tys. zł. Całą kwotę przeznaczono na leczenie małego Kajetana, u którego zdiagnozowano nowotwór zarodkowy wątroby z przerzutami do płuc.
W czasie, kiedy przygotowywaliśmy wydanie tego numeru gazety, w Dzierżoniowie walczył kolejny z zawodników strzelińskiej grupy Boi Team. On również znalazł się na podium i przywiózł następny medal dla Strzelina. A o kim mowa? O tym w następnym wydaniu „Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.