Szydziak ponownie trafił do OrłaDamian Szydziak, jeden z najbardziej znanych wychowanków Strzelinianki ostatnich lat, wrócił do Orła Ząbkowice Śląskie. Popularny Szydziu ostatnio leczył kontuzję kolana, a w przeszłości zaliczył debiut w Ekstraklasie w barwach Śląska Wrocław.

Po zakończeniu sezonu 2013/2014 wychowanek Strzelinianki Damian Szydziak opuścił trzecioligową Ślęzę Wrocław. W rundzie jesiennej pozostawał bez klubu, by teraz wrócić do występującego w czwartej lidze Orła Ząbkowice Śląskie. Popularny Szydziu doskonale zna ten klub, ponieważ reprezentował już jego barwy w przeszłości. – Po odejściu ze Ślęzy miałem propozycje z innych klubów, ale chciałem wyleczyć kontuzję kolana. Odpuściłem rundę jesienną, żeby nie pogłębić urazu. Dopiero wracam do futbolu i potrzebuję jeszcze czasu. Ostatnio w barwach Orła rozegrałem pierwszy mecz na pełnym dystansie od półtora roku. Wiosną chcę się odbudować, a po sezonie przyjdzie czas na dalsze decyzje związane z moją przygodą z piłką – mówi skrzydłowy ze Strzelina Damian Szydziak.

Piłka nożna nie jest już teraz najważniejsza dla Damiana - Mam rodzinę, syna Adasia, założyłem firmę transportową. Jest więcej obowiązków, ale udaje mi się na wszystko znaleźć czas. Do piłki wracam powoli, po długiej kontuzji i potrzeba czasu, żebym mógł wrócić do optymalnej formy – dodaje popularny Szydziu.

Koniec z treningami MMA, stawiam na futbol

W przeszłości Damian Szydziak łączył grę w piłkę z treningami sztuk walki. - Trenowałem Bjj, czyli wywodzącą się z Brazylii walkę na chwyty w parterze. Do tego dochodził boks, zapasy, jak również indywidualne treningi MMA z Pawłem Pukalskim. Już na początku zostałem rzucony na głęboką wodę, bo wystąpiłem na Mistrzostwach Polski w amatorskim MMA w Toruniu. Turniej naprawdę stał na wysokim poziomie, a zawodnicy którzy startowali, trenują od wielu lat. Przystępowałem więc z brakiem doświadczenia oraz krótkim stażem treningowym, co nie ustawiało mnie w dobrej sytuacji. Przegrałem pierwszy pojedynek na punkty decyzją sędziów i mogłem tylko  dopingować  Pawła. Jednak moim skromnym zdaniem powinna być dogrywka, ponieważ walka była wyrównana. Teraz odłożyłem już jednak sztuki walki i skupiam się na futbolu. Zauważyłem, że w równym stopniu dochodzi do kontuzji zarówno w piłce jak i w sportach walki. W dodatku treningi sztuk walki wzmocniły mi  mięśnie i  ścięgna,  czyli główne moje problemy przeszłości – opowiada Damian Szydziak.

Grał z Sebastianem Milą

O popularnym Szydziu głośno zrobiło się w naszym powiecie po jego transferze do Śląska Wrocław w sezonie 2008/2009. Szydziak zdążył zaliczyć nawet debiut w Ekstraklasie, a w jednym zespole występował m.in. z Sebastianem Milą - Debiut w ekstraklasie uważam, że miałem nieudany. Zagrałem 30 minut w meczu z Górnikiem Zabrze i byłem w bardzo dobrej dyspozycji. Gdy wchodziłem na boisko, to murawa była bardzo śliska. Musiałem zagrać we „wkrętach”, których nie lubię.  Były trochę za duże i czułem się w nich niekomfortowo. Wszedłem przy wyniku 0:1, ale ostatecznie wygraliśmy 2:1. Zaliczyłem jedną stratę, jakiś nieudany drybling i kilka przechwytów. Dałem z siebie wszystko, ale było ciężko. Dużo lepiej wspominam debiut w Pucharze Ekstraklasy w Krakowie przeciwko Wiśle, gdzie grałem dużo odważniej. Śląsk Wrocław jest dużym klubem i przewija się przez niego bardzo wielu zawodników. Zabrakło mi chyba doświadczenia, byłem bardzo młody  - wspomina Szydziak. Damianowi życzymy szybkiego powrotu do wysokiej formy i mamy nadzieję, że w przyszłości dostanie jeszcze szansę na występy na najwyższym szczeblu piłkarskim w naszym kraju.

 

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również