W minionym tygodniu rozegrano aż dwie kolejki klasy okręgowej juniorów starszych. Piłkarze Strzelinianki znów dali sobie wydrzeć” zwycięstwo w ostatnich minutach, a Lider Borów rywalizował ze zmiennym szczęściem. Dodatkowo jeden pojedynek w klasie okręgowej rozegrali juniorzy młodsi Strzelinianki.
W środę, 20 maja, rozegrano mecze 25. kolejki klasy okręgowej juniorów starszych. Strzelinianka w Środzie Śląskiej rywalizowała z tamtejszą Polonią. Mecz dobrze ułożył się dla zawodników ze Strzelina, którzy objęli prowadzenie w 29. minucie po bramce Kewina Mazura. Ich radość nie trwała jednak długo, ponieważ rywale wyrównali już trzy minuty później. Na kolejne gole kibice musieli poczekać do drugiej części. W 61. minucie, po strzale z rzutu wolnego Patryka Majewskiego obrońca gospodarzy przypadkowo zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym i sędzia wskazał na wapno. Jedenastkę wykorzystał wracający do składu obrońca Kewin Zieliński. Strzelinianka kontrolowała przebieg gry, ale to Polonia zdobyła kolejne bramki. Gospodarze wyrównali w 76. minucie, a decydujący cios zadali w doliczonym czasie gry. Piłkarze ze Strzelina ostatecznie przegrali 2:3. To kolejny pojedynek, w którym nasz zespół dał wydrzeć sobie punkty w ostatnich minutach. Trzy dni później strzelińscy piłkarze mieli rozegrać mecz z Pogonią Syców, ale rywale wycofali się z rozgrywek. Podopieczni Mariusza Błachańca dopisali na swoje kontro trzy punkty bez wychodzenia na murawę. Niestety, Strzelinianka zajmuje w tabeli ostatnie miejsce z 19 oczkami na koncie.
Hat-trick Kubiaka
Dwa mecze w minionym tygodniu rozegrali juniorzy starsi z Borowa. Najpierw Lider mierzył się na wyjeździe z Piastem Żmigród. Pierwsza, wyrównana połowa zakończyła się sprawiedliwym, bezbrakowym remisem. Problemy gości rozpoczęły się chwilę po wznowieniu drugiej części, ponieważ Piast objął prowadzenie już w 46. minucie. Sytuacja Lidera skomplikowała się jeszcze bardziej cztery minuty później, gdy boisko z czerwoną kartką opuścić musiał Filip Dzierżak. Grający w osłabieniu podopieczni Waldemara Werby stracili jeszcze jedną bramkę i przegrali 0:2. Lider zrehabilitował się przed własną publicznością już trzy dni później. Piłkarze z Borowa pokonali Wiwę Goszcz 6:4, a połowę goli dla zwycięzców zdobył napastnik Kamil Kubiak. Dodatkowo na listę strzelców wpisywali się Mateusz Maciejewski, Bartek Żach oraz Tomasz Gawlas. Na wyróżnienie zasłużył także defensywny pomocnik Daniel Flossmann, który udanie przerywał wszystkie kontrataki Wiwy. Swoją grą przypominał świetnego, francuskiego środkowego Claude Makelele. Lider wywalczył już 45 punktów i zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Na czele ligowej stawki pozostają kluby ze Środy Śląskiej i Oleśnicy.
Złoty gol Wojewody
Jedynym zespołem z naszego powiatu w klasie okręgowej juniorów młodszych jest Strzelinianka. W minioną sobotę podopieczni Zbigniewa Masłowskiego we Wrocławiu rywalizowali z FC Academy. Kibice obejrzeli tylko jednego gola. Zwycięstwo 1:0 gościom ze Strzelina zapewnił w drugiej połowie Konrad Wojewoda, który pokonał golkipera w akcji jeden na jednego. Zwycięstwo Strzelinianki mogło być bardziej okazałe, ale tym razem szczęścia zabrakło Tobiaszowi Kurowskiemu. Skuteczny napastnik z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę, a przy jego golu sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Strzelinianka zajmuje w tabeli ósme miejsce z 28 punktami. Liderem pozostaje APN z Oławy.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.