Piłkarzom i kibicom BKS-u dopisywał humorLKS Brożec na dwa punkty uciekł rywalom z Sobótki, którzy w meczu na szczycie zremisowali z KS Żórawiną. W miniony weekend kibiców z powiatu strzelińskiego najbardziej interesowały lokalne derby BKS Borów pokonał w Kuropatniku Gromnik 1:0. Trzy punkty zgarnęło także Ognisko Przeworno, a Olimpia mierzyła się z Polonią Wrocław. Za nami 23. kolejka gr. IV klasy A. Tradycyjnie zamieszczamy komplet wyników, aktualną tabelę oraz ranking strzelców.

Wyniki 23. kolejki, klasa A, gr. IV, 30-31 maja:

Gromnik Kuropatnik – BKS Borów 0:1 (0:0)
Strzelcy: Michał Baran (BKS)
Gromnik: Krawczuk, Humelt, Dębowicz, Bieniek, Sobski, Kumaszka, Nakonieczny, Malinowski, Leoszkiewicz, Muraszew, Sołek (Swereda)
Borów: Ł. Chudy, M. Kowalski, Kosiński (Piętoń), Turowski, R. Grzywniak, J. Kowalski, B. Grzywniak, Tokarczyk (M. Baran, Chrzan), K. Huminiak (P. Chudy), Górniak, Balewicz

Jak w każdym derbowym pojedynku, w starciu Gromnika i BKS-u nie mogło zabraknąć boiskowej walki. W pierwszej części akcji podbramkowych było jak na lekarstwo. Godne odnotowania były jedynie dwie sytuacje, kontuzja w 37. minucie Wojciecha Tokarczyka, którego zastąpił Michał Baran, oraz domniemany faul na Tomaszu Malinowskim w polu karnym. Do tej kontrowersyjnej sytuacji w szesnastce BKS-u doszło pod koniec pierwszej połowy, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia na popularnym Malinie. Odmiennego zdania byli kibice, którzy domagali się jedenastki. Po zmianie stron fani nadal oglądali wyrównane zawody. Gromnik atakiem pozycyjnym próbował sforsować defensywę BKS-u, a goście przeprowadzili szybkie kontry. Dawida Krawczuka najpierw pokonał Jakub Górniak, ale sędzia słusznie nie uznał gola , gdyż napastnik z Borowa znajdował się na pozycji spalonej. Chwilę później groźny strzał z dystansu oddał Michał Baran, jednak piłka odbiła się jedynie od poprzeczki. Niestety, kontuzji doznał obrońca Jarosław Kosiński i na murawie musiał go zastąpić grający prezes BKS-u Grzegorz Piętoń. W jednej z akcji w pole karne gości udało się przedrzeć Tomaszowi Malinowskiemu, jednak jego strzał bez problemów obronił Łukasz Chudy. Odpowiedź BKS-u była natychmiastowa – minimalnie z rzutu wolnego pomylił się Mateusz Kowalski. Szczęścia gospodarzom zabrakło w 76. minucie, kiedy Michał Balewicz posłał precyzyjne podanie do Michała Barana, a ten w sytuacji jeden na jednego pokonał Dawida Krawczuka. Kilka minut później popularny Misza mógł zdobyć swojego drugiego gola, ale jego strzał z najbliższej odległości obronił bramkarz z Kuropatnika. Ostatnie minuty meczu to „gra na chaos” Gromnika. Gospodarze posyłali długie piłki w pole karne BKS-u, a rywale starali się za wszelką cenę przenieść piłkę na drugą część boiska. Ostatecznie cenne trzy punkty zgarnęli piłkarze z Borowa.

LKS Brożec – WKS Wierzbice 3:1 (1:1)
Strzelcy: Tomasz Bartosz, Mateusz Ilnicki, Gabriel Skoczyliński (Brożec)
Brożec: Kuczera, Ilnicki, Suchecki, Grzegorz Skoczyliński, Siuta, Tabor, Ziółkowski, Pieczak, Bartosz, Dubaniowski (Marczewski), Gabriel Skoczyliński, BartoszFilip Humelt coraz lepiej radzi sobie w roli prawego obrońcy

W meczu z WKS-em nie mogło zagrać dwóch podstawowych zawodników LKS-u, Jakub Stopa oraz Jakub Karoń. Obaj pauzowali za przekroczenie limitu żółtych kartek. Pomimo osłabień, to gospodarze otworzyli wynik spotkania. Znów w roli głównej wystąpił duet: Tabor – Bartosz. Marek Tabor dokładnie dośrodkował z rzutu rożnego, a Tomasz Bartosz skierował głową piłkę do siatki. Niespodziewanie dziesięć minut później goście wyrównali i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1. Po zmianie stron LKS objął ponowne prowadzenie po kolejnym stałym fragmencie gry. Tym razem korner wykonywał Adrian Siuta, a najwyżej w polu karnym gości wyskoczył Mateusz Ilnicki, który nie miał problemów z pokonaniem golkipera z Wierzbic. Wynik spotkania na 3:1 ustalił z najbliższej odległości Gabriel Skoczyliński. Świetną asystą popisał się Tomasz Bartosz, który w sytuacji jeden na jednego z bramkarzem wycofał piłkę do lepiej ustawionego kolegi. W 80. minucie zawodnik gości ukarany został drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartką. WKS spotkanie kończył w dziewiątkę, ponieważ w 89. minucie sędzia odesłał do szatni obrońcę z Wierzbic, który faulował taktycznie wychodzącego na „czystą pozycję” Tomasza Bartosza. Rezultat mógł jeszcze podwyższyć Łukasz Suchecki, ale piłka po jego strzale z rzutu wolnego odbiła się jedynie od poprzeczki. LKS wykorzystał remis w meczu Zachodu z Żórawiną i do dwóch oczek powiększył swoją przewagę w tabeli nad klubem z Sobótki.

Ognisko Przeworno – Rapid Domaniów 3:1 (2:0)
Strzelcy: Paweł Sławkowski, Patryk Stanuch, Patryk Kunderman (Ognisko)
Ognisko: Kubat, Szczerbanowski, Met, Sokalski, Pawełko, Głowaczewski, Bernacki, M. Kunderman, Sławkowski (Burzawa), P. Kunderman, Stanuch (J. Kunderman)

To był ważny pojedynek dla wszystkich drużyn z dolnej części tabeli, które walczą o pozostanie w klasie A. Od początku meczu Ognisko narzuciło swój styl gry i zepchnęło rywali do defensywy. Gospodarze objęli prowadzenie po dobrze rozegranym rzucie rożnym. Z narożnika dośrodkowywał Sebastian Bernacki, piłkę przedłużył Patryk Kunderman, a na listę strzelców wpisał się Paweł Sławkowski. Jeszcze przed przerwą rezultat podwyższył Patryk Stanuch, który minął bramkarza i wpakował futbolówkę do pustej bramki. Dokładną asystą popisał się Patryk Kunderman, który po odejściu Arkadiusza Półchłopka stał się najjaśniejszą postacią w Ognisku. Po zmianie stron Rapid zdobył gola kontaktowego. Radość gości nie trwała jednak długo, ponieważ w sytuacji oko w oko z bramkarzem trafienie zaliczył Patryk Kunderman. Zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, ale gospodarzom zabrakło szczęścia po strzałach Damiana Głowaczewskiego, Sebastiana Bernackiego oraz Marcina Kundermana. Rywale kończyli mecz w osłabieniu, ponieważ obrońca gości ukarany został czerwoną kartką za faul na Patryku Kundermanie. Do końca sezonu pozostały już tylko trzy kolejki, więc piłkarzom z Przeworna ciężko będzie uzyskać potrzebną liczbę punktów do pozostania w lidze.

Olimpia Podgaj – Polonia Wrocław 4:4 (1:3)
Strzelcy: Radosław Grzywniak 2, Henryk Furman, Mariusz Denes (Olimpia)
Olimpia: Włach, Furman, Wołodźko, Tatara, Ciebień, Morka (D. Bąk), Miazek, M. Bąk (Śliwiński), Łuczak, Grzywniak, Denes

Prawdziwy, piłkarski thriller obejrzeli kibice Olimpii. Polonia dość szybko objęła prowadzenie 3:0. Trzeci gol padł po kontrowersyjnym rzucie karnym. Wrocławianie dobrze prezentowali się piłkarsko, ale gospodarze także mieli swoje okazje. Sytuacji jeden na jednego z bramkarzem nie wykorzystał m.in. Radosław Gzrywniak. Tuż przed przerwą gola kontaktowego zdobył po strzale z 25 metrów Henryk Furman. Po zmianie stron Olimpia nadal konsekwentnie atakowała. Efektem tego była bramka Mariusza Denesa. Gdy wydawało się, że podopieczni Roberta Morki wrócili na właściwe tory, to Polonia zdobyła czwartego gola po uderzeniu z dystansu. Końcówka pojedynku to już dominacja Olimpii i koncert gry Radosława Grzywniaka. Lider Olimpii zdobył dwie bramki, w tym jedną po pięknym, bezpośrednim strzale z rzutu wolnego. Mecz zakończył się remisem 4:4, chociaż gospodarze mogli jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Niestety w pojedynku z Polonią żółtą kartką ukarany został Radosław Grzywniak, przez co skuteczny snajper będzie musiał pauzować w następnej kolejce.

Kolektyw Radwanice – Czarni Sobocisko 1:0
KS Żórawina – Zachód Sobótka 1:1
Nefryt Jordanów Śląski – Galakticos Solna 1:1

 

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również