W sobotę, 19 września, rozegrano mecze 6. kolejki klasy okręgowej juniorów młodszych. Lider Borów tym razem na wyjeździe rywalizował z Parasolem Wrocław. Goście z powiatu strzelińskiego udanie bronili własnego pola karnego do 37. minuty. Chwilę później Przemysław Wachura po raz drugi wyciągał piłkę z siatki i po pierwszej części Parasol prowadził 2:0. Druga połowa również nie zaczęła się najlepiej dla Lidera. Bramkarz z Borowa w 52. minucie znów został pokonany. Piłkarze z Borowa nie zdążyli jeszcze przeanalizować straconej bramki, a już Parasol cieszył się z czwartego trafienia. Goście mieli okazje na gola honorowego, ale zabrakło im szczęścia oraz skuteczności.
Lepiej zaprezentowali się juniorzy młodsi Strzelinianki, którzy przed własną publicznością mierzyli się z FC Wrocław Academy. Ponownie bohaterem pojedynku został Tobiasz Kurowski, który już w 1. minucie otworzył wynik spotkania. Radość kibiców ze Strzelina trwała jednak zaledwie kilka minut, ponieważ piłkarze FC szybko wyrównali. Trener Masłowski ma jednak w kadrze Kurowskiego, który ponownie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się zwycięstwem Strzelinianki, to bramkę do szatni strzelili rywale z Wrocławia. Po zmianie stron arbiter odgwizdał rzut karny dla gospodarzy. Jedenastkę na gola zamienił obrońca Sebastian Pawlak, który w minionym sezonie był kapitanem trampkarzy. Mecz zakończył się ostatecznie zwycięstwem Strzelinianki 5:3, a aż cztery gole zdobył Tobiasz Kurowski! Młody snajper po raz kolejny potwierdził, że ma „papiery na grę” i jeśli postawi na futbol, to może dojść naprawdę daleko. Wynik spotkania może zostać jednak zweryfikowany na walkower na korzyść FC Wrocław, ponieważ dwóch zawodników gospodarzy nie miało dokumentów tożsamości. Decyzję podejmie Dolnośląski Związek Piłki Nożnej.
Był remis, będzie walkower?
W sobotę w klasie okręgowej rywalizowali także juniorzy starsi Strzelinianki. Podopieczni Mariusza Błachańca na własnym stadionie podejmowali Skrę Wojnowice. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili zgodnie z planem 1:0, a jedynego gola strzelił Dawid Baran. Po zmianie stron rywale potrzebowali zaledwie dziesięciu minut, żeby objąć prowadzenie 2:1. W 60. minucie wyrównał jednak Jakub Stanisławski, który wykorzystał rzut karny. Prawdziwe emocje rozpoczęły się w samej końcówce starcia. W 85. minucie piłkarz Skry Konrad Mądry skompletował hat-trick i wydawało się, że trzy punkty pojadą do Wojnowic. Ciężar gry na swoje barki wziął jednak Jakub Stanisławski, który w ostatniej minucie ustalił wynik meczu na 3:3. Chwilę później czerwoną kartką za niesportowe zachowanie ukarany został bramkarz rywali. Niewykluczone, że także wynik tego spotkania zostanie zweryfikowany na walkower. Skra nie miała dokumentów tożsamości kilku swoich zawodników i może zostać ukarana walkowerem.
Dzień później, 20 września, juniorzy starsi Lidera Borów pokonali pewnie Polonię Wrocław 5:1. Bramki zdobyli Bartek Żach, Tomasz Gawlas, Mateusz Maciejewski, Tomasz Kubiak i Kamil Kubiak. Dobre zawody rozegrał także Jakub Pietrzak. To właśnie jego podania aż trzy razy otwierały kolegom drogę do bramki rywali. Lider był zdecydowanie lepszym zespołem i zasłużenie dopisał sobie komplet punktów.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.