W sobotę, 3 października, rozegrano mecze 8. kolejki klasy okręgowej juniorów starszych. Świetnie spisujący się Lider Borów na wyjeździe rywalizował ze Skrą Wojnowice. Trener Waldemar Werba dokonał kilku zmian w składzie, a w polu gry zaprezentował się nominalny bramkarz Piotr Matusiewicz. To był ciężki i twardy pojedynek. Na pierwszego gola kibice musieli czekać do 42. minuty, kiedy obrońca Skry przypadkowo wpakował piłkę do własnej bramki. Co ciekawe bramkową akcję rozpoczął golkiper Lidera Adam Brzezicki, który posłał długą piłkę w pole karne rywala. Pierwsza połowa zakończyła się zwycięstwem gości 1:0. Prawdziwe emocje rozpoczęły się w samej końcówce pojedynku. W 80. minucie arbiter odgwizdał rzut karny dla gospodarzy. Swój zespół przed utratą gola po raz kolejny uratował Brzezicki. Młody golkiper obronił jedenastkę oraz dwie dobitki rywali. Po jego interwencjach ręce same składały się do oklasków. Goście kończyli mecz w osłabieniu, ponieważ w doliczonym czasie gry czerwoną kartką ukarany został Tomasz Kubiak. Lider odniósł kolejne zwycięstwo. Zespół z Borowa jest wiceliderem klasy okręgowej i traci zaledwie punkt do pierwszego miejsca. Podopieczni Waldemara Weby uzbierali już 21 oczek.
Gol w doliczonym czasie gry
Bliscy szczęścia byli też juniorzy starsi Strzelinianki, którzy w parku miejskim podejmowali lidera Wiwę Goszcz. Pojedynek był wyrównany, a gospodarze w niczym nie ustępowali przeciwnikom. Obie drużyny stworzyły sobie po kilka okazji podbramkowych, ale bezbłędnie spisywali się bramkarze. Pierwsza część zakończyła się sprawiedliwym, bezbramkowym remisem. W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie i kibice nadal oglądali wyrównane zawody. Pod koniec pojedynku drugą żółtą, a w efekcie czerwoną, kartką ukarany został obrońca Wiwy. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, to w doliczonym czasie gry arbiter odgwizdał stały fragment gry dla rywali po zagraniu piłki ręką. Goście precyzyjnie wykonali rzut wolny i napastnik Wiwy głową wpakował futbolówkę do siatki. Ostatecznie lider zwyciężył 1:0. Po końcowym gwizdku arbitra gospodarze jeszcze długo nie mogli uwierzyć, że stracili punkt w ostatnich sekundach. Strzelinianka w tabeli zajmuje piąte miejsce z 11 punktami.
Trójka do zera
Kolejny dobry mecz rozegrali strzelińscy juniorzy młodsi, którzy na stadionie przy ul. Staromiejskiej podejmowali Pogoń Syców. Strzelinianka objęła prowadzenie już w 8. minucie po bramce Konrada Wojewody. Jeszcze przed przerwą rezultat podwyższył napastnik Szymon Dusza. Zespół prowadzony przez Zbigniewa Masłowskiego w pełni kontrolował grę i po przerwie ustalił wynik spotkania na 3:0. Rzut karny na gola zamienił w 65. minucie Sebastian Pawlak. Goście mecz kończyli w dziesiątkę, ponieważ dwie minuty później „czerwo” obejrzał Patryk Cugier.
Juniorzy młodsi Lidera Borów jedynie w pierwszej części potrafili nawiązać równorzędną walkę z Polonią Trzebnica. Po pierwszej części na tablicy wyników utrzymywał się bezbramkowy remis. Niestety, od 50 do 70 minuty Lider stracił aż pięć goli! Niestety, zawodnikom z Borowa nie udało się zaliczyć żadnego trafienia i przegrali ostatecznie 0:5.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.