Wyniki 11. kolejki klasy A, gr. IV, 8 listopada:
Olimpia Podgaj – Foto-Higiena II Gać 0:5 (0:3)
Zespół rezerw Foto-Higieny przyjechał do Podgaja w silnym składzie, z kilkoma zawodnikami mającymi za sobą występy w pierwszej drużynie. Goście od pierwszych minut narzucili swój styl gry i po 30 minutach prowadzili 3:0. Losy meczu były praktycznie przesądzone. Na początku pojedynku Olimpia nie była w stanie zatrzymać huraganowych ataków rywali. W ofensywie dwoił się i troił Radosław Grzywniak, jednak jego strzały nie znalazły drogi do siatki. Na drugą połowę gospodarze wyszli już „bez presji” na korzystny wynik i prezentowali się dużo lepiej. Nie potrafili jednak przełożyć swojej przewagi na gole. Ponownie największe zagrożenie pod bramką rywali stwarzał Radosław Grzywniak. W 70. minucie czerwoną kartką za dyskusję z arbitrem ukarany został Kamil Śliwiński. Olimpia grała w osłabieniu, co bezwzględnie wykorzystali goście. Foto-Higiena dołożyła jeszcze dwa trafienia i wygrała efektownie 5:0. Gospodarze będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o tym pojedynku.
WKS Wierzbice – MPC Pęcz 3:3 (2:2)
Strzelcy: Łukasz Wygowski 3 (WKS), Marcin Bochenek, Rafał Gierczak, Patryk Kwiatkowski (Pęcz)
Wyrównane zawody obejrzeli kibice w Wierzbicach, gdzie WKS podejmował beniaminka z Pęcza. Goście pojechali w mocno okrojonym składzie, a do meczowej kadry wrócił Emil Bajtek. Mecz toczył się na dość małym boisku, które utrudniało grę zawodnikom z Pęcza. To były twarde zawody, w których nikt nie odstawiał nogi. W pierwszej połowie goście dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale podopieczni Tomasza Masłowskiego za każdym razem odrabiali straty. Najpierw bramkarza z Wierzbic pokonał Marcin Bochenek, a później niezawodny Rafał Gierczak. Po zmianie stron w polu karnym faulowany był Krzysztof Burtan, a jedenastkę na gola zamienił obrońca Patryk Kwiatkowski. Drużyna z Pęcza prowadziła do 85. minuty i wydawało się, że zgarnie komplet punktów. Niestety, znów MPC straciło gola w samej końcówce pojedynku i mecz zakończył się remisem 3:3. Hat-trick w zespole gospodarzy skompletował Łukasz Wygowski. Piłkarze z Pęcza, jako jedyni z powiatu strzelińskiego, nie ponieśli w miniony weekend porażki w gr. IV klasy A. MPC nadal musi jednak walczyć, żeby odbić się od strefy spadkowej.
Kolektyw Radwanice – Kwarcyt Jegłowa 4:1 (1:1)
Strzelcy: Tomasz Kraszewski 2, Jacek Mróz, Thomas Marshall (Kolektyw), Artur Toporowski (Kwarcyt)
Mecz w Radwanicach był wyrównany jedynie w pierwszej części. Kwarcyt objął prowadzenie po bramce napastnika Artura Toporowskiego. Niestety, radość gości nie trwała długo, ponieważ Kolektyw wyrównał jeszcze przed gwizdkiem arbitra na przerwę. Przy stanie 1:1 bliski wpisania się na listę strzelców był ponownie popularny Topór, jednak tym razem zabrakło mu zimnej krwi. Okazji podbramkowych nie wykorzystali także Artur Smalec oraz Damian Głowaczewski. Po zmianie stron sędzia podjął kontrowersyjną decyzję, która była kluczowa dla dalszych losów pojedynku. Arbiter dopatrzył się przewinienia na napastniku rywali i wskazał na wapno. Zawodnicy z Jegłowej długo nie mogli pogodzić się z decyzją, która, ich zdaniem, była błędna. Kolektyw skorzystał z prezentu i objął prowadzenie. Stracony gol podciął skrzydła zawodnikom Arkadiusza Półchłopka, którzy zaczęli popełniać więcej błędów i przegrali ostatecznie 1:4. Kwarcyt musiał odkryć wszystkie karty, przez co Kolektyw miał doskonałą okazję do szybkich kontr.
Gromnik Kuropatnik – Polonia Jaszowice 1:2 (0:2)
Strzelcy: Tomasz Malinowski (Gromnik), Jakub Cichy, Łukasz Gąsior (Polonia)
Niestety, wicelider z Jaszowic okazał się zbyt wymagającym rywalem dla drużyny Gromnika. Polonia zapewniła sobie zwycięstwo głównie dzięki dobrej postawie w pierwszej części. Bramkarz gospodarzy pierwszy raz skapitulował w sytuacji jeden na jednego z napastnikiem gości. Lepiej w tej sytuacji mogli zachować się defensorzy z Kuropatnika, którzy nie przecięli dokładnego, prostopadłego podania. Polonia podwyższyła rezultat jeszcze przed przerwą po zespołowej akcji. Łukasz Gąsior z Jaszowic najwyżej wyskoczył w polu karnym Gromnika i głową wpakował futbolówkę do siatki. W przeszłości Gąsior seryjnie zdobywał gole dla Olimpii Podgaj. Po zmianie stron podopieczni Krzysztofa Garczarka ruszyli do odrabiania strat. Zespół nie miał za wiele do stracenia, więc odważniej przesunął się pod pole karne gości. Gromnik stwarzał zagrożenie głównie po stałych fragmentach gry. Niestety, gola kontaktowego udało się zdobyć dopiero w 89. minucie. Tomasz Malinowski zdecydował się na indywidualną akcję, minął czterech rywali i wpisał się na listę strzelców. Niestety, na wywalczenie przynajmniej punktu zabrakło czasu i Polonia zwyciężyła 2:1. Porażka oddaliła zespół z Kuropatnika od mistrzostwa jesieni.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.