Świteź Wiązów pod dowództwem Tomasza Łacha zajmuje pierwsze miejsce w klasie BZakończyły się rozgrywki klasy B gr. VI w rundzie jesiennej. Pomiędzy liderem z Wiązowa a siódmą ekipą z Jaksonowa jest zaledwie dziewięć punktów różnicy, co w praktyce może zmienić się już po trzech meczach rundy rewanżowej. Od kilku lat klasa B nie była tak wyrównana. Kto sięgnie po tytuł mistrza i awans do wyższej klasy rozgrywkowej? Na półmetku najbliżej jest Świteź.
Świteź Wiązów
Podopieczni Tomasza Łacha rozpoczęli ten sezon od porażki przed własną publicznością z Koroną Pęcz Szczawin, ale dzięki dobrej grze w dalszej części rundy była to ich jedyna porażka do tej pory. W kolejnych 12 meczach zwyciężali dziesięć razy, a dwukrotnie dzielili się punktami. Co ciekawe, ekipa z Wiązowa w tej rundzie zgromadziła tyle samo punktów podczas meczów wyjazdowych i spotkań przed własną publicznością. Pięć zwycięstw i jeden remis to bilans gier ze spotkań rozgrywanych na innych boiskach. U siebie wiązowianie również wygrali pięciokrotnie, raz zremisowali, a raz przegrali. We wszystkich dotychczasowych meczach Świteź zdobyła 40 bramek, tracąc przy tym zaledwie 16. 32 punkty na koncie wiązowian daje im pierwsze miejsce w tabeli po rundzie jesiennej i przewagę czterech oczek nad drugim BKS-em Borów.
BKS Borów
Drugą siłą w lidze po rundzie jesiennej jest zespół spadkowicza z klasy A. Podopieczni Andrzeja Raka zgromadzili na swoim koncie 28 punktów, choć na początku zaliczyli kilka remisów, które skomplikowały im sytuację w tabeli. Zespół BKS-u we wszystkich 13 meczach zanotował 8 zwycięstw, 4 remisy i jedną porażkę. W tym sezonie zespół z Borowa dobrze czuje się na swoim boisku, gdzie jeszcze nie przegrał, notując cztery zwycięstwa i dwa remisy. W wyjazdowych meczach również zdobyli 14 punktów, ale spotkań na terenie rywala rozegrali o jedno więcej i raz schodzili z boiska pokonani. We wszystkich dotychczasowych meczach borowianie zdobyli 44 gole, tracąc 18. Dla BKS-u, podobnie jak dla Świtezi, ten sezon jest specyficzny, ponieważ z wieloma przeciwnikami grali dopiero po raz pierwszy. Wcześniej zespół z Borowa występował w klasie A, a gdy grał w klasie B, to rywalizowali w innej grupie. Jedyna porażka, jaka przytrafiła się spadkowiczowi, miała miejsce w Księginicach Wielkich, gdzie BKS uległ miejscowej Ślęzie aż 4:1.

Starter Gęsiniec
27 punktów i trzecie miejsce w tabeli przypada ekipie Startera Gęsiniec. Podopieczni Piotra Hałasa przez pewien czas byli liderem stawki, ale po serii sześciu zwycięstw z rzędu przyszła kolej na trzy porażki, które zdetronizowały drużynę z Gęsińca. Pomimo późniejszych zwycięstw, nie udało się już wrócić na fotel lidera, choć dystans do Świtezi wydaje się do nadrobienia. We wszystkich dotychczasowych meczach Starter zdobył 50 bramek, a stracił 22 gole. Ekipa z Gęsińca w rundzie jesiennej wygrała dziewięć spotkań, a przegrała cztery. W bezpośrednim pojedynku lepsi od Startera okazali się zawodnicy Świtezi Wiązów, BKS-u Borów, Ślęzy Księginice Wielkie i Esthetic Ludów Śląski. Starter w tej rundzie zagrał siedem razy u siebie, z czego pięć meczów wygrał, a dwa przegrał. Na wyjeździe ekipa z Gęsińca grała sześciokrotnie, zwyciężając czterokrotnie, a dwukrotnie schodzili z boiska pokonani. Przed rundą rewanżową Starter zachowuje szansę na awans, ale piłkarze z Gęsińca muszą pamiętać, że czekają ich trudne mecze wyjazdowe.

Ślęza Ksieginice Wielkie
Czwarte miejsce po serii trzynastu gier zajmuje drużyna Ślęzy Księginice Wielkie. Podopieczni Andrzeja Leśniaka po kilku wzmocnieniach, opartych głównie na powrotach do klubu, znów liczą się w walce o czołowe lokaty w lidze. Po kompletnej klapie w poprzednim sezonie, tym razem widać, że Ślęza ma apetyt na sukces. Do tej pory ekipa z Księginic Wielkich zgromadziła na swoim koncie 26 punktów, co daje im czwartą lokatę w tabeli, ale cały czas ścisły kontakt z czołówką. Ponadto Ślęza w tej rundzie uczyniła twierdzę z własnego boiska, na którym nie straciła ani jednego punktu. Na sześć meczów przed własną publicznością wygrali wszystkie. Do tego dołożyli dwa zwycięstwa wyjazdowe i dwa remisy. Na boisku rywali trzykrotnie przegrywali. We wszystkich meczach Ślęza zdobyła 48 goli, tracąc 22. Nastroje przed rundą rewanżową mogą być dobre, zwłaszcza że po przerwie zimowej o jeden mecz więcej Ślęza rozegra na własnym boisku.

Esthetic Ludów Śląski
26 punktów na swoim koncie mają również piłkarze z Ludowa Śląskiego, jednak poprzez gorszy bilans bramek zajmują jedną pozycję niżej niż Ślęza. Podopieczni Bartłomieja Paduchowskiego w tym sezonie prezentują się znacznie lepiej niż w poprzednim i cały czas utrzymują kontakt z czołówką. Sezon rozpoczęli od wygranej na trudnym terenie w Jaksonowie, a potem dołożyli jeszcze siedem zwycięstw. Dwukrotnie remisowali, a trzy razy schodzili z boiska pokonani. Lepsi od ludowian okazali się zawodnicy Borka Strzelińskiego, Korony Pęcz Szczawin oraz Ślęzy Księginice Wielkie. Esthetic spośród sześciu meczów u siebie wygrał cztery, raz przegrał i raz zremisował. Cztery zwycięstwa i jeden remis odnieśli również na wyjazdach, ale tam dodatkowo przegrali jedno spotkanie. We wszystkich 13 meczach ludowianie strzelili 40 goli, a stracili 22 bramki. Piąte miejsce przed rundą rewanżową daje im jednak nadzieję nawet na wywalczenie awansu. Michał Baran jest jedną z kluczowych postaci w ekipie BKS-u Borów

Korona Pęcz Szczawin
Szóste miejsce w ligowej stawce okupuje Korona Pęcz Szczawin, która, pomimo dobrego meczu na inaugurację, później zaliczyła kilka nieudanych występów. Kibice z Pęcza w tym sezonie mogą narzekać na prawdziwą huśtawkę nastrojów. Drużyna, która przed startem ligi była wymieniana w roli faworyta do awansu, musi atakować pozycję lidera z niższych miejsc w tabeli. 24 punkty i osiem oczek straty do lidera przy tak wyrównanej stawce może okazać się trudnym zadaniem do wykonania. Jednak podopieczni Roberta Morki nie zamierzają rezygnować. We wszystkich dotychczasowych meczach zanotowali siedem zwycięstw, trzy remisy i trzy porażki. Ekipa Korony zdobyła w tym czasie 40 goli, a straciła 22. Co ciekawe aż pięć z siedmiu wygranych meczów, to zwycięstwa wyjazdowe Korony. Na boisku rywali przegrywali dwukrotnie. U siebie raz, ale zanotowali przy tym aż trzy remisy. Teraz czas na zimowy okres przygotowawczy, po którym znów ruszy liga. Korona nadal zachowuje szansę na awans do klasy A.

Polonia Jaksonów
W tym sezonie w gr. VI klasy B występuje ekipa Polonii Jaksonów. Jest to jedyna drużyna w całej stawce, która swoją siedzibę ma poza granicami naszego powiatu. W rundzie jesiennej pokazali, że grać w piłkę potrafią i mogą być groźni. Niestety, swoje bardzo dobre występy przeplatali z serią nieudanych spotkań, stąd dopiero siódma lokata w tabeli, ale nadal mają szansę na nawiązanie walki z czołówką. Drużyny z naszego powiatu muszą uważać, bo zespół z gminy Żórawina może jeszcze niejednej ekipie z czołówki urwać punkty. Na razie z 23 punktami i stratą 9 oczek do lidera zajmują siódme miejsce w tabeli.
Paweł Chmielewski jest jednym z pewnych punktów defensywy Startera Gęsiniec
Reszta bez większych szans...
Dalej w stawce mamy kolejno ekipy: KS Karszów, Orzeł Biały Kościół, Zryw Chociwel, Victoria Sarby, KP 86 Borek Strzeliński, Pogoń Kowalów i Feniks Pławna. O ile niskie pozycje Pogoni, Victorii czy Feniksa nie dziwią, bo te ekipy już w tamtym sezonie i w kilku wcześniejszych prezentowały widoczny regres formy, to miejsce w drugiej części tabeli takich ekip jak KS Karszów, Zryw Chociwel, czy Orzeł Biały Kościół może dziwić. Te drużyny w tamtym sezonie prezentowały lepszą formę, przez co zajmowały wyższe miejsca w tabeli. Teraz widać, że przy wyrównanej stawce w tym sezonie, niektórym ewidentnie zabrakło tlenu. Nie ulega jednak wątpliwości, że wyżej wymienione zespoły mogą jeszcze powalczyć i w rundzie wiosennej nieraz jeszcze zaskoczyć. O niespodziankę również mogą pokusić się takie zespoły jak KP Borek Strzeliński czy Victoria Sarby, które już jesienią zdołały sprawić po jednej sensacji. KP pokonał u siebie ekipę z Ludowa Śląskiego, Victoria zremisowała 3:3 na terenie Korony w Pęczu. Na razie ekipami, które wyraźnie odstają poziomem od stawki są drużyny Pogoni Kowalów i Feniksa Pławna. Wydaje się, że to właśnie w szeregach tych drużyn niezbędne są wzmocnienia lub bardziej intensywny okres przygotowawczy do sezonu. W tym momencie potrzebna jest cierpliwość i stopniowe budowanie drużyny. Za przykład można podać tu ekipę Startera Gęsiniec, która na przełomie kilku sezonów odbiła się od dna tabeli i aktualnie walczy o kluczowe lokaty w lidze. Nie od razu Kraków zbudowano i w myśl tej zasady życzymy, aby wszystkie drużyny klasy B nadal poprawiały swoją grę, a im liga bardziej wyrównana, tym większe emocje. Wydaje się, że w tym sezonie losy awansu mogą rozstrzygnąć się nawet w ostatniej kolejce.






UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również